
Tekst, który nie spodobał się prezesowi PKN Orlen Danielowi Obajtkowi, napisał Wojciech Czuchnowski. W materiale „Taśmy Obajtka. Tak prezes Orlenu łamał prawo, a teraz się pogrąża” skomentował inne materiały „GW” dotyczące tzw. taśm Obajtka autorstwa Pawła Figurskiego i Jarosława Sidorowicza.
Po niekorzystnym dla „GW wyroku pierwszej instancji redakcja się odwołała. I „w czwartek w warszawskim Sądzie Apelacyjnym zapadł prawomocny wyrok. Sąd zmienił wyrok z I instancji i oddalił pozew Obajtka” – ogłosiła „Wyborcza.
– W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że prezes Orlenu nadużywa prawa podmiotowego. Chciał sprostowania, mimo że w artykule znalazło się jego stanowisko, czyli oświadczenie rzeczniczki Orlenu – tłumaczy na łamach GW Agnieszka Całka, pełnomocniczka „Wyborczej”. – Sąd uznał to za wystarczające. Celem sprostowania jest bowiem przedstawienie stanowiska strony – jej własnej wersji wydarzeń – jeśli nie miała ona możliwości zrobienia tego. Tymczasem w tej sprawie opinia publiczna miała szansę poznać zdanie prezesa Obajtka już w treści publikacji.
Test Figurskiego i Sidorowicza o taśmach Obajtka zdobył Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze.