Koncesja dla TVN7 wygasa 25 lutego br. Jeśli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jej nie przedłuży, to stacja będzie musiała zakończyć emisję naziemną. Dalsze nadawanie w sieciach kablowych i na platformach cyfrowych będzie możliwe dzięki holenderskiej licencji.
Brak decyzji i coraz więcej e-maili w obronie TVN7
Podczas kolejnych głosowań KRRiT nie podjęła decyzji w sprawie przedłużenia bądź nieprzedłużenia koncesji dla TVN7. Za przedłużeniem koncesji opowiadają się: przewodniczący Witold Kołodziejski, wiceprzewodnicząca Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk. Przeciwko konsekwentnie są: Andrzej Sabatowski i prof. Janusz Kawecki. Do następnego głosowania może dojść w czwartek.
Od ponad tygodnia TVN Grupa Discovery prowadzi na swoich antenach kampanię informacyjną w związku z wygasającą koncesją dla TVN7. W spocie prezentującym najciekawsze produkcje na antenie kanału informuje o możliwości wysyłania skarg do KRRiT. Ich liczba szybko rośnie. Do piątkowego popołudnia było ich ponad 8 tysięcy, do wtorkowego już ponad 15 tysięcy. – Uprzejmie informuję, że ostatnio było to ponad 25 000 e-maili – informuje portal Wirtualnemedia.pl Karolina Czuczman z Zespołu Rzecznika Prasowego KRRiT.
KRRiT tłumaczy przyczyny braku decyzji
W opublikowanym w środę wieczorem oświadczeniu przewodniczący KRRiT tłumaczy przyczyny braku porozumienia w sprawie koncesji. – Członkowie KRRiT są zgodni co do tego, że struktura właścicielska Spółki TVN z pozaeuropejskim kapitałem większościowym pozostaje nadal poważnym i nierozwiązanym problemem – informuje Witold Kołodziejski.
Szef KRRiT miał użyć podobnych argumentów w korespondencji z Prezesem Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce. – „Zgodnie z art. 35 ust. 3 ustawy o radiofonii i telewizji koncesja może być udzielona spółce zależnej od spółki mającej siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Przepis ten został wprowadzony do polskiego porządku prawnego w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej po to, by nie dochodziło do dyskryminacji podmiotów pochodzących z Unii Europejskiej w stosunku do podmiotów polskich. Niewątpliwie celem tej regulacji nie było stworzenie możliwości obchodzenia normy wskazanej w ust. 1 i 2 art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji, zgodnie z którym podmioty zagraniczne nie mogą posiadać (nawet pośrednio) więcej niż 49 procent udziałów w spółce posiadającej koncesję w Polsce. Warto wskazać, że takie ograniczenie obowiązywało w Polsce od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, choć należy zauważyć, że próg udziałowców zagranicznych został zwiększony z 33% do 49% proc w tym samym czasie, w którym Polska wchodziła do Unii Europejskiej – argumentuje Kołodziejski.
Amerykańscy inwestorzy świadomi ryzyka?
Zdaniem szefa KRRiT, amerykańscy inwestorzy byli świadomi ryzyka jakie niesie zakup udziałów w TVN. – Innymi słowy, wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej zwiększono limit udziałowców spoza Unii Europejskiej do 49% i do 100% w przypadku udziałowców z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Inwestor w TVN S.A. kontrolujący w 100% tę spółkę, nie jest podmiotem z EOG, gdyż Stany Zjednoczone są krajem spoza EOG. Nie da się ukryć, że nabycie akcji w TVN S.A. powyżej limitu 49%, przez podmiot spoza EOG, nie byłoby możliwe w świetle polskiego porządku prawnego. Każdy inwestor spoza EOG inwestując w koncesjonariusza w Polsce powinien być tego świadom. Każdy taki podmiot powinien być również świadom, że dokonywanie inwestycji przy pomocy podmiotu pośredniego, jakim niewątpliwie jest wspomniany przez Pana podmiot holenderski, jest obarczone regulacyjnym ryzykiem, które wcześniej lub później może się zmaterializować w postaci realnego problemu. Ryzyko takie jest szczególnie duże, gdy podmiot pośredni jest podmiotem dość wirtualnym (np. bez pracowników, czy podmiotem typu „spółka wydmuszka”). Nie da się ukryć, że amerykańscy inwestorzy w TVN S.A. byli świadomi tego ryzyka, co łatwo można zauważyć, przy pomocy nawet pobieżnej lektury umowy będącej podstawą przejęcia kontroli nad TVN S.A., jak również przebiegu spotkań inwestorów z KRRiT. Podkreślenia wymaga fakt, że inwestycja amerykańska w TVN S.A. nastąpiła bez pozwolenia KRRiT, która wszelkie decyzje podejmuje w drodze uchwał podejmowanych stosowną większością, a taka uchwała w przedmiocie amerykańskiej inwestycji w TVN S.A. nigdy nie miała miejsca – pisze Kołodziejski.
Przewodniczący KRRIT informuje, że sytuację komplikuje fakt, że przez pewien czas rada dokonywała złej wykładni przepisów. Poprzedni przewodniczący Jan Dworak nie miał zastrzeżeń do zakupu udziałów w TVN przez amerykańskiego inwestora. Później także obecna KRRiT przedłużyła koncesję dla stacji TVN. Stało się tak m.in. z koncesjami TTV i TVN24. Nie zmienia to jednak faktu, że przedmiotowy problem został dostrzeżony w roku ubiegłym i KRRiT, w ramach swoich kompetencji, postanowiła go rozwiązać. Dlatego też, w dniu 22 września 2021 r., została podjęta uchwała w sprawie podjęcia działań mających na celu uporządkowanie zasad rozpowszechniania programów radiowych i telewizyjnych w Polsce w zakresie możliwości działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Uchwała ta następnie była i jest realizowana przez Przewodniczącego KRRiT (m.in. skierowano do właściwych organów wnioski o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego celem zbadania zgodności z Konstytucją RP przedmiotowej regulacji, jak również prowadzono analizę rynku w zakresie identyfikacji skali przedmiotowego problemu) – przekonuje Kołodziejski.
Wszystkie kanały TVN mogą stracić koncesję
Dalej Kołodziejski dowodzi, że kanał TVN24 otrzymał koncesję warunkowo. Brak jej udzielenia byłby możliwy, gdyby wcześniej wezwano nadawcę do dostosowania się do polskich przepisów. – Ponowna koncesja dla TVN 24 została udzielona po podjęciu ww. uchwały, gdyż KRRiT uznała, że mając na względzie dotychczasową nieprawidłową praktykę stosowania przepisów, nie może odmówić udzielenia tejże ponownej koncesji, gdyż brak jej udzielenia wymagałby wcześniejszego wezwania TVN S.A. do dostosowania swojej struktury kapitałowej do polskich przepisów i wyznaczenia stosownego terminu na takie dostosowanie. Dopiero brak takiego dostosowania, mimo upływu wyznaczonego i odpowiednio długiego terminu, stanowiłby spełnienie przesłanki, o której mowa w art. 38 ust. 1 pkt 2 ustawy o radiofonii i telewizji. Uznano bowiem, że w świetle dotychczasowej praktyki stosowania przepisów, dopiero w takim przypadku można by mówić o rażącym naruszeniu przepisów, co mogłoby stanowić podstawę odmowy udzielenia ponownej koncesji – dowodzi Kołodziejski. Artykuł 38 pozwala na odebranie koncesji, jeśli nadawca rażąco narusza warunki określone w ustawie.
Kołodziejski odnosi się też do argumentacji prezydenta Andrzeja Dudy, który zawetował projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Dawałby on koncernowi Discovery blisko pół roku na zmiany w strukturze właścicielskiej. – Na marginesie można zauważyć, że w ocenie Prezydenta RP okres dostosowawczy powinien być dłuższy niż 6 miesięcy. Zauważono przy tym, że nie byłoby uprawnionym kierowanie przedmiotowego wezwania do TVN S.A. bez jednoczesnego skierowania takiego wezwania do wszystkich koncesjonariuszy znajdujących się w podobnej sytuacji, byłby to bowiem przejaw dyskryminacji TVN S.A., co jest niedopuszczalne. Dlatego też podjęto działania mające na celu uprzednią kompleksową analizę rynku w Polsce wraz z oceną struktury kapitałowej koncesjonariuszy, by do takiej dyskryminacji nie dopuścić i skierować wezwania do wszystkich właściwych podmiotów jednocześnie – przekonuje szef KRRiT.
Szef KRRiT chce nowych przepisów
Przewodniczący KRRiT sugeruje, że problem z brakiem decyzji w sprawie koncesji dla TVN7 rozwiązałoby przyjęcie nowych przepisów przez parlament. – Należy jeszcze raz podkreślić, że wszelkie decyzje KRRiT podejmowane są w drodze uchwały i wymagają zgody co najmniej 4 z 5 członków. Jak dotąd takiej większości nie udało się uzyskać w przedmiocie udzielenia bądź odmowy udzielenia koncesji dla TVN7. W ocenie Przewodniczacego KRRiT najlepszym rozwiązaniem zaistniałego problemu byłoby podjęcie stosownej interwencji przez ustawodawcę, który powinien usunąć nieścisłości z polskiego porządku prawnego i uregulować sytuację w taki sposób, by nie było prób obchodzenia przepisów polskiego prawa przez inwestorów zagranicznych, niezależnie od tego z jakiego kraju oni pochodzą – apeluje Kołodziejski.
Przewodniczący KRRiT zdradza też jakie scenariusze na przyszłość kreślą poszczególne frakcje w radzie. – Przyznanie koncesji dla TVN24 (we wrześniu ub.r.) nie oznaczało akceptacji przez KRRiT stanu prawnego związanego ze strukturą kapitałową nadawcy. W procesie koncesyjnym dla TVN7 Członkowie KRRiT głosujący za przyznaniem koncesji, biorąc pod uwagę przede wszystkim interes widzów uważają, że w sprawie struktury kapitałowej Spółki TVN powinno być toczone oddzielne, równoległe postepowanie, niezależnie od postepowania koncesyjnego. Z kolei zdaniem członków Rady głosujących przeciwko przyznaniu koncesji, brak poprawności struktury właścicielskiej nadawcy z polskim i europejskim prawem, jest poważnym naruszeniem ustawy, uniemożliwiającym przyznanie koncesji. W opinii prof. Janusza Kaweckiego, w tej sytuacji przyznanie koncesji dla TVN7 wiązałoby się ze złamaniem obowiązującego prawa, co też wyraził w swoim oświadczeniu opublikowanym na stronie KRRiT – przypomina Kołodziejski.
TVN7 miał 3,60 proc. udziału w rynku telewizyjnym w 2021 roku (dane Nielsen Audience Measurement).