10 października 2019 roku TVP wyemitowała program „Inwazja”. Zdaniem Kampanii Przeciw Homofobii, „w złowrogo brzmiącym materiale Telewizja Polska zaserwowała widzom 30 minut manipulacji, przekłamań i nietrafionych interpretacji nt. osób LGBT+, marszów równości i Kampanii Przeciw Homofobii. W para-reportażu wykorzystano m.in. materiały z nagrań zrobionych przez kobietę, która podszywając się pod wolontariuszkę KPH starała się zebrać – bezskutecznie – upokarzające organizację materiały”.
KPH złożyła wezwanie przedsądowe, a następnie pozew przeciwko TVP do Sądu Okręgowego w Warszawie. W czerwcu 2020 roku sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu, w którym nakazał Telewizji Polskiej usunąć „Inwazję” z serwisu YouTube. TVP otrzymała wówczas zakaz rozpowszechniania „Inwazji” w całości lub jej fragmentów w jakiejkolwiek formie przez okres jednego roku.
15 lutego br. sprawa wróciła do Sądu Okręgowego w Warszawie w wyniku złożenia przez Kampanię Przeciw Homofobii pozwu o naruszenie dóbr osobistych. W pozwie KPH domaga się od Telewizji Polskiej SA m.in. przekazania 10. tys. zł na stowarzyszenie Lambda Warszawa.
KPH chce również, aby TVP wyemitowała w głównym wydaniu „Wiadomości” przeprosiny o następującej treści: „Telewizja Polska S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii z siedzibą w Warszawie o bezprawne naruszenie dóbr osobistych stowarzyszenia, tj. naruszenie jego dobrego imienia oraz wolności w sporządzenie z naruszeniem zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej materiale pt. »Inwazja« wg. Scenariusza i reżyserii Przemysława Wenerskiego”.
W czasie wtorkowej rozprawy przesłuchani przez sąd zostali m.in. współtwórca materiału Marcin Tulicki, kobieta podszywająca się pod wolontariuszkę KPH oraz dyrektor zarządzający KPH Slava Melnyk.
„Dotychczasowy przebieg postępowania dowodowego potwierdza nasze stanowisko, że doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych KPH. Z zeznań świadków wynikać miało m. in., że działalność organizacji LGBT może doprowadzić do legalizacji pedofilii, że marsze równości nie mają z równością nic wspólnego czy że do dokonywania nagrań z ukrycia TVP zatrudniła osobę bez żadnego doświadczenia dziennikarskiego i wykształcenia w tym zakresie. Takiego materiału prasowego nie można, naszym zdaniem, ocenić jako obiektywnego czy rzetelnego” – stwierdza radca prawny Jakub Turski, który reprezentował KPH.
Sędzia we wtorek pytała jednego z autorów materiału, Marcina Tulickiego, czy po emisji ma sobie coś do zarzucenia. „Nie, nie mam sobie nic do zarzucenia jako dziennikarz. Nawet oglądałem reportaż dwa tygodnie temu. Uważam, że zarzuty są bezpodstawne” – mówił cytowany przez Tokfm.pl Tulicki.
RPO i zbiórka 36 tys. zł
Do postępowania przeciwko TVP przyłączył się ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar popierając powództwo w całości. KPH podkreśla, ze jest to sytuacja bezprecedensowa, ponieważ to pierwsza sprawa o ochronę dóbr osobistych, w której RPO popiera powództwo przeciwko medium publicznemu.
Ponad pół tysiąca osób wsparło zbiórkę „Inwazja równości na TVP” kwotą 36,441 zł. Zebrane fundusze, poza KPH, umożliwiły wytoczenie sprawy przeciwko TVP siedmiu osobom, w tym m.in. Monice Tichy, Elżbiecie Podleśnej, Karolowi Opicowi, Krzysztofowi Listowskiemu i Magdalenie Świder, które pojawiły się w „Inwazji” i których bezpieczeństwo, jak dodaje KPH, zostało narażone.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 6 września 2022 roku.