KRRiT przed Trybunałem Stanu za brak koncesji dla TVN7?

„Kompletna niewydolność”

KRRiT w pełnym składzie: Janusz Kawecki, Teresa Bochwic, Witold Kołodziejski, Elżbieta Więcławska-Sauk, Andrzej Sabatowski

Dekadę temu PiS próbował postawić członków KRRiT przed Trybunałem Stanu za nieprzyznanie miejsca dla TV Trwam na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej. Sejm na to nie pozwolił. Ówczesny członek rady Krzysztof Luft, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl twierdzi, że obecnej KRRiT grożą poważniejsze konsekwencje.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w kolejnym głosowaniu nie zdecydowała o pozytywnym lub negatywnym rozpatrzeniu wniosku o przedłużenie koncesji dla TVN7. Za przedłużeniem koncesji opowiedzieli się: przewodniczący Witold Kołodziejski, wiceprzewodnicząca Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk. Przeciwko byli: Andrzej Sabatowski i prof. Janusz Kawecki. Do przedłużenia koncesji potrzeba czterech głosów. Prof. Kawecki wydał oświadczenie, w którym wyraził ubolewanie, że nie doszło do spotkania członków KRRiT z prezydentem Andrzejem Dudą, który zawetował projekt nazywany „Lex TVN”. Zmusiłby on Discovery do sprzedania większościowego pakietu akcji w TVN.

– Struktura kapitałowa TVN SA, który wnioskuje o przyznanie koncesji na program TVN7 na kolejny okres, jest nadal identyczna jak przy rozpatrywaniu wniosku o koncesję na program TVN24. Tak więc obecnie głosuję identycznie tzn. zgodnie z poprzednim rozpoznaniem – napisał Kawecki. Jego zdaniem TVN łamie ustawę o radiofonii i telewizji. Dopuszcza ona do koncesjonowania stacji, których właścicielem jest firma z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Formalnie TVN jest zarządzany przez Polish Television Holding z Amsterdamu, ale ta firma należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Rada będzie zajmować się kwestią koncesji TVN7 na kolejnych posiedzeniach, ale nie zostało dużo czasu. Koncesja, o której przedłużenie TVN Grupa Discovery wnioskowała w grudniu 2020 roku wygasa 25 lutego br.

Były członek o działaniach KRRiT: Patologia

Zdaniem byłego członka KRRiT Krzysztofa Lufta, regulator powinien niezwłocznie podjąć decyzję w sprawie rekoncesji. – KRRiT nie podejmuje decyzji w sprawie koncesji dla TVN7 od roku. Rada teoretycznie może odmówić jej przedłużenia – uważałbym co prawda taką decyzję za błędną, ale ma prawo do jej podjęcia. Wtedy jednak byłoby prowadzone dalsze postępowanie przed sądem. A nadal obowiązuje Kodeks Postępowania Administracyjnego, który przewiduje 30 dni na decyzję organu administracyjnego. Ewentualnie 60 dni, jeśli sprawa jest trudniejsza. Właśnie po to nadawcy mają obowiązek wnioskowania o przedłużenie koncesji na rok przed jej wygaśnięciem, aby przed tym terminem można było zakończyć prawomocną decyzją także ewentualne postępowanie odwoławcze. A tu przez rok nic się nie działo. Niepodejmowanie żadnej decyzji jest niedopuszczalne i stoi w sprzeczności z celami działania KRRiT zapisanymi w ustawie. Podejmowanie decyzji koncesyjnych jest bowiem jednym z podstawowych zadań, do których konstytucja powołała ten twór – argumentuje Luft w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Były członek KRRiT przypomina, że od stycznia 2012 roku Prawo i Sprawiedliwość próbowało postawić członków ówczesnej rady przed Trybunałem Stanu za to, że w konkursie o nadawanie na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej nie wygrała TV Trwam. Wówczas KRRiT miała m.in. wątpliwości co do finansowania tego przedsięwzięcia. W październiku 2013 roku Sejm zdecydował, że Jan Dworak, Witold Graboś, Krzysztof Luft i Sławomir Rogowski nie staną przed TS.

– Nieśmiało przypominam, że 8 lat temu nie kto inny, tylko właśnie PiS chciało postawić przed Trybunałem Stanu 4 członków KRRiT – między innymi mnie – pod zarzutem, że nie przyznaliśmy koncesji TV Trwam. Przez rok trwało w Sejmie postępowanie w komisji sejmowej. Oskarżał nas wtedy były prokurator stanu wojennego, poseł Stanisław Piotrowicz. Wniosek został ostatecznie odrzucony przez Sejm z powodów oczywistych – nie tylko mieliśmy prawo do takiej decyzji, ale i została ona również podtrzymana przez wszystkie możliwe sądy. W wypadku obecnej KRRiT to nie jest kwestia decyzji, która się komuś nie podoba, tylko problem nie podejmownia w ogóle żadnej decyzji. Jeśli więc można było formułować wniosek o skierowanie oskarżenia do Trybunału Stanu za podjęcie decyzji, która się komuś nie podoba, to chyba tym bardziej za niepodejmowanie żadnej decyzji, mimo ustawowego zobowiązania do jej wydania – ocenia Luft. Po protestach w obronie TV Trwam ostatecznie stacja znalazła się w naziemnej telewizji cyfrowej. Miejsce dla niej zwolniła TVP.

Teraz zniknięciem z naziemnej telewizji jest zagrożona stacja TVN7. Jej dalsze nadawanie w sieciach kablowych i na platformach satelitarnych będzie możliwe dzięki holenderskiej koncesji. – Jeśli KRRiT nie przedłuży tej koncesji do 25 lutego, to Emitel będzie musiał wyłączyć emisję naziemną TVN7, bo nie będzie do niej podstawy prawnej. A nadawca nie otrzyma żadnej decyzji, od której mógłby się odwołać. To patologia – jako organ KRRiT jest kompletnie niewydolna – przekonuje Luft.

Opozycja poparłaby postawienie członków KRRiT przed TS

Trybunał Stanu może orzec kary m.in. utraty biernego i czynnego prawa wyborczego do 10 lat (udziału w wyborach), utraty odznaczeń i tytułów honorowych, zakazu pełnienia funkcji w organach państwowych czy pozbawienia mandatu poselskiego. Do złożenia wniosku o postawienie członków KRRiT wystarczy poparcie jednej czwartej posłów, czyli 115. Sama decyzja o postawieniu (po m.in. procedowaniu w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej) zapada większością bezwzględną, czyli wymaganych jest więcej niż 50 proc. głosów na sali plenarnej.

W tej kadencji Sejmu postawienie przed TS członków KRRiT może być trudne, ale jeśli opozycja wygra wybory, to wydaje się to całkiem realne. – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odkąd jest w tym składzie permanentnie nie jest organem konstytucyjnym stojącym na straży interesu publicznego i niezależności mediów. Ja patrzę na to okiem osoby, który zajmuje się KRRiT od 1993 roku. KRRiT w tym składzie za całokształt po zakończeniu ich wszechwładzy będzie zasługiwała na Trybunał Stanu. Łamie nieustannie swoją powinność konstytucyjną – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej Jarosława Urbaniaka, nie wydając żadnej decyzji w sprawie TVN7, KRRiT bardziej naraża się na postawienie przed TS. – Przed Trybunałem Stanu stawia się funkcjonariuszy publicznych za naruszenie konstytucji lub ustawy. Wydaje się, że zaniechanie i nie wydanie decyzji, jest bardziej jednoznacznym naruszeniem ustawy niż kontrowersyjna decyzja w tej sprawie – zauważa w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Urbaniak.

Nie tylko posłowie Platformy Obywatelskiej są gotowi poprzeć postawienie KRRiT przed Trybunałem Stanu. – Członkowie KRRiT powinni działać zgodnie z obowiązującym prawem i procedurami. Jeśli jakaś stacja radiowa lub telewizyjna składa wniosek i jest on kompletny pod względem formalnym i merytorycznym, to obowiązkiem Rady jest wydać lub przedłużyć koncesję. Wobec członków Rady, którzy działają niezgodnie z prawem i na polityczne polecenie powinny być wyciągnięte konsekwencje, łącznie z postawieniem przed Trybunałem Stanu – ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl poseł Lewicy Tomasz Trela.

Latem kończy się kadencja obecnych członków KRRiT. Nie będą oni mogli być powołani w skład tego gremium ponownie.

TVN7 miał 3,60 proc. udziału w rynku telewizyjnym w 2021 roku (dane Nielsen Audience Measurement).