Adam Michnik chce być w Agorze Holding, „Gazeta Wyborcza” liczy na współpracę z Jerzym Wójcikiem w innej formie

Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej"

Agora Holding nadal nie dokooptowała do grona wspólników Adama Michnika, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” (Agora) – poinformowali pierwszy wicenaczelny „GW” Jarosław Kurski i dyrektor operacyjny Wojciech Bartkowiak. Zapowiedzieli, że chcą w innej formie współpracować z Jerzy Wójcikiem, dyscyplinarnie zwolniony z „Wyborczej” w listopadzie.

W sylwestrowym wydaniu „Gazety Wyborczej” zamieszczono list Jarosława Kurskiego i Wojciecha Bartkowiaka do czytelników podsumowujący miniony rok z perspektywy „GW”. Podkreślono w nim, że zespół dziennika jest w trudniej sytuacji w związku z trwającym od czerwca sporem z zarządem Agory wokół zwolnienia Jerzego Wójcika, dyrektora wydawniczego „GW”.

Władze spółki chciały pożegnać się w Wójcikiem w czerwcu, ostatecznie zwolniono go dyscyplinarnie w drugiej połowie listopada.

– Kończy się najtrudniejszy rok w historii „Wyborczej”, a zaczyna najbardziej nieprzewidywalny. Ale dzięki Państwu patrzymy w przyszłość z nadzieją – napisali Kurski i Bartkowiak.

– Najtrudniejszy, bo naznaczony niszczącym konfliktem z zespołem „Wyborczej” wywołanym przez Zarząd Agory. Zdajemy sobie sprawę, że nikogo nie obchodzą awantury w rodzinie, ale tylko odwołując się do Państwa solidarności, mogliśmy ochronić kadrową, organizacyjną i finansową niezależność „Wyborczej” – wyjaśnili.

Adam Michnik chce być wspólnikiem w Agorze Holding

Jarosław Kurski i Wojciech Bartkowiak przypomnieli, że ten drugi w pierwszej połowie grudnia został zgłoszony do zarządu Agory przez jej głównego akcjonariusza – Agorę Holding.

Głosowanie nad powołaniem Bartkowiaka do zarządu Agory ma odbyć się na najbliższym walnym zgromadzeniu spółki. – Obecnie Agora Holding zaakceptowała przedstawiciela redakcji do zarządu. To dobry znak – trwa proces jego powołania. Niestety, ciągle nie dokooptowała do swego grona Redaktora Naczelnego Adama Michnika – opisali Kurski i Bartkowiak.

Do Agory Holding należą walory stanowiące 11,6 proc. kapitału i 35,36 proc. głosów na walnym zgromadzeniu Agory. Są to m.in. akcje serii A, dzięki którym Agora Holding ma wyłączne prawo zgłaszać kandydatów do zarządu Agory. Sam zarząd Agory poprzez kooptację może powołać do swojego grona dwie osoby, przy czym w obecnej kadencji już wyczerpał ten limit: w maju mianował do zarządu Tomasza Grabowskiego, a w sierpniu Agnieszkę Siuzdak-Zygę.

Wspólnikami Agory-Holding są byli dziennikarze i menedżerowie Agory: Wanda Rapaczynski (jest nadal w radzie nadzorczej Agory), Helena Łuczywo, Barbara Piegdoń-Adamczyk i Seweryn Blumsztajn, a także prezes Agory Bartosz Hojka.

Współpraca z Jerzym Wójcikiem „na nowych zasadach”?

– Mimo to mamy nadzieję, że nowy rok ostudzi konflikt i nie będziemy zmuszeni ponownie odwoływać się do Państwa, bo ktoś próbuje decydować o nas bez nas. O nas, czyli o Was – bo „Wyborcza to Wy”, to wspólny depozyt Czytelników – stwierdzili Kurski i Bartkowiak.

Podziękowali Jerzemu Wójcikowi „za 28 lat wspólnej pracy dla ‘Wyborczej’”. – Ufamy, że uda się nam nawiązać współpracę na nowych zasadach – zaznaczyli.

W pierwszej połowie grudnia Adam Michnik złożył do działu kadr Agory wniosek o ponowne zatrudnienie Jerzego Wójcika. Szanse, że władze firmy się na to zgodzą, są jednak iluzoryczne.

– Jerzy Wójcik nie jest już pracownikiem Agory. Zakończyliśmy tę współpracę, mimo dużych osiągnięć Jerzego. Decyzja jest ostateczna, powrotu nie będzie – zapewnił zarząd pod koniec listopada w mailu do pracowników. Podkreślił, że „są takie zachowania, które nie mogą być akceptowane w żadnej organizacji”.

Potem zarząd nie komentował już sprawy, natomiast według nieoficjalnych informacji podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko.

„Gazeta Wyborcza”: spadek sprzedaży, więcej subskrybentów cyfrowych

Według danych PBC we wrześniu 2021 r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Wyborczej” wynosiło 53 781 egz., o 13,07 proc. mniej niż rok wcześniej.

„Gazeta Wyborcza” od ośmiu lat w ramach osobnej oferty sprzedaje subskrupcję swoich platform internetowych. Na koniec września 2021 roku z oferty korzystało 262,2 tys. subskrybentów, po wzroście rok do roku o 9 proc.

W trzecim kwartale 2021 roku. wpływy ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” wzrosły o 2 proc. do 25 mln zł, a ze sprzedaży jej oferty reklamowej – o 18,3 proc. do 14,9 mln zł.

Szefowie „GW” i zarząd Agory krytykują się ws. zwolnienia Wójcika

W listopadzie Wójcik został zwolniony dyscyplinarnie z Agory. To podsyciło na nowo konflikt kierownictwa „GW” z zarządem firmy trwający od czerwca, kiedy pierwszy zapowiedziano zwolnienia Wójcika oraz połączenie w jeden pion biznesowy „GW” i portalu Gazeta.pl.

Adam Michnik i Jarosław Kurski zareagowali wówczas artykułem, w którym stwierdzili, że zarząd Agory działa na szkodę „GW” i jest dla niej niebezpieczny. „Zasiadają w nim ludzie, którzy nie mają pojęcia, na czym polega wydawanie nowoczesnej gazety, a właśnie zwolnili jednego z najlepszych specjalistów na rynku, bo się im nie podlizywał. Niczego dobrego już się nie spodziewamy po tym Zarządzie” – podkreślili.

W odpowiedzi zarząd wydawcy skierował do pracowników komunikat, w którym podkreślił, że spór wokół zwolnienia Jerzego Wójcika ma charakter personalny, nie dotyczy natomiast kwestii niezależności „Gazety Wyborczej”.

Konflikt między naczelnymi tytułu a kierownictwem spółki wybuchł na początku czerwca br., kiedy zarząd Agory poinformował o zamiarze połączenia segmentu prasowego spółki (obejmującego głównie „Gazetę Wyborczą” i Wyborcza.pl) z pionem Gazeta.pl. Miało się to wiązać ze zwolnieniem Wójcika. Przeciwko zaprotestowali wtedy naczelni tytułu i część dziennikarzy.

Zarząd Agory odpowiedział wówczas, że jest „zdumiony i zaniepokojony” działaniami, służącymi „pogłębieniu podziałów” w firmie. Kierownictwo tytułu słowa zarządu odebrało jako groźbę i oświadczyło, że nie będzie współpracować z członkinią zarządu Agnieszką Sadowską, która w ich przekonaniu „skrycie przygotowała plan integracji”.

Agora Holding w liście do pracowników zaznaczyła, że chce być „gwarantem bezpieczeństwa obu stron” procesu integracji Wyborcza.pl i Gazeta.pl. Głos zabrało również kierownictwo Gazeta.pl, sprzeciwiając się „narracji koleżanek i kolegów z »Gazety Wyborczej«” i wyrażając zdumienie „próbami wpływania na skład Zarządu Agory S.A. i chęcią zniwelowania zaproponowanego na początku kompromisu”.

Od października treści „Wyborczej” nie pojawiają już, jak było do tej pory od lat, na stronach Gazeta.pl.- Rzeczywiście w październiku „Gazeta Wyborcza” zdecydowała o wycofaniu treści Wyborcza.pl ze strony głównej Gazeta.pl – mówiła w listopadzie Agnieszka Siuzdak, niedawno powołana członkini zarządu Agory (odpowiada m.in. za Gazeta.pl). – Motywacją dla takiego ruchu była chęć zwiększenia ruchu bezpośredniego na Wyborcza.pl. Całościowe konsekwencje tej decyzji dla obu mediów będziemy mogli ocenić dopiero po dłuższym czasie, bo mówimy o potencjalnym wpływie na długofalowe aspekty biznesu. Dopiero za kilka miesięcy będziemy w stanie w pełni odpowiedzieć na to pytanie – zaznaczała.

Pomysł wydzielenia „GW” do osobnej spółki zawieszony

Jeszcze latem wydawało się, ze jest wyjście z patowej sytuacji, która wizerunkowo szkodzi zarówno Agorze, jak i „GW”: wydzielenie dziennika do osobnej spółki. W sierpniu podczas prezentacji wyników spółki za II kwartał br. podkreślono jednak, że nie ma możliwości, by wydzielenie „Gazety Wyborczej” do spółki zależnej wiązało się ze zmianą struktury własnościowej.

– Proces (integracji pionów w Agorze) jest dopiero rozpoczęty, prawdopodobnie potrwa około dwóch miesięcy – mówiła członkini zarządu Agory Anna Kryńska-Godlewska. I dodawała, że dotyczy on „wyłącznie analizy wykonalności” wydzielenia. – Musimy sprawdzić, czy jest to technicznie możliwe do przeprowadzenia. Dotyczy to wyłącznie wyodrębnienia „Gazety Wyborczej” w ramach naszych struktur. Spółka taka pozostanie w dalszym ciągu własnością Agory. Nie ma możliwości, aby wydzielenie wiązało się ze zmianą struktury własnościowej takiej spółki – podkreśliła. Ostatecznie w listopadzie prezes Bartosz Hojka poinformował, że zawieszono prace nad wydzieleniem „Gazety Wyborczej” do odrębnej spółki zależnej.