Zapis w „lex TVN” o powoływaniu KRRiT niekonstytucyjny

Może polityzować Radę

Przewodniczącym Rady Mediów Narodowych jest Krzysztof Czabański

W nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, tzw. „lex TVN”, poza atakiem na TVN znalazł się przepis dotyczący zmiany sposobu powoływania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który jest niezgodny z Konstytucją. Uchwalenie ustawy wraz z tym zapisem oznacza także pozbawienie Rady Mediów Narodowych możliwości wyboru władz mediów publicznych.

Przed skierowaniem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji do Senatu Sejm przyjął przepis przewidujący, że członków zarządu mediów publicznych, w tym prezesa zarządu, będzie powoływać i odwoływać nie Rada Mediów Narodowych, lecz – tak jak przed 2016 rokiem – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Uchwalenie przepisów w takiej formie w praktyce oznaczałoby koniec RMN, która utraciłaby swoje najważniejsze uprawnienia.

Po poprawce Konfederacji członków Krajowej Rady ma powoływać prezydent za zgodą Sejmu i Senatu na wniosek marszałka Sejmu lub grupy 35 posłów. Obecnie po dwóch wybierają Sejm i prezydent, a jednego Senat.

Zdaniem Juliusza Brauna, członka RMN i byłego przewodniczącego KRRiT, przepis ten jest niekonstytucyjny, a w praktycznych konsekwencjach groźny. „Dlaczego niekonstytucyjny? Wystarczy porównać zapis konstytucji i nowej ustawy” – pisze Juliusz Braun. W konstytucji zapisano, że „członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są powoływani przez Sejm, Senat i Prezydenta Rzeczypospolitej”. A w ustawie napisano, że członków Krajowej Rady powołuje Prezydent RP za zgodą Sejmu i Senatu, na wniosek Marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów”. Nowa procedura opisana w ustawie wskazuje, że ani prezydent, ani senat nie mogą nawet zaproponować kandydatów. Zrobić to może albo marszałek sejmu, albo 35 posłów.

– „Kadencja członków KRRiT kończy się za kilka miesięcy. Wtedy – zgodnie z obowiązującą jeszcze dziś ustawą – opozycyjny Senat powoła jednego członka Rady i skończy się czas idealnej pisowskiej jednomyślności. Nowa ustawa odbiera jednak Senatowi to konstytucyjne uprawnienie” – pisze Juliusz Braun. – „Warto zauważyć, że ustawa uprawnienie zapisane wprost w konstytucji odbiera także prezydentowi. Jeśli Andrzej Duda podpisze ustawę, będzie to oznaczać, że sprzecznie z konstytucją sam się pozbawia konstytucyjnych uprawnień. Ale ponieważ faktycznie już dawno zrezygnował ze swoich kompetencji na rzecz prezesa Kaczyńskiego, może tego nawet nie zauważy”.

Według profesora Uniwersytetu Warszawskiego Tadeusza Kowalskiego nowe prawo jest niechlujne, bo choć ustawa pozbawia Radę Mediów Narodowych głównych uprawnień, to tego organu nie likwiduje.

– Niechlujstwo prawne polega na tym, że przywrócono uprawnienie powoływania zarządów KRRiT, nie likwidując Rady Mediów Narodowych. W związku z tym Rada Mediów Narodowych będzie istniała, ale nie wiadomo po co – mówi prof. Kowalski.

Obecna sześcioletnia kadencja KRRiT kończy się we wrześniu 2022 roku.