„GW”: „Jacek Kurski traktuje TVP jak własny folwark”

TVP: "To niska zemsta"

"GW": 5 lutego 2020 roku Jacek Kurski miał przekazać wiadomość od żony: "Miś czy ktoś może kupić te czekoladki dla mnie w Galerii Mokotów na 0 level w sklepie Lindt? Za 100 zł. Są na wagę"

„Jacek Kurski traktuje telewizję publiczną jak własny folwark” – napisała „Gazeta Wyborcza”, która twierdzi, że ochroniarze prezesa TVP robią zakupy dla jego żony i wożą ich ubrania do pralni. TVP odpowiada, że artykuł to „niska zemsta za ujawnienie przez TVP prawdziwego oblicza Adama Michnika, składającego w pijackim widzie hołd uniżenia komunistycznemu zbrodniarzowi”.

„Gazeta Wyborcza” w artykule „Dwór prezesa TVP” powołuje się na rozmowy z ludźmi, którzy mieli być ochroniarzami Jacka Kurskiego pracującymi w TVP. Publikuje również screeny, które – według gazety – są fragmentami korespondencji Joanny i Jacka Kurskich z ochraniarzami.

Według „GW” podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku Jacek Kurski miał kazać szefowi ochrony śledzić Rafała Trzaskowskiego.

4 listopada 2019 roku Jacek Kurski miał napisać do jednego z pracowników ochrony: „Napisz smsa do mojej żony czy chce żebyś przywiózł jedzenie teraz w czasie basenu Please”.

Z kolei np. 5 lutego 2020 roku miał przekazać wiadomość od żony: „Miś czy ktoś może kupić te czekoladki dla mnie w Galerii Mokotów na 0 level w sklepie Lindt? Za 100 zł. Są na wagę”.

Jeden z ochroniarzy cytowanych przez „GW” twierdzi, że w ciągu roku robił co najmniej kilka razy zakupy spożywcze żonie prezesa. Do obowiązków pracowników TVP miało należeć też zawożenie brudnych ubrań państwa Kurskich do pralni.

„Kiedy Kurscy wyjeżdżają na dłuższy urlop, pracownicy TVP, w tym ci zatrudnieni do ochrony prezesa, karmią ich kota” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

„Odpowiedzią Gazety Wyborczej na rzetelny i demaskatorski materiał w TVP o uwłaczających pamięci ofiar stanu wojennego i szokująco bliskich relacjach Michnika i Jaruzelskiego jest atak na TVP czekoladkami dla będącej w ciąży żony Prezesa Kurskiego” – napisała TVP w wydanym w czwartek oświadczeniu.

Oświadczenie nawiązuje do zeszłotygodniowego materiału TVP. W „Magazynie śledczym Anity Gargas” w TVP 1 pokazano nagrania sprzed 20 lat, mające być dowodem na zażyłość łączącą Adama Michnika, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” z gen. Wojciechem Jaruzelskim.

Według TVP „szukający odwetu i skonfliktowany z przełożonym były pracownik TVP, przedstawił skonfabulowaną i przejaskrawioną wersję wydarzeń”. Wczoraj miał wycofać zgodę na publikacje rozmowy i oświadczyć, że spreparował je „pod wpływem błędu i emocji”.

„»Gazeta Wyborcza« dla załatwiania własnych porachunków i osobistej zemsty na Jacku Kurskim posunęła się do wykorzystania metod byłych podwładnych Jaruzelskiego z komunistycznej bezpieki – kłamstw i konfabulacji” – skomentowała TVP.