– Szanowni Państwo, dokonałem (z zespołem doradców) analizy zachowania Tomasza Lisa (wpis na TT dot. okładki Newsweek). W ich wyniku zdecydowałem się złożyć akt oskarżenia do sądu karnego w sprawie o zniesławienie, czyli o przestępstwo z art. 212 kodeksu karnego – poinformował Piotr Schramm w niedzielę rano na Twitterze.
W wydaniu „Newsweek Polska” z minionego tygodnia Piotr Schramnn, wspólnie z Bogdanem Rymanowskim, Edytą Górniak i Janem Pospieszalskim, został przedstawiony z dużym napisem „siewcy głupoty” i zapisanym mniejszą czcionką stwierdzeniem: „Kwestionują pandemię, zniechęcają do szczepień, mieszają prawdę z fake newsami. Dlaczego miliony Polaków wierzą antyszczepionkowcom?”.
– Najnowszy Newsweek- dlaczego podważają skuteczność szczepionek na Covid albo propagują dezinformacje o ich szkodliwości narażając na śmierć tysiące ludzi? – spytał Tomasz Lis, publikując okładkę tego wydania. Profil twitterowy Lisa ma 965 tys. obserwujących.
Piotr Schramm krótko po publikacji okładki i całego numeru „Newsweeka” stwierdził, że przeanalizuje je pod kątem możliwych działań prawnych.
Natomiast Bogdan Rymanowski już w niedzielę 5 grudnia zapowiedział kroki prawne. – Oświadczam, że wpis Tomasza Lisa, zamieszczony w dniu 5.12.2021 roku na Twitterze będący komentarzem do okładki pisma, jest pomówieniem i narusza moje dobra osobiste. Słowa o „narażaniu na śmierć tysięcy ludzi” są obrazą i mogą spowodować utratę zaufania niezbędnego w pracy dziennikarskiej – uzasadnił w oświadczeniu na swoim fanpage’u facebookowym.
W odpowiedzi Tomasz Lis w kilku kolejnych wpisach podkreślił, jak szkodliwe jest dezinformowanie w mediach o szczepieniach przeciw covid. – Szerzenie dezinformacji i kłamstw jest wprowadzaniem odbiorców w błąd, a wypadku kwestii szczepionek narażaniem ich na śmierć. Zasłanianie się tu wolnością słowa czy pluralizmem jest groteskowym opakowywaniem głupoty i nieodpowiedzialności w cnotę – stwierdził.
Lis zapewnił, że nie obawia się procesu sądowego z Rymanowskim. – Obywatele mają prawo zgłaszać roszczenia i kierować do sądu pozwy. Sądy rozstrzygają. Czekam na pozwy, a potem na ewentualną sprawę sądową – przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl.
Edyta Górniak do okładki „Newsweeka” z dystansem odniosła się na Instagramie, natomiast Jan Pospieszalski stwierdził, że szkoda mu czasu na procesy sądowe.