Sądowe „zabezpieczenie” koncesji TVN7?

„Decyzja musi być wydana niezwłocznie”

"W przypadku braku otrzymania polskiej koncesji TVN Grupa Discovery podejmie wszystkie dostępne kroki prawne, by dochodzić roszczeń w związku z postawą KRRiT" - zapowiada nadawca

Koncesja TVN7 kończy się za 2,5 miesiąca. KRRiT od 11 miesięcy nie podjęła decyzji w sprawie jej przedłużenia. Jak dowiedział się nieoficjalnie portal Wirtualnemedia.pl TVN Grupa Discovery rozważa sądowe „zabezpieczenie” dalszego nadawania kanału.

Koncesja dla TVN7 wygasa 25 lutego 2022 roku, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podobnie jak w przypadku TVN24 trzyma nadawcę w niepewności. Zdaniem regulatora wątpliwości budzi struktura właścicielska TVN Grupy Discovery. Ustawa o radiofonii i telewizji zakłada, że koncesję może otrzymać spółka, której właściciel ma siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnie TVN jest zarządzany przez Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie, ale ta firma należy do amerykańskiego koncernu Discovery.

Projekt Prawa i Sprawiedliwości nazywany „Lex TVN”, który utknął w sejmowej zamrażarce zabraniał takiej pośredniej kontroli. Gdyby wszedł w życie, Amerykanie mieliby blisko pół roku na sprzedanie większościowego pakietu udziałów w stacji. Po zapowiedzi prezydenckiego weta, nowych przepisów nie przyjęto. Przewodniczący KRRiT przekonał niemal całą radę do przedłużenia koncesji dla TVN24 (kanał informacyjny nadawałby i bez polskiej koncesji, bo otrzymał holenderską). W zamian Kołodziejski zgodził się na przyjęcie specjalnej uchwały, która wzywa go do działań w zakresie struktury właścicielskiej nadawców. Szef KRRiT już zwrócił się do uprawnionych organów, aby poprosiły Trybunał Konstytucyjny o zbadanie zgodności artykułu 35 ustawy o radiofonii i telewizji z ustawą zasadniczą. Kołodziejski wezwał też nadawców do przedstawienia swojej struktury właścicielskiej. Większość z nich, w tym TVN Grupa Discovery już to uczyniła.

„Wynik analizy będzie miał wpływ na los TVN7”

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiada, że właśnie struktura właścicielska będzie kluczowa dla przyszłości TVN7. – Uchwała nr 230 jest obecnie realizowana. Do KRRiT wpłynęły odpowiedzi spółek i Rada jest w trakcie analizowania nadesłanej dokumentacji. Wyniki tej analizy będą miały wpływ na odbywające się postępowanie w sprawie udzielenia koncesji dla programu TVN7 – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Tresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.

Kolejnym krokiem ze strony rady może być wezwanie do zmian w strukturze właścicielskiej. Rada zauważa bowiem, że TVN7 jest kanałem naziemnym, a nie satelitarnym jak TVN24. Kanały naziemne muszą w Polsce być nadawane na podstawie rodzimej koncesji. Katolicka telewizja EWTN Polska trafiła do testowego multipleksu DVB-T2/HEVC dopiero po otrzymaniu takowej. Jeśli TVN Grupa Discovery nie zmieni struktury, to KRRiT może wygasić koncesję dla TVN7 i rozpisać konkurs na nadawanie w multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej, jak uczyniła w przypadku ATM Rozrywka.

TVN Grupa Discovery powołuje się jednak na casus TVN24. – Ani stan prawny ani wymagana prawem struktura właścicielska TVN nie uległy zmianie od czasu przyznania nam koncesji dla innych kanałów – ostatnio TVN24, a wcześniej TTV czy TVN24 BiS. Wniosek rekoncesyjny dla TVN siedem został złożony prawie rok temu (23 grudnia 2020 r.), nie ma żadnych przeszkód formalnych ani merytorycznych, by na najbliższym posiedzeniu KRRiT podjęła decyzję przedłużającą koncesję dla tego kanału – przekonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Katarzyna Issat, szef ds. komunikacji korporacyjnej TVN.

Podobnego zdania jest były członek KRRiT Krzysztof Luft. – Jest procedura przedłużenia koncesji. Polega ona między innymi na tym, że nie organizuje się konkursu. Nie tylko w odniesieniu do nadawców satelitarnych, ale także naziemnych. Nadawca, który posiadał koncesję ma prawo do jej przedłużenia na kolejny okres 10 lat. To przedłużenie jest rzeczą oczywistą, o ile w trakcie wykonywania tej koncesji nie była drastycznie naruszana przez nadawcę ustawa. Nie słyszałem o żadnych karach dla TVN7, które mogłyby być podstawą do nieprzedłużenia koncesji. A skoro struktura właścicielska nie była podstawą do nieprzedłużenia koncesji dla TVN24, to nie wyobrażam sobie, żeby była w przypadku TVN7 – ocenia Luft w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

TVN Grupa Discovery: Rekoncesja powinna nastąpić niezwłocznie

Z naszych informacji wynika, że w przypadku problemów z otrzymaniem koncesji TVN Grupa Discovery będzie dążyć do zabezpieczenia postępowania. Gdyby zgodził się na to sąd, to TVN7 mógłby nadawać nawet bez przedłużenia koncesji. Już na początku października TVN Grupa Discovery złożyła skargę na bezczynność przewodniczącego i przewlekłość postępowania KRRiT w sprawie koncesji dla TVN24. Wówczas firm oczekiwała, żeby „sąd wskazał wzorzec postępowania”.

– W świetle prawa decyzja administracyjna, a taką jest wydanie decyzji rekoncesyjnej, powinna być podjęta niezwłocznie, maksymalnie w ciągu dwóch miesięcy. Gwarantuje to stabilność operacyjną i biznesową każdego nadawcy. Tymczasem KRRiT zajmowała się wnioskiem dla TVN24 ponad półtora roku. Miało to wymierny wpływ na naszą działalność, zarządzanie, planowanie krótko i długoterminowe, i na naszych pracowników – warto przypomnieć, że w TVN24 pracuje ponad tysiąc osób. Nie możemy przechodzić do porządku dziennego nad wielomiesięczną bezczynnością KRRiT -przekonuje Issat.

W KRRiT słychać, że niekoniecznie nadzwyczajne środki prawne ze strony TVN Grupy Discovery będą potrzebne. – Raz przewodniczącemu udało się przekonać prawie wszystkich członków rady do przedłużenia koncesji. Teraz będzie zapewne podobnie. W świetle obowiązujących przepisów nie ma rozróżnienia na koncesje satelitarną i naziemną – zapewnia urzędnik KRRiT.

Wyciek stenogramów z posiedzeń KRRiT

W czasie kiedy ważą się losy koncesji dla TVN7 „Dziennik Gazeta Prawna” opublikował stenogramy z posiedzeń KRRiT dotyczące przedłużenia koncesji dla TVN24. – Koncesjonariusz narusza obowiązki, które powinien wypełniać nadawca, czyli to, co odnosi się do działań destrukcyjnych także wobec państwa: przedstawiania, nawet wręcz działania w kierunku obalenia rządu – miał mówić podczas jednego z posiedzeń prof. Janusz Kawecki, członek KRRiT związany ze środowiskiem Radia Maryja. To właśnie Kawecki krytykował Kołodziejskiego po tym jak zgodził się na rejestrację TVN24 w sieciach kablowych na podstawie holenderskiej koncesji.

Elżbieta Więcławska-Sauk cytowana przez „DGP” miała już przed rokiem stwierdzić, że „nie ma podstaw, żeby nie przedłużyć koncesji na program TVN24 na kolejny okres”. Kawecki w czerwcu br. zwrócił uwagę, że TVN24 otrzymał wezwanie, aby nie naruszał ustawy nazywając Trybunał Konstytucyjny „Trybunałem Julii Przyłębskiej”. Zdaniem członka KRRiT dochodziło do „rażącego naruszania ustawy”. W podobny sposób ocenił reportaże „Czarno na białym” dotyczące prac nad wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej. Kawecki uważał, że nadawca „działa w kierunku obalenia rządu” i nie wyobrażał sobie, żeby prawo zezwalało na działanie „jakby piątej kolumny”. Więcławska-Sauk przekonywała, że „próba wywołania puczu w 2016 roku” była absolutnym powodem do cofnięcia koncesji i „linia programowa TVN24 jest niedopuszczalna”.

Co na to TVN? – Jako nadawca nie będziemy komentować sposobu funkcjonowania KRRiT i wypowiedzi poszczególnych członków rady. W sprawie postępowania rekoncesyjnego dla TVN24 złożyliśmy do sądu skargę na przewlekłość KRRiT, i to sądowi pozostawiamy ocenę działań KRRiT w tym zakresie – zapowiada Issat z TVN.

KRRiT właśnie TVN podejrzewa o wyciek stenogramów do mediów. Po październikowym wniosku do sądu stacja wystąpiła bowiem o protokoły z posiedzeń. – Krajowa Rada nie komentuje fragmentarycznie ujawnionych stenogramów. Wielomiesięczne postępowanie w sprawie koncesji dla TVN24 zakończyło się 22 września przyjęciem przez KRRiT uchwały nr 230 i uchwały o udzieleniu koncesji dla tej stacji na kolejny okres – przekonuje Brykczyńska z KRRiT.

Były członek KRRiT: Ten program nie podoba im się z powodów politycznych

Do treści stenogramów odnosi się były członek KRRiT. – To mnie w ogóle nie zaskakuje. Nie miałem wątpliwości, że oni doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że nie ma żadnego prawnego uzasadnienia odmowy przedłużenia tej koncesji. Z tych protokołów to jasno wynika. One potwierdzają, że jedyne powody, dla których wydłużano to postępowanie, to były powody polityczne. Po prostu nie podobał im się ten program ze względów politycznych. To niedopuszczalne, żeby tego rodzaju motywacje były fundamentem decyzji koncesyjnych. To niezgodne z ustawą. Na szczęście ostatecznie KRRiT zachowała się zgodnie z prawem i tę koncesję przedłużyła, ale czas rozpatrywania wniosku o przedłużenie zgodny z prawem nie był – komentuje Krzysztof Luft.

Zdaniem Lufta z wypowiedzi KRRiT jednoznacznie wynika, że chcieliby, aby informacje przekazywane w prywatnych mediach przypominały te prezentowane w Telewizji Polskiej. – Jeśli chodzi o tzw „uczestniczenie w puczu”, to oni nałożyli karę na TVN24, która została jednak wycofana. Nie było więc kary KRRiT wobec TVN za to co im się wtedy nie podobało. Pan Kawecki nie rozumie, że media nie są od tego, aby relacjonować rzeczywistość, zgodnie z oczekiwaniami władz. Co prawda niestety robią to dzisiaj całkowicie kontrolowane przez władze media publiczne, mimo że są ustawowo zobowiązane do obiektywizmu, bezstronności, pluralizmu i wyważenia. Oczekiwanie, że media komercyjne też będą działać zgodnie z oczekiwaniami władz to kompletne nieporozumienie. Ale oni tak właśnie rozumieją rolę mediów – media są po to, żeby wspierać władzę. Tę obecną władzę oczywiście – zauważa były członek KRRiT.

Luft nie wyobraża sobie nieprzedłużenia koncesji dla TVN7 – Ostatecznie koncesja TVN24 została przedłużona. Cała sprawa ze strukturą właścicielską TVN była mydleniem oczu – szukaniem jakiegoś sposobu, żeby tej koncesji nie przedłużyć z zupełnie innych powodów, czysto politycznych. Nie udało się tego zrobić. Nie wyobrażam sobie, żeby odwołując się do tych samych przepisów, które nakazały przedłużenie koncesji dla TVN24, teraz nie przedłużyć koncesji dla TVN7 – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.

TVN7, który jest dostępny w MUX-2 naziemnej telewizji cyfrowej, na platformach cyfrowych i w sieciach kablowych miał w 2020 roku 3,458 proc. udziału w rynku telewizyjnym.