O grzywnach, których jest łącznie sześć, poinformował w środę niezależny portal Meduza. Decyzja zapadła 11 listopada. Dział prawny „Nowej Gaziety” wyjaśnił, że wobec gazety i jej redaktora naczelnego sporządzono sześć protokołów administracyjnych, dotyczących „nadużycia wolności mediów”. Posiedzenie sądu odbyło się bez udziału przedstawicieli „Nowej Gaziety”, bo redakcja nie została o nim powiadomiona.
Dział prawny „Nowej Gaziety” nie ma informacji o wysokości grzywien. Portal Mediazona podał, że wysokość kar dla redakcji wynosi 120 tys. rubli (ponad 1,6 tys. USD), a wobec Muratowa – 12 tys. rubli (ponad 165 USD).
Muratow na początku października br. wraz z dziennikarką z Filipin Marią Ressą został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla za 2021 rok. Nagrodę przyznano im za „działania na rzecz ochrony wolności słowa, która jest warunkiem demokracji i trwałego pokoju”.
Po decyzji Komitetu Noblowskiego pojawiły się dyskusje, czy Nobel, który jest nagrodą pieniężną, ściągnie na Muratowa problemy w postaci uznania nagrody za „otrzymywanie funduszy z zagranicy”, co formalnie jest jednym z kryteriów uznania kogoś za „zagranicznego agenta”. Prezydent Rosji Władimir Putin pytany o takie ryzyko oświadczył, że szef „Nowej Gaziety” nie powinien „zasłaniać się” przyznaną mu Pokojową Nagrodą Nobla i jeśli naruszy prawo, to „ona go nie uratuje”.
Drugim kryterium uznania za „zagranicznego agenta”, prócz finansowania z zagranicy, jest prowadzenie działalności politycznej. Krytycy przepisów o „zagranicznych agentach” wskazują, że oba kryteria stosowane są szeroko.