Świadek incognito miał anonimowo zeznać, że dziennikarze „Gazety Wyborczej” i „Superwizjera” TVN mieli być korumpowani przez gangsterów za publikacje kompromitujące poznańską prokuratorkę Agnieszkę Nowicką. „Prokuratura chce wykorzystać tę sprawę do małostkowego odwetu i zastraszenia dziennikarzy” – pisze Piotr Żytnicki, dziennikarz „GW”.
Według ustaleń „Gazety Wyborczej” prokuratura w Poznaniu prowadzi śledztwo w sprawie tzw. poplecznictwa, czyli utrudniania lub udaremniania postępowań karnych oraz pomagania sprawcom przestępstw, by uniknęli odpowiedzialności.
Świadek, którego tożsamość została utajniona, miał zeznać, że słyszał rozmowę gangsterów, planujących skorumpowanie dziennikarzy – Piotra Żytnickiego z „Gazety Wyborczej” i Michała Fuji z „Superwizjera” TVN24. Gangsterzy mieli ustalić, że każdemu wręczą po 20 tys. zł za publikacje kompromitujące prokuratorkę Nowicką.
„Nie mamy dowodów, że ktoś nakłonił świadka incognito do złożenia zeznań o korumpowaniu dziennikarzy. Ale mamy prawo podejrzewać, że prokuratura chce wykorzystać tę sprawę do małostkowego odwetu i zastraszenia dziennikarzy” – pisze Piotr Żytnicki, dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
Redakcje „Gazety Wyborczej” i „Superwizjera” TVN opisywały działania poznańskiej prokuratorki Agnieszki Nowickiej i jej zawodowe związki z półświatkiem.