Nadanie rangi państwowej Marszowi Niepodległości to wyraz odpowiedzialności, który ma pomóc zabezpieczyć sam Marsz – stwierdził we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller. Zaznaczył, że nic gorszego nie mogłoby się stać niż marsz, który nie byłby odpowiednio zabezpieczony. – Pełna odpowiedzialność za Marsz Niepodległości jest na barkach rządzących – powiedział we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Müller pytany w Sejmie przez dziennikarzy o decyzję, że Marszu Niepodległości będzie miał charakter państwowy. Polityk stwierdził, że ostatnio miała miejsce kontrowersyjna decyzja dotycząca zablokowania przejścia Marszu Niepodległości. Natomiast – zaznaczył – jest możliwość, by instytucja państwowa, czyli Urząd ds. Kombatantów włączył się w rolę organizatora.
„Nic gorszego nie mogłoby się stać niż marsz, który nie byłby odpowiednio zabezpieczony, który mógłby być łatwiej podatny na różnego rodzaju prowokacje” – stwierdził Müller.
Zaznaczył jednocześnie, że prowokacje oczywiście mogą się wydarzyć. „Wiemy o tym, że na terenie Polski są aktywne również komórki rosyjskie, które mogą próbować podejmować jakieś działania o charakterze prowokacji; czy również służby białoruskie, aktywizować niektóre środowiska radykalne po to, aby w dniu 11 listopada doszło do jakichś manifestacji czy zachowań, które mogłyby mieć charakter prowokacyjny” – stwierdził.
Rzecznik rządu dopytywany, czy rząd nie obawia się zamieszek, które miały miejsce podczas niektórych Marszów Niepodległości odparł, że mogłyby się one zdarzyć także w przypadku, gdyby zgromadzenie nie byłoby legalne. „Nawet jeżeliby nie było legalnego zgromadzenia, gdyby Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych nie włączył się w organizację, również do takich sytuacji mogłoby dojść” – stwierdził.
Müller ocenił, że nadanie rangi państwowej Marszowi Niepodległości to „wyraz odpowiedzialności”, który ma pomóc zabezpieczyć sam Marsz. „Nie daję żadnej gwarancji, że nie dojdzie do działań niezgodnych z prawem, ale wtedy policja będzie musiała podjąć działania” – dodał rzecznik rządu.
Sprawa w sądzie
Od kilku tygodni sądy zajmują się sprawą rejestracji Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego. Zgodnie z obowiązującym rozstrzygnięciem sądu apelacyjnego marsz ten nie został zarejestrowany jako takie zgromadzenie. Warszawski sąd apelacyjny 29 października utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji Marszu Niepodległości. Dwa dni wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji tego cyklicznego wydarzenia. Tym samym SO uwzględnił odwołanie warszawskiego ratusza w tej sprawie.
W sprawie tej interweniował też Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, który złożył do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną. Domagał się w niej uchylenia decyzji zakazującej rejestracji Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego. Prokurator Generalny zawnioskował przy tym do sądu apelacyjnego o wstrzymanie tej decyzji.
W poniedziałek przed południem poinformowano, że Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji sądu. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Sąd Najwyższy poinformował, że skarga nadzwyczajna została z powodów formalnych zwrócona do sądu apelacyjnego.
Mimo negatywnej decyzji władz stolicy oraz sądu, organizatorzy Marszu Niepodległości zapowiedzieli, że to wydarzenie się odbędzie. „Wciąż szukamy legalnych rozwiązań, a jednym z nich może być zmiana trasy” – mówił w niedzielę prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
Trzaskowski: pełna odpowiedzialność za Marsz Niepodległości jest na barkach rządzących
Pełna odpowiedzialność za Marsz Niepodległości jest na barkach rządzących – powiedział we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W ten sposób skomentował decyzję o nadaniu marszowi charakteru państwowego.
Jak podkreślił prezydent Warszawy podczas swojej wtorkowej konferencji, „w tej chwili odpowiedzialność za to, co się będzie działo, spoczywa na barkach rządu i policji”.
Zaznaczył, że „na apel, żeby to rząd brał odpowiedzialność za wspólne nasze święto odzyskania niepodległości, rządzący postanowili odpowiedzieć w ostatniej chwili, narażając oczywiście bezpieczeństwo warszawiaków i wszystkich, którzy chcą wziąć udział we wspólnym święcie narodowym.”. „Nie ma miejsca na nacjonalistyczne hasła, nie ma miejsca dla osób, które pochwalają ustrój totalitarny, nie ma miejsca na hasła, które są z gruntu rzeczy hasłami nazistowskimi” – dodał.
„Warszawa jest zbyt mocno naznaczona z krwią tych, którzy walczyli z faszyzmem i walczyli z przeróżnego rodzaju narodowymi tendencjami, które obracały się przeciwko polskiej państwowości, również walczyli z komunizmem” – podsumował.
Jak zaznaczył, „dlatego naszym celem jest wywierać presję na rządzących, żeby nie oddawali odpowiedzialności za organizowanie świąt narodowych ludziom, którzy nie mają szacunku dla powstańców, dla wspólnych symboli narodowych, czy symboli Polski Walczącej”. Dodał też, że rozmawiał z komendantem głównym policji. „Bardzo zależy nam na bezpieczeństwie” – powiedział Trzaskowski.
Wskazał, że miasto współpracuje z policją i zadeklarował, że zostaną zabezpieczone miejsca, w których są remonty. „Tak, aby materiały budowlane nie zostały wykorzystane przez skrajne elementy, które uczestniczą w tej manifestacji” – zaznaczył.
Zaapelował też do wszystkich, którzy wybierają się na ten marsz, żeby zachowywali się godnie.
Zapytany o wcześniej zgłoszone manifestacje wskazał, że „te marsze w świetle prawa mają prawo się odbyć”. Zapewnił też, że miasto będzie współpracowało z policją, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom marszów.
Urząd do Sprawy Kombatantów i Osób Represjonowanych zorganizuje Marsz Niepodległości
We wtorek szef Urzędu ds. Kombatantów Jan Józef Kasprzyk poinformował, że podjął decyzję, aby nadać Marszowi Niepodległości status formalny. „W obliczu niezrozumiałej decyzji prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości podjąłem decyzję, aby nadać uroczystości status formalny na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach” – poinformował Kasprzyk.
W komunikacie przesłanym PAP podkreślił, że rocznica odzyskania niepodległości „jest dla Polaków powodem do dumy, a świętowanie 11 listopada było zawsze okazją do zademonstrowania patriotyzmu”. „Tak było również w tragicznych czasach okupacji niemieckiej i sowieckiej oraz w czasie zniewolenia komunistycznego, gdy zabraniano Polakom manifestować przywiązanie do idei niepodległościowej. Dziś w obliczu sytuacji na polskiej granicy demonstracja naszego patriotyzmu nabrała szczególnego znaczenia” – ocenił.
Szef UdSKiOR zwrócił uwagę, że „każdy, kto Polsce dobrze życzy, pragnie, aby obchody Narodowego Święta Niepodległości przebiegały w sposób godny, spokojny i bezpieczny”. „W obliczu niezrozumiałej decyzji Prezydenta Stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości, a także krzywdzących organizatorów Marszu Niepodległości decyzji sądów, w poczuciu odpowiedzialności za to społeczne wydarzenie i bezpieczeństwo wszystkich, którzy 11 listopada chcą obchodzić w tej formule Święto Niepodległości, podjąłem decyzję, aby nadać uroczystości status formalny, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach” – poinformował. Artykuł ten stanowi, że „przepisów ustawy nie stosuje się do zgromadzeń organizowanych przez organy władzy publicznej”.
Kasprzyk dodał, że „uroczystość rozpocznie się zgodnie z pierwotną wolą społecznych organizatorów wydarzenia o godz. 13.00 na rondzie Romana Dmowskiego”. „Następnie uczestnicy Marszu Niepodległości przejdą tradycyjną trasą. Natomiast w Parku Skaryszewskim delegacje złożą kwiaty pod popiersiem jednego z ojców naszej Niepodległości Ignacego Jana Paderewskiego. W uroczystości złożenia kwiatów weźmie udział wojskowa asysta honorowa. Bezpieczeństwo uczestnikom obchodów zapewni Policja i Żandarmeria Wojskowa” – czytamy.
Szef UdSKiOR zaapelował „o wsparcie wszystkich, których łączy miłość do Ojczyzny, biało-czerwona flaga i dumny Orzeł Rzeczpospolitej Polskiej”. „Swoim uczestnictwem zamanifestujemy nasze przywiązanie do najcenniejszego daru, jakim jest Niepodległość Rzeczpospolitej” – podsumował.