Vennink pracował w Rosji od sześciu lat. Na początku listopada władze anulowały jego zezwolenie na pobyt, nakazując mu opuścić kraj w ciągu trzech dni. Powodem takiej decyzji miały być dwie kary administracyjne z lat poprzednich, w związku z którymi dziennikarz musiał zapłacić grzywny. Dwa lata temu nie poinformował o zmianie miejsca zamieszkania w Moskwie. Przed rokiem bez zezwolenia lokalnych władz udał się na Czukotkę.
„Der Volkskrant” zauważa, że do wydalenia Venninka doszło, gdy w Holandii trwa proces dotyczący katastrofy malezyjskiego samolotu zestrzelonego nad Donbasem w 2014 roku. Oskarżonymi są obywatele Rosji. Redaktor naczelny dziennika Pieter Klok stwierdza, że ostatnio kilku holenderskich dziennikarzy miało problemy z przedłużeniem akredytacji. Dziennik ma w Moskwie swojego korespondenta nieprzerwanie od 1988 roku.
Vennink jest drugim zagranicznym dziennikarzem, który ostatnio musi opuścić Rosję. W sierpniu wydalona została korespondentka BBC Sarah Rainsford.