– Nieraz bardzo nas boli, jak ludzie mediów używają – zupełnie nieświadomie – nietaktownych, niewłaściwych, a niekiedy wręcz raniących słów i wyrażeń dotyczących osób nieheteronormatywnych – mówi Yga Kostrzewa, działaczka LGBT+ i jedna z autorek pierwszego w Polsce poradnika dla dziennikarzy „Jak mówić i pisać o osobach LGBT+”. – Wyślemy go także posłom i posłankom, redakcjom (zwłaszcza lokalnym) oraz bibliotekom publicznym w różnych zakątkach Polski – zapowiada Grzegorz Miecznikowski, marketer i bloger, jeden z autorów poradnika.
„Język kształtuje rzeczywistość – może prowadzić do pogłębiania dyskryminacji lub jej przeciwdziałać. Dotyczy to także osób LGBT+, o czym doskonale wiedzą autorzy i autorki bezpłatnego poradnika ‚Jak mówić i pisać o osobach LGBT+’, którego drugie wydanie – uzupełnione i poprawione – właśnie publikujemy” – napisali we wstępie jego autorzy. To Yga Kostrzewa, Marcin Dzierżanowski, Karolina Rogaska i Grzegorz Miecznikowski. Wszyscy działają na rzecz społeczności LGBT+. Od dawna są związani z mediami i komunikacją.
Kostrzewa od lat jest rzeczniczką Lambdy Warszawa, stowarzyszenia działającego na rzecz osób LGBT+. Dzierżanowski był redaktorem naczelnym tygodnika „Wprost”, a obecnie jest redaktorem prowadzącym magazyn biznesowy „My Company Polska”. Rogaska była dziennikarką Onetu, która dołączyła do współpracowników kanału youtube’owego Sekielski Brothers Studio. Miecznikowski był dziennikarzem m.in. „Gazety Wyborczej”, a dziś jest szefem własnej agencji komunikacji marketingowej.
Pierwsze wydanie poradnika pojawiło się wiosną tego roku. Pobrało go prawie 18 tys. osób. Publikację w formie online otrzymały 1272 redakcje. – Poradnik w wersji PDF przekazaliśmy też 2813 urzędom i jednostkom samorządu terytorialnego – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Grzegorz Miecznikowski. Dodaje, że pierwsze prace nad stworzeniem poradnika rozpoczęły się w zeszłym roku po protestach związanych z zatrzymaniem Margot.
Ludzie mediów używają raniących słów
Jak piszą autorzy, „Jak mówić i pisać o osobach LGBT+” to „pierwszy w Polsce tak szeroko zakrojony i konsultowany z wieloma osobami i organizacjami, zajmującymi się sprawami równościowymi, poradnik dotyczący języka inkluzywnego dla mediów, dziennikarzy, polityków, komentatorów i wszystkich, którzy wypowiadają się publicznie w sprawach lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych, interpłciowych, aseksualnych i panseksualnych. To materiał dla tych, które i którzy chcą obiektywnie i rzetelnie pisać o osobach LGBT+, a nie zawsze wiedzą, jakim językiem się przy tym posługiwać”.
– Nieraz bardzo nas boli, jak ludzie mediów używają – zupełnie nieświadomie – nietaktownych, niewłaściwych, a niekiedy wręcz raniących słów i wyrażeń dotyczących osób nieheteronormatywnych. Podobne odczucia związane z mediami dzieli wiele osób ze społeczności LGBT+. Dlatego stworzyliśmy ten poradnik – tłumaczy Yga Kostrzewa, działaczka LGBT+ i jedna z autorek poradnika.
Niedawno na naszych łamach Yga Kostrzewa mówiła, jakie błędy najczęściej popełniają dziennikarze w stosunku do osób LGBT+? – Odradzamy używanie słowa „homoseksualizm”, bo to termin seksuologiczny i przestarzały, który funkcjonuje od 150 lat. I przede wszystkim jest oderwany od człowieka. Zalecamy, by mówić homoseksualność, a o człowieku – osoba homoseksualna – sugerowała Kostrzewa. – Jeśli osoba życzy sobie, by mówić do niej imieniem męskim, mimo że na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że wygląda „jak kobieta”, bo jest np. osobą transpłciową czy niebinarną, to stosujmy takie zaimki i określenia, jakich sama używa. Nam nic to nie ujmuje, a jej nie zranimy. Gdy np. papieżem był Jan Paweł II, nikt nie zwracał się do niego: „Karole Wojtyło”. Mówiliśmy „Janie Pawle II”, bo takie sobie wybrał imię. Freddie Mercury to pseudonim artystyczny, a nie prawdziwe imię i nazwisko wokalisty zespołu Queen. Zwracajmy się do osób tak, jak sobie tego życzą. To kwestia chęci i empatii.
Yga Kostrzewa apelowała też, by dziennikarze zamiast pisać, że ktoś się „przyznał”, że jest gejem czy lesbijką, mówili o „ujawnieniu” swojej orientacji psychoseksualnej czy „wyjściu z ukrycia”. Rzeczniczka Lambdy Warszawa wyjaśniła, że użycie słowa „przyznać się” kojarzy się z czymś złym. I jako przykład podaje określenie „przyznać się do kradzieży”.
Więcej pojęć w słowniczku
W poradniku znajdują się nie tylko porady, jak pisać i mówić o osobach LGBT+ oraz jak tego nie robić. Autorzy przygotowali także słowniczek często używanych pojęć, aby łatwiej było zrozumieć społeczność osób LGBT+ w Polsce i na świecie oraz informacje o obecnej sytuacji osób nieheteronormatywnych w naszym kraju, jako że bez odpowiedniego kontekstu politycznego i społecznego nie da się często wielu rzeczy opisać.
– W drugim wydaniu poradnika dodaliśmy nowe przykłady do naszych porad (zwłaszcza we fragmentach dotyczących transpłciowości i niebinarności, dzięki pomocy fundacji Transfuzja), rozszerzyliśmy źródła, do których warto zajrzeć, aby pogłębić wiedzę, a także uzupełniliśmy i zaktualizowaliśmy słowniczek oraz opis sytuacji społecznej osób LGBT+ – mówi nam Grzegorz Miecznikowski. Wyjaśnia, że skorygowano listę województw i powiatów, w których przestała obowiązywać „strefa wolne od LGBT”.
Wśród nowych definicji pojawił się m.in. skrótowiec TERF oznaczający feministki wykluczające osoby transpłciowe, a także określenie straightsplaining (co po polsku zostało przetłumaczono jako „heterolenie”) – chodzi o zjawisko objaśniania osobom LGBT+, jak mają się czuć i co powinny w danej kwestii myśleć, przez osoby heteroseksualne, które nie posiadają żadnych doświadczeń w materii bycia osobą nieheteronormatywną.
– Wyjaśniliśmy też, czym są praktyki konwersyjne i zaktualizowaliśmy definicje biseksualności, panseksualności, niebinarności, transpłciowości – dodaje Grzegorz Miecznikowski.
Aktualizacje co pół roku
Poradnik jest dostępny na stronie www.jakmowicolgbt.pl i można go pobrać za darmo. – Niedługo wydana zostanie także wersja drukowana. Egzemplarze papierowe wyślemy posłom i posłankom, redakcjom (zwłaszcza lokalnym) oraz bibliotekom publicznym w różnych zakątkach Polski – zapowiada Miecznikowski. Poradnik ma trafić także do lokalnych działaczy równościowych.
Autorzy poradnika planują również przeprowadzać szkolenia z języka inkluzywnego i komunikacji ze społecznością LGBT+ w redakcjach i firmach, dzięki którym będzie można się dowiedzieć, jak wygląda sytuacja osób LGBT+ w Polsce, jak mówić i pisać o ludziach LGBT+, jak w praktyce stosować język inkluzywny i komunikować się z osobami LGBT+ w zespole.
– Nasza rzeczywistość społeczna zmienia się dynamicznie i zdajemy sobie sprawę, że poradnik może wymagać za jakiś czas aktualizacji i na pewno będziemy to robić. Dlatego też przygotowaliśmy jego drugie wydanie – deklaruje Marcin Dzierżanowski.
Grzegorz Miecznikowski dodaje, że chciałby minimum raz na pół roku wprowadzać kolejne aktualizacje poradnika.