Kluby „Gazety Polskiej” organizują akcję wysyłania listów do europosłów

Cel: wyrażenie poparcia dla premiera

Po wtorkowej debacie w Europarlamencie portal Niezależna.pl poinformował, że wraz z Klubami „Gazety Polskiej” zaczyna masową akcję wysyłania maili do europarlamentarzystów, celem poinformowania ich, dlaczego polski rząd reformuje sądy i jaka jest skala poparcia dla tych reform.

We wtorek debatę w Parlamencie Europejskim poświęcono praworządności w Polsce, co ma związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o wyższości prawa polskiego nad europejskim. W Strasbourgu swoje ponad półgodzinne przemówienie wygłosił premier Mateusz Morawiecki, mówiąc między innymi: – Odrzucam język gróźb, pogróżek i wymuszeń. Nie zgadzam się na to, by politycy szantażowali i straszyli Polskę. Jestem dumny z Polski – dumny z tego, co udało się nam się osiągnąć, dumny z tego ile razem zrobiliśmy dla Polski.

Portal Niezależna.pl wraz z Klubami „Gazety Polskiej” przygotowały list do europosłów (w formie elektronicznej), który ma wyrażać poparcie dla premiera Morawieckiego i polityki polskiego rządu. „Aby go wysłać wystarczą dwa kliknięcia” – zapowiadają organizatorzy akcji.

Na stronie portalu znajdują się „paczki” adresów mailowych posłów (w sumie osiem zestawów) – wystarczy kliknąć w zamieszczony obok każdego z nich link, by otworzyć domyślnego klienta poczty i z jego pomocą wysłać list w języku polskim. Kto chciałby wysłać go po angielsku, musi przekopiować treść w tym języku, którą także znaleźć można na Niezależna.pl.

Co piszą Kluby do europosłów?

W liście czytamy m.in., że „Polska broni dzisiaj Unii Europejskiej, broni takiej Unii, do której wstępowała i która jest opisana w traktatach”, a także to, że występuje w obronie porozumień i katalogu wartości, które tworzyły Unię Europejską. – Dzisiaj instytucje Unii Europejskiej, być może zmylone lub działające w złej wierze, depczą podpisane traktaty, ale przede wszystkim niszczą wartości, dla których nie tylko Polacy zdecydowali się być w UE, lecz także inne narody – czytamy.

Po tych słowach następuje opis fragmentu historii Polski i Europy Środkowej od 1989 roku. – Ceną pokojowych zmian było to, że w wielu miejscach naszego życia gospodarczego i społecznego pozostały osoby odpowiedzialne za łamanie praw człowieka i niszczenie polskiej wolności. Na bazie tych ludzi zaczęły się rodzić wielkie patologie, które doprowadziły do rozgrabienia majątku narodowego, ograniczenia swobody debaty, a przede wszystkim ogromnych nadużyć w sądach – piszą członkowie Klubów „Gazety Polskiej”

Właśnie brak reformy sądów miał sprawić, że „zbrodniarze komunistyczni i zwykli przestępcy” pozostawali na wolności, a skazywano tych, którzy „mieli odwagę walczyć z niesprawiedliwością”. Dalej opisano „patologie sądowe” zaznaczając, że sędziowie „oficjalnie ogłosili się najwyższą kastą, działającą ponad prawem”. – Ogromne represje spadły na dziennikarzy i media, które miały odwagę opisywać to, co dzieje się w sądach. Dziennikarzom znienawidzonym przez sędziów odmawiano w czasie procesów prawa głosu. Jednocześnie sądy przymykały oko na rozkradanie polskich i unijnych pieniędzy przez polityków, którzy chronili ich interesy.

Reformy: start „od 2015 roku”

W dokumencie przygotowanym do rozesłania możemy też przeczytać, że w 2015 roku „społeczeństwo dokonało wyboru między innymi pod hasłami głębokich reform w sądach”. – Część polskiej opozycji i sędziów zaczęła przekonywać, że walka o elementarną sprawiedliwość to starcie z niezawisłością sądów. Niestety z tego, co widzimy, to kłamstwo jest przyjmowane jako fakt i uderza zarówno w dobre imię Polski, jak i naszą demokrację.

Przypomniano też, że „osiemdziesiąt procent Polaków chce być w Unii Europejskiej, ale tyle samo też chce sprawiedliwych i uczciwych sądów”. – Czy nie jest hańbą dla instytucji unijnych stworzenie sytuacji, kiedy musimy się wyrzec sprawiedliwych sądów, żeby UE nas nie prześladowała? Jest jeszcze czas na refleksję i uczciwe spojrzenie na istotę sporu. Wykorzystajmy go dla dobra naszego kontynentu, dla dobra Unii Europejskiej i tworzących ją narodów – kończy się pismo.

Siła „Klubów” – siłą PiS

Kluby „Gazety Polskiej” powstały w 2005 roku, początkowo jako kluby dyskusyjne, skupione wokół tygodnika „Gazeta Polska”. Z czasem zaczęły jednak zyskiwać na ważności. Gdy w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, Tomasz Sakiewicz oświadczył, iż stało się to w dużej mierze przy wsparciu Klubów.

Członkowie tych organizacji w 2015 roku mocno wspierali także Andrzeja Dudę w walce o fotel prezydenta. Jarosław Kaczyński nazwał Kluby „oddziałami szturmowymi armii, która ma maszerować po zwycięstwo”. Szacuje się, że Kluby liczą od 10 – 12 tys. członków. Jest ich blisko 400.

W sierpniu br. Kluby „Gazety Polskiej” podczas gali 10-lecia „Gazety Polskiej Codziennie” otrzymały zbiorczo Nagrodę Wolności Słowa. – To dzięki temu ruchowi w ogóle istnieją nasze media. Bez tej siły, bez tej armii, bez tego legionu, nie tylko nie byłoby wielu zmian w Polsce, nie byłoby dopilnowania uczciwości wyborów, nie byłoby takich zjawisk jak marsze smoleńskie – upominanie się o prawdę – wymieniał Tomasz Sakiewicz w laudacji.

Według danych PBC w pierwszej połowie br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” wynosiła 20 775 egz., po spadku rok do roku o 4,7 proc. Niezależne Wydawnictwo Polskie w ub.r. zanotowało spadek przychodów o 8,4 proc. do 16,43 mln zł, a jego wynik netto poszedł w dół z 305,8 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty.