Rzecznik praw obywatelskich zdecydował się na kolejną interwencję, jak uzasadnia – „biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację red. Andrzeja Poczobuta i skalę wymierzonych w niego represji”. RPO Marcin Wiącek zwrócił się do Artura Michalskiego, ambasadora RP w Mińsku, o informację dotyczącą podejmowanych działań i pomocy udzielanej Andrzejowi Poczobutowi przez polskie służby konsularne.
Już wcześniej RPO pytał ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua o działania służb konsularnych w sprawie Andrzeja Poczobuta i Andżeliki Borys, przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało, że konsulowie RP na Białorusi pozostają w stałym kontakcie z rodzinami i adwokatami osób zatrzymanych oraz monitorują działania miejscowych służb.
„Teraz niepokój RPO budzą doniesienia medialne o pogarszającym się stanie zdrowia aresztowanego oraz ograniczaniu mu dostępu do opieki medycznej czy przetrzymywaniu leków przekazanych przez rodzinę” – poinformowało biuro rzecznika praw obywatelskich. Dodano, że represje i wywieranie nacisku na Andrzeja Poczobuta „stanowią naruszenie fundamentalnych praw człowieka”.
„Gazeta Wyborcza” podała z kolei, że władze aresztu w Żodzinie wstrzymały przekazywanie większości listów kierowanych do Andrzeja Poczobuta. „Prócz moich listów nie dochodzi do niego nic, choć śledczy twierdzą, że przekazują mu wszystko. Nawet listy ojca i syna, którzy piszą do niego po polsku, nie są już przepuszczane” – stwierdziła cytowana przez „Wyborczą” Oksana Poczobut, żona aresztowanego dziennikarza.
Andrzej Poczobut jest oskarżany przez białoruskim reżim o „rehabilitację nazizmu i podżeganie do nienawiści narodowościowej”. Grozi mu za to do 12 lat pozbawienia wolności. W białoruskich więzieniach przebywa obecnie ponad 30 dziennikarzy.
25 września minęło pół roku od dnia, gdy reżim Aleksandra Łukaszenki uwięził Andrzeja Poczobuta, dziennikarza „Gazety Wyborczej” i działacza Związku Polaków na Białorusi. Z tego powodu Fundacja Grand Press zainicjowała akcję #UwolnićPoczobuta, w ramach której w weekend 25-26 września w największych mediach w Polsce pojawiły się materiały o więzionym dziennikarzu. Media apelowały też o uwolnienie innych dziennikarzy i polskich działaczy uwięzionych w białoruskich więzieniach.