– Kontrakt jest podpisany, zaczynamy od października – dodaje Tomasz Miara. Jak zaznacza, rozstał się z Rock Radiem i zaproszono go do rozmowy w Trójce. – Padła propozycja, nie ma tu drugiego dna. Mam nadzieję na robienie czegoś fajnego – podkreśla.
Radiowiec nie obawia się zarzutów o przejście do państwowej rozgłośni ze stacji należącej do Agory. – Nie boję się, bo nie dotykam polityki. Chcę pracować w radiu, robić radio. Dla mnie Trójka jest i zawsze była radiem, na którym się wychowałem – podkreśla Miara. – Pamiętam czasy jej świetności. Oczywiście części głosów już tam nie ma, ale ciągle jest dla mnie kultową anteną, która po chwilach zawieruchy ma szansę się odbić i mieć do zaproponowania coś fajnego. Może jesteśmy w stanie dać tej stacji nową jakość, adekwatną do współczesnych czasów – dodaje.
Tomasz Miara w Rock Radiu pracował od 2017 roku, wcześniej związany był z Radiem Kolor, Polskim Radiem RDC, a w latach 2000-2012 z Radiem Zet, gdzie był prezenterem, a od 2010 roku szefem prezenterów. Jest zawodowym lektorem.
Według badania Radio Track od maja do lipca br. Trójka miała 1,9 proc. udziału w rynku słuchalności, wobec 4,1 proc. rok wcześniej. W dużych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców) w tym samym okresie słuchalność anteny wynosiła 2,6 proc. (wobec 5,3 proc. rok temu).