RPO interweniuje w sprawie zatrzymania dziennikarki „Faktu” przez policję

Agnieszka Kaszuba znajdowała się poza terenem objętym stanem wyjątkowym i zbierała materiały na temat cudzoziemców

Rzecznik Praw Obywatelskich podjął interwencję w sprawie Agnieszki Kaszuby, dziennikarki „Faktu”, która została zatrzymana przez policję i przez to nie mogła pracować nad materiałem na temat imigrantów.

Agnieszka Kaszuba zbierała informacje do tekstu o sytuacji cudzoziemców przy granicy z Białorusią. Ci mieli zostać zatrzymani przez Straż Graniczną w pobliżu Zalewu Siemianówka, a następnie trzymani przy budynku straży w Michałowie. Dziennikarka relacjonowała, że „dobywały się stamtąd krzyki i płacz”. Później podążyła za autobusem, który zabrał imigrantów. Policjanci zatrzymali jednak auto dziennikarki, jak tłumaczyli: „w związku z możliwością popełnienia przestępstwa polegającego na jechaniu za pojazdami Straży Granicznej”. Agnieszka Kaszuba znajdowała się poza terenem objętym stanem wyjątkowym. Dostała mandat za brak trójkąta ostrzegawczego.

Przez interwencję policji Kaszuba nie mogła realizować swojej pracy dziennikarskiej. Zdaniem RPO mogło dojść do naruszenia przepisów Prawa prasowego o zakazie utrudniania prasie zbierania krytycznych materiałów prasowych. Przedstawiciele biura RPO poprosili Roberta Szewca, komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku, o informacje w sprawie zatrzymania dziennikarki. „Wyjaśnienie sprawy jest konieczne z uwagi na wątpliwości co do należytego poszanowania praw obywatelskich” – napisano w oświadczeniu RPO.