Kamil Starczyk przedstawiał się jako „normalny homoseksualista”. Na Instagramie i Twitterze jego profile opatrzono mottem „w Polsce nie powinno być miejsca ani na homofobię, ani na agresję aktywistów #LGBT”.
W sierpniu ub.r. na Twitterze napisał: „LGBT okazało się podłe, destrukcyjne, chore z nienawiści i nie chce mieć z tym nic wspólnego (…) Przez całe życie nikt nie sprawił mi tylu przykrości, nie próbował tak poniżyć, upodlić, zniszczyć, jak dziś ludzie z tęczą w profilach – bo nie zgadzam się na agresję aktywistów (…) Nawet z największym homofobem udawało mi się nawiązać dialog – z nimi to niewykonalne, nie chcą”. Jego wpis opisały m.in. serwis Tvp.info, Wpolityce.pl i Dorzeczy.pl.
W innych tweetach nazywał aktywistów „tęczową swołoczą”.
Gej walczący z „tęczową zarazą”
Starczyk prowadził też kilka blogów. Na jednym z nich pisał o „7 grzechach głównych LGBT”. Gejom wytykał plotkarstwo („Przyjęło się, że to dziewczyny są największymi plotkarami, ale geje pod tym względem biją je na głowę. (…) Potrafią uśmiechać się do Ciebie jednego dnia, a drugiego obsmarować Ci tyłek tak, że nie możesz na nim usiąść”), rozwiązłość („grupa, która najbardziej domaga się prawa do małżeństw, ma największy problem z dotrzymaniem jego podstawowych założeń”), agresywność, afiszowanie się („najbardziej agresywne flanki LGBT zdają się nie mieć do zaoferowania światu nic więcej poza tym, że gustują w osobach tej samej płci. Z afiszowania się swoją seksualnością niektórzy uczynili sobie nawet sposób na życie”), brak postaw patriotycznych, atakowanie Kościoła i brak szacunku dla większości (w ostatnich miesiącach LGBT robi wszystko, żeby nieprzekonanych jeszcze bardziej do siebie zniechęcić, stosując wręcz »tęczowy terroryzm«. Tak, można nazwać to »tęczową zarazą«”)
Kilka dni temu użytkowniczka Twittera Układy Dynamiczne zwróciła uwagę na teksty Starczyka pojawiające się na portalu WP. Pojawiały się tam od sierpnia br., ostatni datowany jest na 21 września. Kilka opublikowano też w serwisie Money.pl.
Użytkowniczka przypomniała tweety Starczyka z przeszłości, w których nazywał kandydatkę PO na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską m.in. „obrzydliwie podłą babą”, „oszustką” z „IQ (…) poniżej 100”, „wydmuszką” i „degeneratką”.
Starczyk nie jest też fanem Donalda Tuska. Lider PO to jego zdaniem „wariat, zbrodniarz, złodziej i kłamca agent Oskar” (pisownia oryginalna – red.). „Dla nas jesteś i zawsze będziesz zdrajcą” – zwracał się do polityka. Unia Europejska jest zaś „zarządzana przez lewaków” i „próbuje nas indoktrynować i pozbawić tożsamości narodowej”.
Konto Kamila Starczyka na Twitterze obecnie zostało ukryte lub usunięte.
O sprawę spytaliśmy Wirtualną Polskę. – Umowa na zastępstwo z panem Kamilem Starczykiem została rozwiązana – powiedział krótko Michał Siegieda, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej WP Holding. Nie komentował zarzutów wobec byłego już pracownika.
Według badania Mediapanel w sierpniu br. serwisy i aplikacje Wirtualna Polska Holding zanotowały 21,02 mln użytkowników i 72,6 proc. zasięgu, a sam portal WP.pl – 16,09 mln użytkowników i 55,6 proc. zasięgu.
W pierwszej połowie br. przychody Wirtualna Polska Holding poszły w górę rok do roku o 52,3 proc. do 397,11 mln zł, a zysk netto – z 15,09 do 69,99 mln zł. Wynika to z poprawy sytuacji w reklamie internetowej i turystyce zagranicznej, którą zajmuje się spółka zależna Wakacje.pl.