Sprzeciw dziennikarzy wobec zakazu pracy w strefie stanu wyjątkowego

Dziennikarze nie mogą relacjonować wydarzeń z terenu objętego stanem wyjątkowym

26 redakcji i organizacji poparło deklarację w sprawie obecności dziennikarzy na terenie objętym stanem wyjątkowym. Dziś mogą dołączać kolejne.

Treść deklaracji ma zostać ogłoszona dzisiaj o godz. 11 pod Sejmem. „25 redakcji niezależnych mediów podpisało deklarację w związku z wydanym przez rząd zakazem obecności dziennikarzy w strefie granicznej objętej stanem wyjątkowym” – napisał na Twitterze Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”. W nocy do tej listy dołączyła kolejna redakcja.

Stan wyjątkowy obowiązuje w pasie granicznym z Białorusią. Wprowadził go prezydent Andrzej Duda na wniosek rządu z powodu „szczególnego zagrożenia bezpieczeństwa obywateli oraz porządku publicznego, związanego z obecną sytuacją na granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi”.

Na terenie objętym stanem wyjątkowym nie mogą pracować dziennikarze. Wprowadzony zakaz złamali reporter i operator Onetu, którzy usłyszeli za to policyjne zarzuty. Tymi zarzutami i samym zakazem były zaniepokojone m.in. organizacja Reporterzy bez Granic, Press Club Polska i Rzecznik Praw Obywatelskich. Ponadto na platformie Rady Europy monitorującej zagrożenia dla wolności słowa opublikowano alert w sprawie zarzutów dla pracowników Onetu.

Wątpliwości w sprawie stanu wyjątkowego mają także prawnicy. Wiktor Wesołowski, adwokat i partner z kancelarii LWW Łyszyk Wesołowski i Wspólnicy uważa, że w przypadku dziennikarzy Onetu można mówić o czynnościach dokonywanych przez nich w ramach wykonywania ich zawodu i realizowanych w ważnym interesie społecznym. Z kolei dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik w Derc Pałka Kancelaria Radców Prawnych, podkreśla, że rodzaje ograniczeń powinny odpowiadać intensywności zagrożeń stanowiących przyczyny wprowadzenia stanu wyjątkowego.