Pospieszalski zbiera pieniądze na program na Zrzutka.pl, bo Patronite go zablokował

Jan Pospieszalski przeniósł zbiórkę na swój nowy projekt medialny z Patronite na Zrzutkę

Jan Pospieszalski wraz z Janem Pawlickim przenieśli zbiórkę na nowe medialne przedsięwzięcie z Patronite.pl na Zrzutkę.pl. – Nie pchamy się, gdzie nas nie chcą i cenimy sobie niezależność – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Pawlicki, nawiązując do wcześniejszego zablokowania zbiórki przez Patronite. Do dzisiaj zbiórka ta nie została odblokowana.

Od sierpnia Pawlicki wraz z Pospieszalskim przygotowują materiały na youtube’owy kanał „Janek Pospieszalski #WARTO”. I choć trafiają tam rozmowy na rozmaite tematy, to głównie poruszana jest tematyka Covid-19. Powstaje też wokół tego kanału całe przedsięwzięcie medialne – Warto.Media. Aby ruszyło, potrzebne są pieniądze: 24 tys. zł miesięcznie. Dlatego dziennikarze uruchomili zbiórkę na serwisie Patronite.pl.

Patronite blokuje, Zrzutka przyjmuje

Serwis zablokował jednak możliwość zbierania pieniędzy na to przedsięwzięcie, a jako powód podano negatywną ocenę treści, prezentowanych przez Pospieszalskiego na temat pandemii Covid-19. Tej oceny dokonała Rada Naukowa serwisu. – To czasowa blokada, do końca tygodnia wszystko będzie działać – zapewniał kilka dni temu Jan Pawlicki, dodając, że chodzi o „rutynowe procedury”. Do dzisiaj jednak blokada nie została zdjęta, a zbiórka pozostaje nieaktywna.

Dziennikarze, nie czekając na wyjaśnienie sprawy, otworzyli nową zbiórkę: tym razem na serwisie Zrzutka.pl. – Oferuje takie same możliwości cyklicznego wsparcia i zdecydowanie lepsze warunki – informuje nas Jan Pawlicki. – Nie odpowiada nam piętnowanie komunikatem, który jest wyświetlany na Patronite.pl. Na razie nie dostaliśmy treści opinii Rady Naukowej, więc nie za bardzo wiemy o co chodzi – podsumowuje nasz rozmówca.

Co zyskują patroni na Zrzutce?

Rada Naukowa Patronite.pl – jak mówił nam Pawlicki kilka dni wcześniej – dysponuje już dokumentami, dostarczonymi przez twórców zbiórki,a mimo to decyzji wciąż nie ma. – Staramy się poznać treść owej oceny, ale cóż… Nie pchamy się tam, gdzie nas nie chcą. Poza tym cenimy sobie niezależność – napisali Pospieszalski i Pawlicki.

Patroni, którzy zdecydują się na regularne wspieranie nowego projektu medialnego, zyskają m.in. dostęp do zamkniętej grupy na Facebooku, gdzie będą omawiane zrealizowane i planowane odcinki, możliwość głosowania nad kolejnymi odcinkami serii Pospieszalskiego, a podziękowania pod ich adresem będą pojawiały się w każdym zrealizowanym programie. – Każda kwota się liczy – to bardzo ważne, żebyśmy mogli pracować i spokojnie planować rozwój kanału. Budujecie z nami otwarte i niezależne media – przekonują autorzy.

W ciągu pierwszego dnia projekt wsparło 15 sponsorów na łączną kwotę ponad 500 zł (przy 20 zł regularnego miesięcznego wsparcia). Kwoty docelowej nie podano, ale – jak się dowiadujemy nieoficjalnie – aby budżet programu się spiął, potrzeba ponad 20 tys, zł miesięcznie. – Trudno jest szacować na tym etapie, ale sądząc po wpłatach, które od miesiąca otrzymujemy na dedykowane konto, zrzutka powinna przynieść przyzwoity efekt. Skalę działania dostosujemy do możliwości naszych donatorów – przekazał nam Jan Pawlicki.

Telewizja zrywa współpracę

Jan Pospieszalski z powodu treści, które prezentuje na YouTube w kwestii pandemii i szczepionek, nie wróci już raczej do Telewizji Polskiej. – Myślę, że sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Był okres pewnej próby, wydawało się, że nastąpi jakieś uspokojenie. Tymczasem po stronie redakcji „Warto rozmawiać”, a także samego prowadzącego, nastąpił zupełny „odpał” w tej sprawie – mówił nam kilka tygodni temu prezes TVP, Jacek Kurski. Dodając, że „jeżeli telewizja publiczna będzie nawoływać i sama wmawiać ludziom, że to co proponuje władza w rozprawie z koronawirusem, jest błędem – to nic z tego nie będzie”.

Pospieszalski odpowiedział na te zarzuty w filmie na YT: – To jest oczywiście bzdurą. Kurski zarzuca mi, że nakręcam antyszczepionkową histerię. Panie prezesie, pan chyba nie widział ani jednego programu informacyjnego swojej telewizji. Niech pan zobaczy, co ci eksperci, lekarze, ministrowie zdrowia wygadują – powiedział.

„Warto rozmawiać” zniknęło z TVP wiosną

12 kwietnia odcinka, Jan Pospieszalski i goście zaproszeni do programu „Warto rozmawiać” krytycznie ocenili przyjętą przez rząd strategię walki z epidemii. Opinie wypowiedziane w programie oburzyły m.in. Joannę Lichocką, posłankę PiS i członkinię Rady Mediów Narodowych.

W poniedziałek 19 kwietnia emisja audycji na żywo w paśmie wspólnym TVP3 została odwołana tuż przed zaplanowaną porą. Program nagrano, natomiast nie pokazano w TVP1 i TVP Polonia, gdzie zazwyczaj można oglądać jego powtórki. Następnego dnia publiczny nadawca opublikował stanowisko Komisji Etyki TVP dotyczące odcinka programu Jana Pospieszalskiego sprzed tygodnia Według Komisji – naruszono w nim obowiązujące w TVP zasady etyki dziennikarskiej, ponieważ przedstawiono wyłącznie krytyczne opinie o walce rządu z epidemią. Redakcja ogłosiła w mediach społecznościowych, że nie przyjmuje tego orzeczenia do wiadomości.