KRRiT dalej nie przyznała polskiej koncesji TVN24

„Zwłoka umotywowana politycznie, zagraża pluralizmowi mediów”

Niepewność co do losów koncesji TVN24 negatywnie wpływa na wolność mediów w Polsce, zaś bezczynność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w tej kwestii to niebezpieczny precedens – pisze do przewodniczącego Rady Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Tymczasem w czwartek – jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl – sprawa koncesji stanęła wprawdzie na posiedzeniu KRRiT, lecz głosowania nad jej przedłużeniem nie było.

Od 17 miesięcy KRRiT nie zdecydowała co do przedłużenia (bądź nie) koncesji dla TVN24. Obecna koncesja obowiązuje do 26 września, lecz zarząd nadawcy – nie czekając na decyzję polskiego regulatora – wystąpiło holenderską licencję na emisję i w sierpniu poinformował, że ją otrzymał. Kilkanaście dni później przewodniczący KRRiT poinformował, że wyraża zgodę na wpis do rejestru stacji TVN24 na koncesji uzyskanej przez Discovery Communications Benelux B.V.

„Brak koncesji – wbrew prawom człowieka”

Holenderska koncesja, choć rozwiązuje prawny węzeł narosły wokół TVN24, nie rozładowuje napięcia wokół tej stacji. Ten problem podnosi Helsińska Fundacja Praw Człowieka w swoim piśmie, skierowanym do przewodniczącego KRRiT. – Niepewność co do nadawania stacji negatywnie wpływa na wolność mediów w Polsce, niezależnie od tego, że kanał zachowa ciągłość nadawania dzięki alternatywnemu rozwiązaniu – uzyskanej koncesji holenderskiej – czytamy w piśmie.

Nadawcy pisma akcentują, że bezczynność regulatora w sprawie TVN24 stanowi „niebezpieczny precedens zagrażający także innym programom telewizyjnym i radiowym”. – Sytuacja, w której koncesja stacji wygasłaby ze względu na brak decyzji organu, odmowa koncesji albo jej cofnięcie byłyby nie do pogodzenia z obowiązującym porządkiem prawnym oraz ze standardami ochrony praw człowieka.

„Dotąd nie było problemu z koncesjami”

W piśmie do KRRiT Fundacja zwraca też uwagę, że przedłużanie postępowania koncesyjnego nie ma uzasadnienia w świetle obecnie obowiązującej ustawy o radiofonii i telewizji. Formułuje ona bowiem wymogi jedynie bezpośrednio co do struktury własnościowej spółki, a nie nadawcy od niego zależnego – czyli w przypadku TVN24 nadawcy holenderskiego. – Nie można w tej sytuacji domniemywać bardziej restrykcyjnych wymogów, odnoszących się do spółki, od której nadawca jest zależny – napisano.

Obecna struktura własnościowa TVN nie była też kwestionowana od 2015 roku, kiedy nastąpiło powiązanie spółki z kapitałem amerykańskim, a przewodniczący KRRiT „wydał szereg decyzji przyznających koncesję lub przedłużających koncesję dla innych programów należących do Grupy TVN” – podniesiono w piśmie. – Kwestia zależności od kapitału amerykańskiego nie budziła zatem wątpliwości aż do czasu pojawienia się problemu przedłużenia koncesji TVN24 – piszą nadawcy apelu.

HFPC podkreśliła też, że prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji nie powinny mieć znaczenia w trwającym postępowaniu w sprawie przedłużeniu koncesji. – Organy regulacyjne takie jak KRRiT mają obowiązek działać w sposób bezstronny i przejrzysty i w zgodzie z zasadą pluralizmu mediów. Tymczasem, biorąc pod uwagę okoliczności postępowania koncesyjnego w sprawie TVN24, najprawdopodobniej zwłoka KRRiT jest motywowana politycznie – napisano, podsumowując: – Skutkiem wygaśnięcia lub cofnięcia koncesji TVN24 byłoby ograniczenie pluralizmu mediów na polskim rynku.

KRRiT wciąż bez decyzji

Mimo, że sytuacja jest napięta – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wciąż nie wydaje decyzji o przedłużeniu bądź nieprzedłużeniu koncesji.

W czwartek – jak ustaliliśmy – odbyło się posiedzenie Rady, lecz nie poddano pod głosowanie tej najpilniejszej obecnie kwestii.

Członkowie KRRiT zajmowali się natomiast prawnymi i praktycznymi konsekwencjami ewentualnego nadawania stacji na koncesji holenderskiej.

Kluczowe głosowanie może odbyć się za tydzień, 9 września – lecz sprawa nie jest jeszcze pewna, a agenda spotkania nie jest gotowa.

Sejm przyjął „Lex TVN”

11 sierpnia Sejm po burzliwych obradach przyjął projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Nowela zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, które mówią że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.

Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery. Dlatego projekt zaczęto nazywać „Lex TVN”.

Sejm przyjął też dwie poprawki, zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone na czas siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie – jak cała ustawa – po upływie 30 dni od ogłoszenia.

Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. średnia widownia minutowa TVN24 wynosiła 307 820 osób, a udział w rynku oglądalności – 4,78 proc. (o 7,36 proc. mniej niż rok wcześniej).