Jan Piński chce, żeby ws. jego wpisu o Kaczyńskim jako geju zeznawali Rabiej, Wałęsa, Bodnar i szefowie WSI

Jan Piński

– To będzie ciekawy proces – zapowiada redaktor naczelny Wieści24.pl, Jan Piński w odpowiedzi na pozew od Jarosława Kaczyńskiego dotyczący stwierdzenia Pińskiego na YouTubie, że prezes PiS jest gejem. Dziennikarz chce, żeby jako świadkowie zeznawali m.in. Lech Wałęsa, Adam Bodnar, Mieczysław Wachowski, Paweł Rabiej i byli szefowie WSI.

Sprawa zaczęła się, gdy w marcu br. Jan Piński opublikował film pt. „Dlaczego Jarosław Kaczyński tak prześladuje LGBT”. Przekonuje w nim, że sednem sprawy jest fakt, iż lider PiS jest orientacji homoseksualnej, a przy tym latami miał utrzymywać intymne relacje z kpt. Piotrem Polaszczykiem, jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze SKOK Wołomin.

Dziennikarz odrzuca propozycję ugody

W reakcji na film Pińskiego, Jarosław Kaczyński pozwał publicystę do sądu za zniesławienie. Żąda przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na cele charytatywne. Jan Piński założył zbiórkę na koszty procesu w serwisie Zrzutka.pl. chce uzbierać 50 tys. zł, udało mu się póki co zebrać niemal 13,5 tys. zł.

– Jarosław Kaczyński pozwał mnie za ujawnienie, że jest gejem. Nie kwestionuje tego co powiedziałem. Pozywa mnie za naruszenie prywatności. Proces potrwa wiele lat i chciałbym, aby stał się wydarzeniem publicznym – napisał dziennikarz w opisie zbiórki.

Teraz Piński opublikował nowy film na YouTube, w którym informuje, iż – wraz ze swoim prawnikiem – zażądał oddalenia w całości powództwa Jarosława Kaczyńskiego, a także rozpoznania sprawy w drodze rozprawy i dopuszczenia dowodów. Mówi też, że prezes PiS wezwał go do polubownego załatwienia sprawy – lecz to wezwanie zostało odrzucone.

– Nie zamierzam go ani przepraszać, ani usuwać materiałów. Uważam, że nie naruszyłem dóbr osobistych Jarosława Kaczyńskiego – przekonuje Piński.

„To będzie ciekawy proces”

Piński mówi w filmie: „ten proces będzie ciekawy z powodu świadków, których zdecydowałem się zaprosić”. Wśród powołanych świadków obrony będzie Lech Wałęsa, który w 2018 roku zeznając przed sądem w innej sprawie wspominał o szeroko znanej (rzekomo) orientacji Kaczyńskiego, a w 2006 roku w programie Tomasza Sekielskiego mówił, iż „skłonności” Kaczyńskiego były szeroko znane służbom PRL-owskim i III RP. Powołanym ma być także Paweł Rabiej, który dobrze zna prezesa PiS jeszcze z lat 90.). Kolejnym świadkiem ma być Jerzy Nasierowski – dziennikarz związany w latach 90. z tygodnikiem „Nie” i zdeklarowany homoseksualista, który ma przed sądem opowiedzieć, jak środowiska homoseksualne postrzegały Jarosława Kaczyńskiego.

Następnym wezwanym będzie Andrzej Milczanowski, który nadzorował pracę służb w III RP. – Milczanowskiego będę pytał o ustalenia zespołu płk Jana Lesiaka – zapowiada Jan Piński. Przed sądem jako świadek ma też pojawić się Mieczysław Wachowski („był prawą ręką Lecha Wałęsy i kontaktował się ze służbami specjalnymi”), a także były Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar. On z kolei miałby zeznawać „na okoliczność cynicznej polityki naruszania praw osób LGBT”, realizowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i rząd PiS. Terminu procesu jeszcze nie wyznaczono.

Kim jest Piński?

Jan Piński to redaktor naczelny portalu Wieści24.pl, wydawca „Historii na weekend” i „Historii bez cenzury”. Przez cztery lata szefował „Warszawskiej Gazecie” (FreeDomMedia), lecz rozstał się z tym tytułem styczniu 2020 roku. Powodem była okładka tygodnika, na której zamieszczono portrety europosłów głosujących za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce, opatrzona tytułem „Antypolskie polityczne szmaty”.

Z mediami Piński z mediami związany jest od ponad 20 lat. W swojej karierze był m.in. szefem „Wiadomości” TVP1 oraz dyrektorem Agencji Informacji TVP. W latach 2001-2009 pracował w tygodniku „Wprost”, gdzie m.in. kierował działem krajowym. Związany był też z tygodnikiem „Uważam Rze”. W 2015 roku związał się z „Gazetą Finansową”. Dwa lata później odszedł z redakcji.