O powrocie dziennikarki do Polski powiadomił Reset Obywatelski. „Mamy przyjemność poinformować, że red. @jagodagrondecka wylądowała cała i zdrowa wraz ze swoim kotem na Okęciu” – napisano na Twitterze.
Niedługo potem w porannym programie Wirtualnej Polski „Tłit” szerzej mówił o tym minister Michał Dworczyk. „W ciągu tych ostatnich kilku dni wykonała naprawdę bardzo dużą pracę, pomagając Afgańczykom, którzy byli przeznaczeni do ewakuacji, a starali się dostać na teren lotniska, współpracując z pracownikami Ministerstwa Spraw Zagranicznych” – zaznaczył Dworczyk w rozmowie z Patrykiem Michalskim, dziennikarzem WP.
Grondecka, choć przyleciała do Polski, zapewnia, że wróci do Afganistanu tak szybko, jak to będzie możliwe. – Zapłaciłam za mieszkanie za kilka kolejnych miesięcy, jak tylko sytuacja jakoś się ustabilizuje, będzie wiadomo, jak z przekraczaniem granic. Chcę wrócić do Kabulu. Mam nadzieję, że będzie to możliwe w ciągu kilku najbliższych tygodni – mówi „Press”. Jej zdaniem dziennikarze piszący teraz o sytuacji w Afganistanie, nawet ci, którzy w nim pozostali, powinni oddać głos samym Afgańczykom, a przede wszystkim – Afgankom. – Narracja powinna należeć do nich – podkreśla Grondecka. – My, zachodni dziennikarze, nawet mieszkając długo w tym kraju, nie jesteśmy w stanie do końca oddać ich punktu widzenia, nie rozumiemy do końca sytuacji, w jakiej się znaleźli. Szczególnie nie zdajemy sobie sprawy z sytuacji kobiet. Dlatego dziś mówiąc o tym, co się dzieje w Afganistanie, trzeba szukać afgańskich ekspertów. I to nasze, dziennikarzy, główne zadanie.
Jagoda Grondecka z wykształcenia jest iranistką, publicystką i komentatorką ds. bliskowschodnich. Jako korespondentka pracuje dla „Krytyki Politycznej”. Od września 2020 roku mieszkała w Kabulu, stolicy Afganistanu. Niemal do ostatnich chwil przed wylotem relacjonowała sytuację w kraju, w którym mieszkała. „Żadne słowa nie oddadzą tego, co czują Afgańczycy” – pisała na Instagramie.
Także w mediach społecznościowych po powrocie podziękowała tym, którzy interesowali się jej losami.