Sprawa ks. Dariusza Oko skazanego przez sąd w Kolonii na grzywnę (4,8 tys. euro) za podżeganie do nienawiści najpierw była wielokrotnie komentowana w TVP Info, a teraz swoje stanowisko na ten temat wyraziło CMWP SDP.
„Żaden organ państwowy (w tym sądowy) nie może oczekiwać od nikogo, aby w imię tzw. poprawności politycznej nie tylko zrezygnował z wolności słowa, ale wręcz wyparł się zasad swojej religii” – pisze w oświadczeniu CMWP. Zdaniem Centrum wyrok stoi w sprzeczności z ustawą zasadniczą Niemiec, a także z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka. Według CMWP taki wyrok byłby też sprzeczny z polską konstytucją.
Ks. Dariusz Oko opublikował tekst „O konieczności ograniczania klik homoseksualnych w Kościele” w niemieckim czasopiśmie „Thelogisches”. Tekst zwrócił uwagę ks. Wolfganga Rothe, który doniósł na autora do niemieckiej prokuratury.
– Nienawistne wypowiedzi nie korzystają z ochrony wolności słowa – komentuje Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Nikt nie zabrania księdzu publikacji krytycznych materiałów naukowych. Wszystko rozbija się o to, jakich słów używa. Problemem jest, jeśli używa słów poniżających osoby homoseksualne – dodaje Jagura.
– Kontaktowaliśmy się z ks. prof. Dariuszem Oko w tej sprawie. Publikujemy nasze stanowisko na stronie internetowej, jesteśmy też gotowi wysłać je do sądu – mówi Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP.
SDP nie po raz pierwszy protestuje ws. Niemiec – m.in. krytykowało tamtejsze media za brak informacji „dotyczących tragicznych w skutkach wybryków »osób pochodzenia północnoafrykańskiego i arabskiego«” po sylwestrze w Hamburgu i Kolonii.
Do tej pory CMWP SDP nie wypowiedziało się w sprawie tzw. lex TVN, czyli projektowanych zmian w prawie zmierzających do odebrania koncesji niewygodnej dla PiS stacji TVN 24. W sprawie tej protestują inne organizacje branżowe i dziennikarze.