TVN i TVN24 zyskają na sporze wokół koncesji?

„Jak orkiestra na Titanicu”

Od kilku tygodni największe portale internetowe, rozgłośnie radiowe ostrzegają przed możliwą utratą niezależności przez TVN. Znawcy rynku w rozmowie z Wirtualnemedia.pl widzą w tym wartą wiele milionów złotych promocję stacji. Obawiają się jednak, że podzieli ona los orkiestry z Titanica.

Problemy żadnego z nadawców w Polsce nie były jeszcze tak nagłaśniane przez inne media. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie chce przedłużyć koncesji TVN24, bo należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Z artykułu 35 ustawy o radiofonii i telewizji wynika, że polskie koncesje mogą otrzymać firmy z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Kontrolująca TVN Polish Television Holding spełnia ten warunek, bo jest zarejestrowana w Niderlandach. Politycy PiS-u i członkowie KRRiT mówią o jednak o „spółkach słupach”, ponieważ firma ta jest zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie, a kontrolują ją Amerykanie.

Prawo i Sprawiedliwość chce zakazać takich praktyk, dlatego posłowie partii złożyli projekt nazywany „Lex TVN”. Został zaakceptowany przez sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu. Na posiedzeniu, które rozpoczyna się 11 sierpnia zajmie się nim cały Sejm. Jeśli projekt zostanie przegłosowany i podpisany przez prezydenta, to za kilka miesięcy Amerykanie będą musieli sprzedać większość swoich udziałów w TVN. Te mogą trafić do spółki związanej ze skarbem państwa lub biznesmena bliskiego PiS-owi.

Coraz więcej wyrazów poparcia dla TVN

Perspektywa utraty niezależności przez TVN zmobilizowała zwolenników opozycji. W Poznaniu kilkaset osób uczestniczyło w demonstracji przeciwko „Lex TVN”.

W piątek wieczorem odbyła się także manifestacja w Szczecinie, choć nie tak liczna jak w Poznaniu. Organizatorami wydarzenia była Fundacja RÓWNiE, Refugees Szczecin i Fundacja Pełnia Wyrazu.

Kolejną manifestację w obronie wolnych mediów, tym razem w Krakowie, zapowiada ISKRA Inicjatywa Obywatelska. Protest odbędzie się w środę, 4 sierpnia o godz. 18 przy rondzie Mogilskim. Większej frekwencji można się natomiast spodziewać na kolejnej manifestacji, która odbędzie 7 sierpnia w Warszawie.

Wielu internautów umieściło zamiast swojego zdjęcia profilowego logo TVN z „V” nawiązującym do „Victorii”. Modyfikację loga zaprezentował na antenie TVN24 Andrzej Pągowski, autor ponad 1500 plakatów. Pojawiają się kolejne petycje w obronie stacji. Pod jednym z listów otwartych podpisało się ponad 250 osób ze świata mediów. Grupa aktywistek działających na rzecz praw kobiet, w tym Marta Lempart, Agnieszka Holland i Magdalena Środa zwróciły się z apelem o wsparcie do wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamali Harris. Choć Waszyngton dał do zrozumienia, że dla samego prezydenta USA Joe Bidena kwestia koncesji dla TVN24 ma fundamentalne znaczenie, PiS z kontrowersyjnego projektu na razie się nie wycofuje.

TVN Grupa Discovery: Kolejne 20 lat przed nami

W przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl stanowisku TVN Grupa Discovery zapewnia, że ze spokojem śledzi sytuację.

– Analizując stan prawny można jednoznacznie wskazać, że misja TVN24 będzie kontynuowana na podstawie przyznanej przez KRRiT koncesji. Nie ma żadnych powodów dla których miałoby być inaczej. Opinie najwybitniejszych autorytetów prawniczych są w tym zakresie jednoznaczne – mówi Katarzyna Issat, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej TVN. Grupa dziękuje też za wszystkie wyrazy wsparcia w ostatnim czasie.

– Wartości jakie niesie dla swoich widzów TVN24 traktujemy jako misję. Niezależność i obiektywizm są siłą TVN24 od pierwszego dnia nadawania. Udowadnialiśmy to przez ostatnie 20 lat każdego dnia. Kolejne 20 lat przed nami. W ostatnim czasie obserwujemy liczne wyrazy solidarności i wsparcia płynące ze strony widzów i wielu instytucji, które stają w naszej obronie. Te sygnały bardzo nas cieszą. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy manifestują w ten sposób swoje poparcie i zaangażowanie na rzecz TVN i wolnych mediów w Polsce – dodaje Issat.

TVN zyska na kryzysie wokół koncesji?

Optymizmu nie brakuje też w świecie dziennikarskim. – Jestem dziwnie przekonany, że niezależnie od jazd Jarosława Kaczyńskiego i jego narcystycznego państwa TVN24 nie przestanie nadawać choćby na sekundę, a nawet zwiększy widownię – napisał na Twitterze Rafał Madejczak, twórca serwisu satyrycznego Aszdziennik.pl, dyrektor kreatywny marki Gazeta.pl.

Na razie trudno wyrokować czy wzrost oglądalności nastąpi. Trwają wakacje, a w tym okresie znacznie mniej ludzi ogląda kanały telewizyjne. Oglądalność większości stacji utrzymuje się na stałym poziomie lub minimalnie spada.

– Mamy do czynienia z ostrym konfliktem wokół tego kanału. Może to służyć jego zamknięciu, jeśli ci, którzy chcą mu zaszkodzić będą skuteczni. Paradoksalnie ich działania mogą też zwiększyć oglądalność TVN24. Taka atmosfera, informowanie telewizji publicznej o tym zagadnieniu powoduje, że coraz więcej osób, które nie interesowały tą kwestią, wiedzą o niej. Osoby, które były przypadkowymi widzami TVN24 zapewnie będą chętniej w tym okresie oglądały TVN24 – ocenia w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Jan Dworak, były prezes TVP i były szef KRRiT.

Podobnego zdania jest Juliusz Braun z Rady Mediów Narodowych. – Mam nadzieję, że koncesja nie zostanie cofnięta. Taka promocja zawsze działa na korzyść. Jak mówi się o programie w takiej skali, to jest to korzystne, ale trudno przewidzieć jaki będzie koniec tego wszystkiego – zastrzega były prezes TVP i były szef KRRiT. Zdaniem Brauna wyrazy solidarności wzmacniają wizerunkowo markę, której przyszłość stoi jednak pod znakiem zapytania. – Pytanie czy będzie możliwa dalsza działalność pod nią. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna przedłużyć koncesję i zamknąć sprawę, a politycy niech się wożą ze swoimi problemami. Skala determinacji PiS-u jest jednak ogromna. Gdyby postępowano zgodnie z prawem, to ta sprawa dawno powinna się zakończyć – dodaje Braun.

TVN będzie jak TVP w wersji light?

Pesymistą jest Szymon Gutkowski, dyrektor zarządzający agencji reklamowej DDB Warszawa. Czy TVN może zyskać na sporze wokół koncesji? – To jest trochę tak jakbyśmy pytali jak katastrofa Titanica wpłynęła na wizerunek orkiestry na tym statku. Może nawet dobrze wpłynęła, bo do tej pory mówi się o orkiestrze grającej do końca, ale to nie zmienia istoty sprawy jaką była katastrofa. Pytanie czy jakiejkolwiek orkiestrze jest potrzebna tego typu promocja. Polska i Polacy mają tyle do stracenia, że pytanie o wizerunek jest obok problemu. Jeśli TVN się obroni, a szanse na to są bardzo małe, to na pewno TVN zyska wizerunek ostoi wolnych mediów. Może nie w pełni zasłużony, bo TVN jest dość ostrożną telewizją. Niemniej jest niezależna od obozu władzy, co jest istotą wolnych mediów – mówi Gutkowski.

Specjalista od wizerunku obawia się skutków wejścia w życie „Lex TVN”. – Wtedy będzie tylko TVP i dwa razy „TVP Light”, bo na tej pozycji jest już Polsat – twierdzi menadżer z DDB Warszawa.

Zdaniem Gutkowskiego wolne media są bastionem demokracji i wolności, a projekt PiS-u je ogranicza i pogarsza pozycję międzynarodową Polski.

– Mamy fatalne stosunki z Unią Europejską, praktycznie zamrożone stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi. Tu nie chodzi o jedną telewizję. Politycznie cofamy się dalej niż do 1989 roku. Z własnej woli, wolna Polska w tak złej sytuacji międzynarodowej i historycznej jak będzie za chwilę, była ostatnio zaraz przed pierwszym rozbiorem – argumentuje Gutkowski. – Dlatego rozmowa o wizerunku jest trudna, bo nie o wizerunek tutaj chodzi, tylko o to w jakim kraju będą żyły nasze dzieci. Na naszych oczach i z nami w roli głównej dokonuje się restytucja Trzeciego Świata. Nowej koncepcji Trzeciego Świata, bo tego starego na szczęście już nie ma. Kraje się wzbogaciły, cały świat staje się światem pierwszym lub w drodze do pierwszego, a my restytuujemy trzeci – dodaje menadżer.

Ruch społeczny w obronie TVN

Janusz Daszczyński, który był prezesem TVP przed objęciem stanowiska przez Jacka Kurskiego nie chce wyrokować co do przyszłości TVN. – Bardzo trudno to ocenić, bo nasz rząd jest niestety nieobliczalny. Wydaje mi się, że determinacja prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest na tyle duża, że różnie może być. Faktem jest, że w jakimś sensie tworzy się ruch społeczny w celu obrony TVN24 i całej Grupy TVN – zwraca uwagę Daszczyński. Zdaniem eksperta skutki zakończenia emisji pierwszego w Polsce kanału informacyjnego albo utraty jego niezależności byłyby katastrofalne dla polskiej demokracji. – Nie wyobrażam sobie krajobrazu medialnego w Polsce bez TVN24. To będzie koniec demokracji w Polsce. Jeżeli ten atak zakończyłby się sukcesem polityków PiS-u, to trzeba się będzie wyprowadzać – ocenia Daszczyński.

Były szef TVP twierdzi, że z ewentualnym wzrostem popularności TVN24 w związku z problemami koncesyjnymi może być problem. Stacja w myśl strategii TVN Grupy Discovery nie jest dostępna w naziemnej telewizji cyfrowej. Mimo tego przeważnie wyprzedza naziemny kanał TVP Info.

W I półroczu br. TVN24 miał 4,78 proc. udziału w rynku, a TVP Info 3,70 proc.