W nowym numerze „Gazety Polskiej” zamieszczono tekst o sędzim Marku Safjanie, a na okładce podkreślono, że ojciec sędziego współpracował z faszystami, a następnie radziecką Informacją Wojskową. Okładkę skrytykowali sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, wezwali też prokuraturę do podjęcia kroków mających ochronić dobre imię Marka Safjana.
Autorem tekstu jest Piotr Lisiewicz, zaś pretekstem do zajęcia się osobą sędziego Marka Safiana jest to, że 15 lipca to on uzasadniał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczący systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej polskich sędziów. Oprócz sędziego na okładkę tygodnika trafili bohaterowie „Stawki większej niż życie”: Hans Kloss (grał go Stanisław Mikulski) i Herman Brunner (Emil Karewicz) w hitlerowskich mundurach, przyozdobionych sędziowskimi żabotami.
Te postaci pojawiają się nieprzypadkowo: Zbigniew Safjan, ojciec sędziego Marka Safjana, był bowiem dziennikarzem i scenarzystą, pracował m.in. nad serialem „Stawka większa niż życie”. W tekście Lisiewicz pisze, że w czasie II wojny światowej był on także funkcjonariuszem Grenzschutzu (straż graniczna), a tuż po niej współpracował z Informacją Wojskową.
Te informacje wybito na okładce „Gazety Polskiej”: „Syn funkcjonariusza hitlerowskiego Grenzschutzu i współpracownika sowieckiej Informacji Wojskowej, autora „Stawki większej niż życie”, uzasadnił absurdalny wyrok TSUE wymierzony w Polskę”.
Marek Safian: to ohydne szczucie
Okładka pojawiła się na Twitterze już w poniedziałek – zareagował na nią sędzia Marek Safjan. W rozmowie z Onetem stwierdził, że rozważa pozew cywilny w obronie swoich dóbr osobistych.
– Łączenie historii mojego ojca z moim życiorysem jest ohydne. Mój życiorys był życiorysem odrębnym, ja od trzeciego roku życia nie mieszkałem z ojcem, nigdy nie należałem ani do organizacji młodzieżowej, ani do partii. A wciąż używa się wobec mnie stereotypu „Żyda komucha” – powiedział Onetowik.
Zaznaczył też, że jego ojciec został zmuszony do wstąpienia do służby pomocniczej przy Grenzschutzu – jako Żyd mógł to zrobić lub trafić do obozu śmierci. – To jest szalenie żenujące, że muszę opisywać wojenną traumę mojego ojca, który musiał uciekać razem z dziadkiem, bo ich sąsiedzi po wejściu Niemców uprzejmie donieśli, że jest to rodzina żydowska – mówi Safjan.
Sędziowie: „Bezpodstawny atak”
We wtorek w obronie sędziego Marka Safjana wystąpiło 26. emerytowanych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. We wspólnym oświadczeniu podkreślili, że okładka „Gazety Polskiej” to „brutalny i bezpodstawny atak”, wobec którego nikt nie powinien być obojętny. – Ten wyjątkowo perfidny, kłamliwy akt nienawiści skierowany wobec Profesora Marka Safjana, byłego prezesa polskiego Trybunału Konstytucyjnego, wymaga zdecydowanego napiętnowania – czytamy.
Sędziowie akcentują też, że oskarżają redakcję „Gazety Polskiej” o „niedopuszczalny styl ataku”, mający przypominać „najgorsze czasy stalinowskiej propagandy”. – Dlatego też, protestując przeciwko temu i podobnym aktom nienawiści, wzywamy Prokuraturę do podjęcia natychmiastowych, skutecznych kroków, zapobiegających szerzeniu oszczerczych treści, ale także zmierzających do ukarania winnych.
Zaapelowano też do środowiska naukowego, szczególnie Uniwersytetu Warszawskiego, o przyłączenie się do protestu. – Wzywamy także polityków do podjęcia niezbędnych kroków zapobiegających szkalowaniu (Marka Safjana) w mediach. Niech nikt nie czuje się zwolniony od działania w tej sprawie.
Pod apelem podpisali się m.in. Stanisław Biernat, Lech Garlicki, Wiesław Johann, Ewa Łętowska, Andrzej Rzepliński, Jerzy Stępień, i Andrzej Zoll.
„Gazeta Polska” podtrzymuje tezy tekstu
W odpowiedzi na słowa prof. Marka Safjana w Onecie Piotr Lisiewicz na portalu Niezależna.pl podtrzymał swoje tezy, podkreślając, że w tekście nie ma ani słowa „o żydowskich korzeniach Safjanów”. – Jest natomiast wiele o służbie Safjana-seniora w hitlerowskiej formacji i donosach do Informacji Wojskowej, które kosztowały życie 21-letniego chłopaka – napisał.
Lisiewicz podkreśla, że w artykule jest sporo o tym, jak Marek Safjan „bezczelnie działa na rzecz bezkarności sędziów, próbując storpedować działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego”. – Zachęcam do lektury tygodnika i konfrontowania naszych argumentów z zarzutami Onetu. Jestem spokojny o wyniki tej konfrontacji – pisze autor.
W ub.r. Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowało spadek przychodów o 8,4 proc. do 16,43 mln zł, a jego wynik netto poszedł w dół z 305,8 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty.
Według danych ZKDP w grudniu ub.r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Polskiej” wynosiło 23 590 egz., o 5,65 proc. więcej niż rok wcześniej.