Od zaognienia się konfliktu między „Gazetą Wyborczą” a zarządem Agory, treści z Wyborcza.pl nie pojawiają się na portalu Gazeta.pl – ustalił portal Wirtualnemedia.pl. „GW” ruszyła też z kampanią, w której wyraźnie odcina się od Gazeta.pl, podkreślając: „Prawdziwa „Wyborcza” w internecie to „Wyborcza.pl”.
Na początku czerwca br. zarząd Agory poinformował, że planuje zintegrowanie segmentu prasowego spółki (czyli „Gazety Wyborczej” i portalu Wyborcza.pl) z pionem Gazeta.pl. W skrócie chodzi o to, by utworzyć jeden obszar biznesowy Grupy Agora realizujący wspólny cel wzrostu subskrypcji cyfrowych oraz wpływów reklamowych ze wszystkich powierzchni serwisów internetowych Agory S.A.”
Naczelni „Gazety Wyborczej” jeszcze w czerwcu wystosowali list, w którym podkreślali, iż nie są przeciwko integracji, lecz przeciw sposobowi, w jaki została ona zakomunikowana. Jednocześnie jednak stawiają pytania: „czy redakcja musi się podporządkowywać arbitralnym decyzjom Zarządu podejmowanym z całkowitym jej pominięciem w imię podniesienia »efektywności organizacyjnej spółki«”.
Ta biznesowa logika – akcentowali naczelni – oznaczałaby m.in. prawo zarządu do dysponowania danymi, które powierzyli „Wyborczej” subskrybenci, i rozbijania struktury gazety „wbrew doświadczeniom jej zespołu i wiedzy najlepszych na świecie wydawców działających w modelu subskrypcyjnym” czy powierzenie serwisu Plotek.pl z dnia na dzień Adamowi Michnikowi i Jarosławowi Kurskiemu. Wiele znaków zapytania w sprawie wydzielenia „Gazety Wyborczej” do odrębnej spółki
Jedyna „GW” w internecie – Wyborcza.pl
Aby więc podkreślić swoją odrębność, na początku lipca br. Wyborcza.pl ruszyła z kampanią przekonującą, że jedyna i prawdziwa „Gazeta Wyborcza” w internecie to właśnie Wyborcza.pl. – Z pozoru jest pozbawiona podtekstu, ale proszę sobie przypomnieć, ile razy byliśmy myleni i Gazeta.pl była obarczana za to, co pisała „Gazeta Wyborcza”. Albo odwrotnie – słyszymy od naszego informatora.
Kampania ma wyraźnie oddzielić Gazeta.pl i Wyborcza.pl. Pojawiła się w mediach społecznościowych centrali, ale nakaz publikacji reklamowego spotu na Facebooku dostały też wszystkie lokalne oddziały „Gazety Wyborczej”. Jak nieoficjalnie wiemy, kampania została przyjęta chłodno w zespole Gazeta.pl.
Walka na zielone treści
W poniedziałek Wyborcza.pl ruszyła z akcją „Poniedziałek z Klimatem”, w ramach której w każdy poniedziałek na głównej stronie serwisu mają pojawiać się specjalne artykuły o tematyce ekologicznej, przygotowane przez dziennikarzy działu „Klimat i Środowisko”. Redaktorem prowadzącym dział „Klimat i Środowisko” jest Aleksander Gurgul związany z „Gazetą Wyborczą” od 2014 r. Wspierają go Anita Dmitruczuk – redaktorka naczelna „Gazety Wyborczej Opole”, Jakub Chełmiński z „Gazety Stołecznej” oraz Robert Jurszo, wcześniej związany z OKO.press. Wśród autorów tworzących treści na rzecz serwisu są też dziennikarze i dziennikarki redakcji lokalnych „Wyborczej”.
Tyle tylko, że w maju Gazeta.pl uruchomiła swój Green Desk, który ma integrować dziennikarzy i tematy dotyczące klimatu i środowiska z redakcji. Nową strukturą i serwisem Zielona.gazeta.pl kieruje Patryk Strzałkowski. Od dawna też na Gazeta.pl funkcjonują „Piątki dla klimatu” (nazwa cyklu niezwykle bliska nazwie nowego cyklu „Wyborczej”). Tematy ekologiczne, choć niezwykle ważne dla zespołu Wyborcza.pl i pojawiające się często – nie miały dotąd tak wyraźnie podkreślonego i skodyfikowanego charakteru.
Bez treści z Wyborcza.pl na Gazeta.pl
W odpowiedzi na podkreślanie odrębności i ideowości Wyborcza.pl, na stronie głównej Gazeta.pl jakiś czas temu przestano publikować odnośniki do treści z Wyborcza.pl. Jeśli już się pojawiają – zdarza się to niezwykle rzadko. Nieoficjalnie wiemy, że ma to już powoli przekładać się na spadek zainteresowania prenumeratami cyfrowymi Wyborczej.pl.
Oficjalnie jednak nikt tego nie potwierdza, podobnie jak tego, że treści z Wyborcza.pl nie są już tak często promowane na stronie głównej Gazeta.pl: – Gazeta.pl i Wyborcza.pl współpracują w zakresie ekspozycji treści. Szczegóły tej współpracy są przedmiotem wewnętrznych ustaleń – informuje portal Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor komunikacji korporacyjnej Agory.
Kilka dni temu zarząd Agory poinformował, że powstała grupa robocza, która ma wypracować relacje między nim a kierownictwem „Gazety Wyborczej”. Grupa ta zarekomendowała wydzielenie „Wyborczej” do spółki zależnej Agory. Dwa dni później w komunikacie skierowanym do pracowników naczelni i menedżerowie „Gazety Wyborczej” poinformowali, że powołano grupę projektową, która ma zająć się procesem wydzielenia do odrębnej spółki.
Skutkiem wyprowadzenia tytułu ze spółki „powinno być zwiększenie niezależności zespołu »Gazety Wyborczej« połączone z dodatkową odpowiedzialnością za wyniki finansowe i działania biznesowe” – informuje biuro prasowe spółki.
Przychody Agory ze sprzedaży egzemplarzowej „Gazety Wyborczej” wyniosły w ub.r. 73 mln zł, a z subskrypcji cyfrowych – 32 mln zł – wynika z danych, do których dotarły Wirtualnemedia.pl. Spółka w przyszłym roku chce zarobić na papierowej „Wyborczej” 60 mln zł, a z prenumerat Wyborcza.pl – 70 mln zł. W pierwszym kwartale br. przychody sprzedażowe grupy Agora zmalały rok do roku o 49,6 proc. do 146 mln zł, a strata netto pogłębiła się z 47,1 do 59,4 mln zł.