Polskie Radio przedstawiło jako dowód w sądzie maile, które Marek Niedźwiecki wymieniał z służbowego adresu z Bartoszem Gilem w sprawie Listy Przebojów Trójki. Wynika z nich, że dziennikarz wskazywał, jaką pozycję ma zająć na prowadzonej przez niego liście dany utwór. Maile pochodzą z różnych okresów, ale dotyczą także maja 2020 roku i wydania LP3, po którym Niedźwiecki odszedł z radia.
Sprawa dotyczy notowania listy przebojów Trójki z połowy maja 2020 roku. Wówczas ówczesny dyrektor Trójki, Tomasz Kowalczewski, wraz z wicedyrektorem Mirosławem Rogalskim publicznie zarzucili Markowi Niedźwieckiemu, Halinie Wachowicz i Bartoszowi Gilowi, że manipulowali przy wynikach notowania listy przebojów Trójki. W efekcie tego na pierwsze miejsce trafiła piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”.
Szefostwo anteny wraz z prezes Polskiego Radia Agnieszką Kamińską, zorganizowali konferencję prasową w siedzibie Trójki, w trakcie której wyjaśniano rzekomy mechanizm zmieniania wyników głosowania. Prezes Kamińska mówiła, że „jest zszokowana” ustaleniami, jakie poczyniło Polskie Radio w kwestii organizacji głosowania. Zaś Marek Niedźwiecki, by ochronić swoje dobre imię, wystąpił do sądu przeciwko Polskiemu Radiu.
Na początku lipca br. ujawniono, że dziennikarz wycofał z sądu pozew przeciwko publicznemu nadawcy, rezygnując tym samym z roszczeń (domagał się przeprosin i 30 tys. zł dla lekarzy). – Mój spór sądowy z Polskim Radiem, Agnieszką Kamińską oraz Tomaszem Kowalczewskim nie będzie kontynuowany, a strony postanowiły nie podtrzymywać wzajemnych zarzutów – potwierdził w przesłanym oświadczeniu Marek Niedźwiecki, były dziennikarz Trójki, obecnie związany z Radiem 357. – Chcę zamknąć za sobą ten rozdział i nie zajmować się już przeszłością. Teraz jestem już w innym miejscu i czasie. Uważam sprawę za zakończoną i nie będę jej więcej komentować – dodał.
Pełnomocnik Polskiego Radia: Niedźwiecki dokonywał ingerencji
W poniedziałek portal Gazeta.pl opublikował część maili pochodzących ze służbowych skrzynek, a wymienianych pomiędzy Markiem Niedźwieckim i Bartoszem Gilem. Maile w październiku ub. roku (a więc jeszcze w trakcie sporu sądowego) pełnomocnik Polskiego Radia, Ireneusz Misiejuk, złożył w sądzie jako dowody.
Składając te nowe dowody, prawnik publicznego nadawcy podkreślał, że świadczą one o tym, iż nie zawsze ostateczny kształt LP3 pokrywał się z wolą oddających głosy słuchaczy. – Misiejuk argumentował m.in., że utwór „Twój ból jest lepszy niż mój”, choć był zaprezentowany na miejscu pierwszym, „nie znajdował się na tym miejscu w zestawieniu przygotowanym przez Pana Bartosza Gila w oparciu o dane z głosowania”. Radca prawny zaznaczał też, że Niedźwiecki dokonywał „ingerencji również w odniesieniu do innych utworów (opartej wyłącznie na opinii powoda [mowa o Niedźwieckim – red.] o poszczególnych utworach) wbrew oddanym głosom słuchaczy” – czytamy w tekście na Gazeta.pl.
Co jest w mailach z maja?
Portal przytacza cytaty z niektórych maili, wymienianych pomiędzy twórcami Listy Przebojów. I tak np. 15 maja, czyli w dzień ostatniego notowania (po nim Polskie Radio wytoczyło zarzuty pod adresem Niedźwieckiego), Bartosz Gil przesłał Markowi Niedźwieckiemu pełną listę utworów w ustawieniu wskazującym, że głosy zostały już zliczone. – Poinformował jednocześnie krótko Niedźwieckiego, że „Kazikowi należy odjąć 5 głosów” – pisze Gazeta.pl.
Lista przesłana prowadzącemu zawierała inne ustawienie utworów niż to, które ostatecznie usłyszeli słuchacze tego wieczoru. Na pierwszym miejscu znajdował się „Wojownik z Miłości” Bartasa Szymoniaka, a Kazik ze swoją piosenką „Twój ból jest lepszy niż mój” widniał na drugiej pozycji. – Przy utworze Szymoniaka znajdowała się jednak w nawiasie cyfra 6, a przy Kaziku cyfra 1 – czytamy. Ostatecznie do publicznej wiadomości podano notowanie, w którym Szymoniak jest na szóstym, a Kazik – na pierwszym miejscu.
Zdaniem portalu Gazeta.pl – podobnie było też z innymi utworami. – Np. „Living in a ghost Town” The Rolling Stones na liście przesłanej przez Gila było trzecie, w nawiasie miało jednak wpisaną dwójkę. Utwór Artura Rojka „Bez Końca” był czwarty z „piątką” w nawiasie. Piąta Daria Zawiałow miała przy sobie „trójkę”.
Obaj dziennikarze jeszcze w maju ub. roku wyjaśniali, że system głosowania na LP3 jest niedoskonały, a Bartosz Gil przed wysłaniem ostatecznej listy Niedźwieckiemu, weryfikował ważność głosów i odrzucał te podejrzane.
O czym pisali Gil i Niedźwiecki wcześniej?
W złożonych w sądzie dokumentach Polskie Radio zawarło nie tylko maile z maja 2020 roku, lecz również z wcześniejszych okresów – miało to udowadniać, że proceder manipulowania wynikami nie był jednorazowym wypadkiem.
I tak w wiadomości z 6 marca Marek Niedźwiecki przesłał Bartoszowi Gilowi tytuły utworów, które znalazły się na pierwszych 13 miejscach. „ Bart… opadają mi ręce i wszystko. Poproszę: Pearl Jam, Alanis, Daira Zawiałow (nowa), Ozzy-Under, Wiśnia, Cure, Król – Głodne dusze, Pearl Jam – nowa, Red Box, Punk Fu!, Nick Cave, Fisz Emade, Jelonek. Dalej jak jest, ale wyrzuć Bowie – Space i Król – te smaki, a przywróć Ozzy & Elton, a na 30 nowość – Bukartyk. dasz rade? dzięki… Marek” – napisał w służbowym mailu. (pisownia oryginalna – przyp. jk) .
20 marca 2020 roku Niedźwiecki pisał do Gila: „Prawie jest OK, „Jestem w niebie” zrzuć na 20 miejsce. Wywal Lao Che i Traperów. Wchodzą do top 30 Mortas i Morrissey. Na 50 wstaw Kozakiewicza (zamiast Podsiadły). I to tyle zmian na dziś… Dzięki – M”.
Prawnik Niedźwieckiego: system wymagał korygowania
W aktach sądowych znajduje się również odpowiedź przygotowana przez mec. Macieja Ślusarka, pełnomocnika Marka Niedźwieckiego – wskazuje portal. Adwokat odnosząc się do nowych dowodów pisze, że system liczenia głosów był niedoskonały, więc wynik „wymagał ręcznego korygowania”, albowiem wprowadzone w styczniu 2020 roku narzędzie do zbierania głosów nie wychwytywało głosów oddawanych z niewiarygodnych kont.
Do sprawy odniósł się też ogólnie sam Marek Niedźwiecki. Zapytany przez Gazeta.pl, jak skomentuje treść maili, odpisał: – Z uwagi na nieszczelność systemu do głosowania na Listę były wprowadzane korekty wyników na podstawie analiz ilości błędnych głosów, w porozumieniu z odpowiednimi jednostkami Polskiego Radia.
Taką też wersję wydarzeń przedstawił w maju ub. roku Bartosz Gil (zawieszony przez Kowalczewskiego w sobotę, 16 maja). W liście otwartym do szefa stacji przypomniał, że dziennikarze pracujący przy liście od dawna zwracali uwagę, że internetowy system głosowania pozwala seryjnie oddawać głosy, z czym musieli walczyć dziennikarze opracowujący wyniki. Ujawnił też, że Kowalczewski kilka godzin po notowaniu wygranym przez piosenkę Kazika do ówczesnego szefa muzycznego stacji Piotra Metza napisał SMS-a: „Piotrze, dopilnuj aby piosenka o której rozmawialiśmy nie była na Antenie”. Kilka dni później Metz pokazał ten SMS, informując o odejściu z Trójki.
Nieprawidłowości wokół Listy Przebojów Trójki wyjaśnić miał audyt, lecz jego wyników Polskie Radio nie upublicznia. Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska stwierdziła w piśmie do KRRiT podsumowującym ów audyt, że „zakomunikowane opinii publicznej nieprawidłowości są faktami”.
Według badania Radio Track w okresie od marca do maja br. udział Trójki w rynku słuchalności wyniósł 2,5 proc.
W ub.r. Polskie Radio osiągnęło wzrost przychodów o 9,45 proc. do 346,99 mln zł. Wpływy marketingowe skurczyły się o 33 proc., za to środki z abonamentu rtv i rekompensaty wzrosły o 27 proc., stanowiąc już 80,5 proc. budżetu nadawcy. Natomiast koszty zwiększyły się o 0,4 proc. do 326,6 mln zł.