Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji od kilkunastu miesięcy zwleka z przedłużeniem koncesji dla kanału TVN24. Rada nie wyklucza, że taka decyzja może naruszać artykuł 35 ustawy o radiofonii i telewizji. Przewiduje on, że koncesję może otrzymać jedynie firma działająca w Polsce lub innym kraju Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Amerykański koncern Discovery, do którego należy TVN nie spełnia tego kryterium. TVN Grupę Discovery przez spółkę Polish Television Holding BV kontroluje jednak Polish Television Holding BV, zarejestrowana w Niderlandach, a więc w EOG.
Polish Television Holding BV w Amsterdamie
W internecie można bez trudu odszukać adres Polish Television Holding BV. To Schiphol Boulevard Wtc Schiphol 359 w Amsterdamie. Znajduje się tam jeden z największych portów lotniczych w Europie. W sieci bez trudu można znaleźć firmy, które oferują w tej lokalizacji usługę wirtualnego biura. – Adres siedziby dla Waszej działalności przy lotnisku Schiphol w Amsterdamie już od 99 euro netto miesięcznie – ogłasza się w internecie firma FBS24. Z rejestru niderlandzkiej izby gospodarczej KVK wynika, że w 2019 roku spółka Polish Television Holding BV nie miała żadnego pracownika.
„Struktura właścicielska TVN nie budziła żadnych wątpliwości”
Informacji o adresie spółki nie chce komentować TVN Grupa Discovery, która ogranicza się do krótkiego oświadczenia. – Podkreślamy, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do naszej Spółki i do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości – zapewnia portal Wirtualnemedia.pl Katarzyna Issat, szef do spraw komunikacji korporacyjnej TVN.
Rada przedłużyła bowiem w ostatnich latach koncesje dla m.in. TTV i TVN24 Bis, których struktura właścicielska była taka sama jak w przypadku TVN24.
Szef KRRiT twierdzi, że jest problem z wirtualnymi spółkami
Czy to prawda, że wątpliwości Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wzbudziły informacje o spółce Polish Television Holding BV, której siedziba mieści się przy lotnisku w Amsterdamie?
– Nie komentujemy toczącego się postępowania. Sprawa wykorzystywania spółek europejskich do prób omijania ograniczenia maksymalnie 49 proc. udziałów podmiotów zagranicznych spoza EOG w spółkach koncesjonariusza, jest analizowana przez nas od dawna, ostatnio szczególnie intensywnie. Wielokrotnie powtarzałem, że nieścisłości obecnej ustawy o radiofonii i telewizji zachęcają do niedopuszczalnych prób obchodzenie przepisów, w tym przez tworzenie wehikułów w postaci wirtualnych spółek, a nawet spółek słupów – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.
Zapisy o limicie kapitału spoza EOG w statucie TVN
Punkt 8 statutu TVN z 2020 roku mówi o tym, że rozporządzanie akcjami spółki na rzecz osoby fizycznej lub prawnej, której miejsce zamieszkania lub siedziba znajduje się poza EOG może miejsce po zgodzie szefa KRRiT. Punkt 22 określa funkcjonowanie walnego zgromadzenia. Przewiduje, że udział głosów akcjonariuszy spoza EOG nie może przekroczyć 49 proc.
Tych zapisów TVN Grupa Discovery nie skomentowała. Skąd takie zapisy w statucie TVN? – Konieczność posiadania takiego zapisu w statucie koncesjonariusza z udziałem zagranicznym jest wymogiem z art. 35 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji. Zwracaliśmy się o wyjaśnienia w sprawie stosowania zapisów statutowych do TVN-u. Ze względu na niezakończone postępowanie, nie będę rozwijał tego wątku – tłumaczy Kołodziejski.
Spotkanie KRRiT ze Scripps w 2015 roku
W Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji słychać, że obecnego zamieszania z koncesjami dla TVN można byłoby uniknąć, gdyby poprzednia KRRiT przyjęła twardsze stanowisko wobec możliwego naruszenia 35 artykułu ustawy o radiofonii i telewizji.
12 marca 2015 roku doszło do spotkania ówczesnych członków KRRiT Jana Dworaka, Witolda Grabosia, Krzysztofa Lufta, Stefana Pastuszki i Sławomira Rogowskiego z Wojciechem Kostrzewą, wtedy dyrektorem generalnym Grupy ITI i przewodniczącym rady nadzorczej TVN, Josephem G. NeCastro, dyrektorem ds. rozwoju Scripps Networks Interactive i Jimem Samples, szefem Scripps Networks Interactive do spraw współpracy międzynarodowej. Wówczas Scripps miał przejąć TVN. Dwa lata później sam został przejęty przez Discovery.
Ówczesny szef KRRiT z nadzieją patrzył na transakcję
Ze stenogramu wynika, że Samples zapytał wówczas KRRiT o możliwość finalizacji tej transakcji. Jan Dworak, ówczesny szef KRRiT przyznał, że to pierwsza tego typu transakcja w Polsce, dlatego regulator uważnie się jej przygląda.
Przewodniczący wyraził oczekiwanie, że obecność Amerykanów przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności programów, rozwoju polskich produkcji nie tylko na naszym rynku, ale w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Wówczas będzie można uznać tę transakcję za korzystną obustronnie.
– Myślę, że obie strony zdawały sobie sprawę z poważnych ryzyk prawnych jakimi obarczona jest ta transakcja. Potwierdza to zresztą opublikowana przez Scripps umowa kupna TVN z licznymi klauzulami na wypadek cofnięcia koncesji. Widać w umowie, że sprzedawca nie chciał ponosić odpowiedzialności za ryzyko cofnięcia koncesji na skutek sprzedaży akcji, wyraźnie to oświadczając. Mimo tego Scripps zdecydował się na zakup, musiał się więc liczyć z pełnym ryzykiem. Jest dla mnie niezrozumiałym dlaczego wiedząc, że podmiot spoza EOG może objąć maksymalnie 49 proc. akcji TVN, uznano, że wystarczy posłużyć się pośrednikiem, czyli spółką z UE, by nie musieć się tym zakazem już nigdy martwić. To jednak zaskakujące uznać, że zakaz w polskim prawie nie jest ważny, jeśli posłużę się przysłowiowym adresem z lotniska z jakiegoś kraju UE, by go ominąć. Kilka lat wcześniej News Corporation z USA wchodząc do Polski i oceniając ryzyka prawne, objął jedynie 35 proc. udziałów w telewizji Puls – ocenia spotkanie sprzed lat obecny szef KRRiT Witold Kołodziejski.
Dworak: W tej sprawie nie było i nie ma żadnych wątpliwości
Były przewodniczący KRRiT nie zgadza się z argumentacją obecnego szefa tej instytucji. – Wyraziliśmy zgodę na dokonanie zakupu TVN przez Scripps Networks Interactive po zasięgnięciu ekspertyz prawnych, m.in. naszego Działu Prawnego. Te ekspertyzy są w posiadaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i do tej pory KRRiT na nich się opierała. Przedłużano przecież kanałom TVN koncesje już za czasów obecnej KRRiT. Na podstawie tych ekspertyz Scripps zakupił TVN – argumentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Jan Dworak.
Zdaniem byłego szefa KRRiT nie było żadnych wątpliwości wobec transakcji i dlatego struktura właścicielska została zaakceptowana. – Dzisiaj też nie ma żadnych wątpliwości w tej sprawie. Dlatego PiS próbuje zmienić zasady, łamiąc podstawowe zasady pewności prawa w życiu gospodarczym – dodaje Dworak.
„Dobrze się stało, że Amerykanie zainwestowali w TVN”
Dworak nie żałuje decyzji sprzed 6 lat, bo w jego ocenie wzmocniła wolność słowa w Polsce. – Dobrze się stało, że doszło do tej transakcji. TVN w „Faktach”, a także w kanale informacyjnym TVN24 dobrze służy pluralizmowi na polskim rynku medialnym, wolności słowa, swobodzie wypowiedzi, kształtowaniu się opinii publicznej. Jest poza tym typowo komercyjną stacją z dominującymi kanałami lifestylowymi i kwalifikowanej rozrywki. Problemy finansowe, które towarzyszą rynkowi telewizyjnemu, wtedy mogły się zakończyć i stacja mogła się rozwijać – tłumaczy Dworak.
W ocenie byłego przewodniczącego, obecna KRRiT nie powinna uczestniczyć w rozgrywkach politycznych. – KRRiT nie ma podstaw do krytyki. Dziś mamy do czynienia z kolejną polityczną awanturą, jaką wywołuje PiS, a której czysto koniunkturalnie i bez zażenowania służy obecna KRRiT – przekonuje Dworak.
Telewizja TVN zajęła czwarte miejsce pod względem udziału w rynku w I półroczu 2021 roku. (stacja miała 7,04 proc. udziału; w dół o 8,09 proc.). Stację wyprzedziły: TVP1, Polsat i TVP2. Piąte miejsce zajął kanał informacyjny TVN24 z 4,78 proc. udziału w rynku telewizyjnym (spadek 7,36 proc.) – wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.