Pierwsze informacje o tym, że Latkowski przygotowuje film i (równolegle) książkę o aferze firmy windykacyjnej GetBack pojawiły się w czerwcu br. Wiadomo było, że 31 maja ruszyły zdjęcia do tego projektu, relacjonowanego przez autora w mediach społecznościowych i na stronie internetowej. Część prac finansowana jest m.in. z internetowej zbiórki.
Publiczna telewizja „wchodzi w projekt”
Jak udało nam się ustalić, duże wsparcie dla dokumentu Latkowskiego zaoferowała Telewizja Polska, włączając się w jego produkcję. – Jacek Kurski ostatnio, przy okazji rozmowy o filmie „Nic się nie stało. Licencja na bezkarność” (druga część głośnego dokumentu; do niego trwają obecnie zdjęcia – przyp. JK), zainteresował się projektem „Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack”. Ku mojemu zdziwieniu „wszedł w produkcję” i zgodził się, że będę miał komfort braku cenzury, jak przy poprzednich projektach. Wiem, co się mówi o prezesie TVP, ale Jacek Kurski nie cenzuruje mnie. Taki komfort miałem tylko w TVP i Polsat, za Niny Terentiew i Wojciecha Pawlaka z TVP2 – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Sylwester Latkowski.
O co chodzi w aferze GetBack?
Sprawa GetBack to jedna z największych afer finansowych w Polsce. Wiosną 2018 roku giełda zawiesiła obrót akcjami tej windykacyjnej spółki, gdy wyszło na jaw, że ma ona problemy finansowe, wynikające m.in. emisji obligacji za ok. 2,5 mld zł. Od połowy 2018 roku były prezes spółki Konrad K. przebywa w areszcie, zarzuty postawiono też kilkudziesięciu innym byłym menedżerom GetBacku i współpracujących z nim firm, m.in. sprzedającego jego obligacje Idea Banku.
Wierzycieli indywidualnych jest prawie 10 tysięcy, wierzycieli instytucjonalnych – kilkuset. – Sprawie przyglądam się od jej początku. Pracuję równolegle nad filmem i książką o tym samym tytule od ponad roku. To ważne. Zdjęcia do filmu i prace nad książką trwały już od dawna – komentuje Latkowski.
Premiera filmu – we wrześniu
Książka na temat afery powstaje niezależnie i nie ma zewnętrznego finansowania. – Na świecie banki i podmioty, działające na rynku finansowym płacą wysokie kary za manipulowanie kursami walut, sprzedawanie lewych obligacji różnych funduszy. Finansiści trafiają z wyrokami na ponad 100 lat do więzienia. Nie zostawia się na nich suchej nitki. A w Polsce? Mijają lata i nic się nie zmienia na naszym rynku finansowym. Poza pustymi deklaracjami i dokonywaniu wprawdzie zmian w prawie, ale bez ich egzekwowania. Panuje przekonanie, że banki nad Wisłą mogą zrobić wszystko. Dziennikarz musi czuwać, jeśli powołane do tego organa tego nie robią – uzasadnia swoje zainteresowanie sprawą GetBack Sylwester Latkowski.
Zarówno film jak i książka mają być gotowe we wrześniu br. Emisji dokumentu – jak ustaliliśmy – można spodziewać się na którejś antenie Telewizji Polskiej, choć zbyt jest wcześnie na razie, by określić, jaka to będzie antena. Nie ma też mowy o dokładnym terminie emisji – informują nas źródła w TVP.
Od kilku dni TVP Info pokazuje już zwiastun filmu „Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack”, który dostępny jest także w mediach społecznościowych reżysera, jak i kanału informacyjnego Telewizji Polskiej.
Kolejny film z TVP
To nie jest pierwsza współpraca publicznego nadawcy z Sylwestrem Latkowskim. W styczniu 2021 roku TVP pokazała jego film dotyczący innej głośnej afery finansowej – związanej z Amber Gold. I w tamtym przypadku TVP współpracowała ściśle z twórcą, a Latkowski także zapewniał, iż miał przy produkcji całkowitą swobodę i Telewizja Polska nie ingerowała w materiał na żadnym etapie.
Autor podkreślał wówczas, że nie zrobił filmu politycznego. – Jeżeli ktoś oczekuje, że ja tym filmem będę uderzał w poprzednie służby czy prokuraturę, to jest w błędzie, bo opisuję zarówno obecne, jak i poprzednie służby. To jest film o układzie panującym w Trójmieście, a on – jak wskazuje tytuł – jest ponadczasowy – mówił nam.
Tamten dokument (premierowo) na antenach TVP1 i TVP Info oglądało 2,35 mln widzów. 1,49 mln oglądających zgromadziła debata, która została nadana tuż po filmie.
Z kolei w maju 2020 r. TVP1 wyemitowała inny dokument Latkowskiego, „Nic się nie stało”, opowiadający o pedofilii w środowisku celebrytów. Autor zapowiada, że powstaje też druga jego część. Tę produkcję w TVP1 oglądało średnio 2,71 mln widzów. Nadana tuż po zakończeniu reportażu debata miała 1,89 mln osób.