„Przekrój” kosztuje 38 zł w stacjonarnych punktach sprzedaży, natomiast w serwisie Przekroj.pl cena pisma wynosi 28 zł plus koszty wysyłki.
– W dobie cyfryzacji wybór drukowanej prasy mimo niewątpliwych dodatkowych korzyści, jakie daje papier, staje się coraz rzadszy. Koszty dystrybucji, papieru czy druku wciąż rosną, a decyzja o braku reklam w naszym magazynie pozwala nam na finansowanie się jedynie z zysków ze sprzedaży oraz funduszów wydawcy – uzasadniła redakcja.
– Zmiana została podyktowana naszą troską o zachowanie wysokiej jakości oferowanych przez nas treści, przekładów i grafik, a także dbałością o Państwa komfort czytania – bez reklam i artykułów sponsorowanych. Wierzymy, że pomimo wzrostu ceny pozostaniemy dla Państwa atrakcyjni – dodała.
Zaznaczono, że „Przekrój” jest drukowany na papierze wyprodukowanym z kontrolowanych surowców, pochodzących z leśnych upraw użytkowanych w zrównoważony sposób.
„Przekrój” z większą liczbą stron w mniejszym rozmiarze
Od nowego numeru kwartalnik ma też nowy, mniejszy rozmiar. Poprzednio był drukowany w formacie A3, a teraz w formacie zbliżonym do A4 (21,5×30 cm).
Liczba stron w numerze wzrosła ze 164 do 190.
– Dzięki mniejszemu formatowi nowy „Przekrój” łatwiej trzymać w dłoniach, włożyć do torby czy plecaka oraz umieścić w skrzynce na listy. To ostatnie sprawia, że znacznie wygodniej będzie korzystać ze sprzedaży wysyłkowej i prenumeraty, do czego gorąco zachęcamy – uzasadniono.
„Przekrój” jako kwartalnik ukazuje się od końcówki 2016 roku. Prawa do tytułu kilka lat wcześniej przejął Tomasz Niewiadomski, najpierw pismo wydawała spółka, a w grudniu 2018 roku przejęła to Fundacja Przekrój.
W 2019 roku fundacja zanotowała 17,62 mln zł przychodów, z czego 1,93 mln zł ze sprzedaży, a 12,05 mln zł z darowizn. Przy 16,89 mln zł kosztów operacyjnych miała 1,72 mln zł straty netto.