Związkowcy piszą do prezesa PiS w sprawie śmieciówek w TVP

Związkowa Alternatywa wysłała list do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w sprawie umów śmieciowych w Telewizji Polskiej.

– Na wczorajszym spotkaniu z wyborcami powiedział Pan, że zlikwiduje Pan umowy śmieciowe. To kolejna Pana deklaracja na ten temat, z którą niestety nie wiążą się żadne konkretne działania. Co więcej, za rządów Pana partii w wielu branżach stabilność zatrudnienia zmniejszyła się – mówi Piotr Szumlewicz, lider Związkowej Alternatywy.

TVP rezygnuje z umów o dzieło

Telewizja Polska kilka tygodni temu zdecydowała, że wszyscy zatrudnieni na umowę o dzieło muszą przejść na samozatrudnienie. Później zaproponowano współpracownikom podpisanie umowy o dzieło ze specjalnie utworzoną firmą.

– Przede wszystkim jednak, jako prezes Prawa i Sprawiedliwości i członek rządu, ma Pan bezpośredni wpływ na funkcjonowanie spółek skarbu państwa i instytucji państwowych. Tymczasem to właśnie tam różne rodzaje umów śmieciowych są powszechne. W Telewizji Polskiej skala śmieciowego zatrudnienia w ostatnich tygodniach wręcz wzrosła. Wybrany na kolejną kadencję prezes TVP, Jacek Kurski narzuca różne formy umów niestandardowych, z których część jest rażąco sprzeczna z Kodeksem pracy. Wobec wielu pracowników narodowy nadawca wymusza samozatrudnienie z zakazem konkurencji, chociaż zgodnie z prawem powinni mieć etaty. TVP ma też wiele kontraktów z firmami zewnętrznymi, które oferują niskopłatne umowy cywilnoprawne, na dodatek pobierając od nich prowizję – mówi Szumlewicz.

Umowy śmieciowe w TVP

Z naszych informacji wynika, że wieloletni pracownicy TVP są także zatrudniani na umowy o dzieło przez firmy, które współpracują z TVP. Mają do wyboru umowę o dzieło z „firmą słupem” albo samozatrudnienie.

– Podobnie wygląda sytuacja w Polskich Liniach Lotniczych LOT, których prezes, Rafał Milczarski od lat zatrudnia pilotów i stewardessy wyłącznie w ramach kontraktów firma-firma. Na dodatek narodowy przewoźnik w ostatnich miesiącach zwalnia pracowników etatowych, promując osoby na samozatrudnieniu. Dzieje się tak, choć firma otrzymała blisko 3 mld zł wsparcia publicznego. Również Poczta Polska uruchomiła program zwolnień grupowych, a w tym samym czasie zaczęła zatrudniać pracowników w ramach umów nieetatowych. Przykłady można mnożyć. Umowy śmieciowe funkcjonują na masową skalę w większości spółek skarbu państwa. Śmieciówki są też rozpowszechnione w ministerstwach i biurach posłów partii rządzącej – tłumaczy Szumlewicz.

Jarosław Kaczyński zabierze głos?

– W tej sytuacji apelujemy do Pana o audyt we wszystkich instytucjach publicznych i spółkach skarbu państwa pod kątem stosowania umów niestandardowych i przestrzegania Kodeksu pracy. Oczekujemy też dymisji wszystkich osób na kierowniczych stanowiskach, które narzucają śmieciówki i promują niestabilne zatrudnienie. Czekamy na konkrety. Ma Pan szansę pokazać, na ile wiarygodne są Pana deklaracje – pisze w liście Szumlewicz.

TVP o krytyce: Nieprawdziwe zarzuty

Telewizja Polska już wcześniej przesłała nam stanowisko w sprawie zarzutów działacza związkowego. – TVP nie posiada spółek zależnych, jest to wiedza powszechnie dostępna, więc powoływanie się w skardze na spółki zależne od TVP, świadczy o tym, że skarżący nie znają organizacji i specyfiki działalności TVP. To samo dotyczy nieprawdziwych zarzutów o tym, że TVP optymalizuje koszty unikając opłacania obowiązkowych składek. Wszystkie umowy zawierane przez TVP są oskładkowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – informuje Zespół Rzecznika TVP S.A. Nadawca publiczny sugeruje też, że związkowiec nie zna realiów rynku medialnego. – Spółka nie unika odprowadzania jakichkolwiek należnych składek. Na rynku medialnym podwykonawcy często świadczą usługi na rzecz produkcji telewizyjnych, tak organizowana jest duża ilość produkcji telewizyjnych. W Telewizji Polskiej mamy do czynienia z pracą twórczą, autorską, a jej charakter jest unikatowy i specyficzny oraz trudny do zrozumienia przez osoby niezwiązane z rynkiem telewizyjnym. Telewizja poddawana jest częstym i licznym kontrolom. Ostatnią kontrolę TVP w zakresie zlecania produkcji podmiotom zewnętrznym w latach 2015-2020 przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli w 2020 r. – poinformowano nas.

2,04 mld zł dla TVP z abonamentu i rekompensaty

W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 330 mln zł do 3,04 mld zł, a koszty jej działalności zwiększyły się o 120 mln zł do 2,82 mld zł. Wpływy nadawcy z reklam i sponsoringu zmalały o 12 proc. do 740 mln zł, natomiast z abonamentu rtv i zeszłorocznej rekompensaty wyniosły 2,04 mld zł (to 584 mln zł więcej niż w 2019 roku).

Firma zanotowała 198 mln zł zysku netto, z czego ponad 188 mln zł zamierza przeznaczyć na kapitał zapasowy, a 9 mln zł – na premie dla pracowników.

W 2019 roku firma osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. 57 proc. wpływów stanowiły środki abonamentowe wynoszące 1,459 mld zł, z czego 331,4 mln zł to opłaty abonamentowe, a 1,127 mld zł – zeszłoroczna rekompensata.

Liczba etatowych pracowników Telewizji Polskiej w ub.r. zwiększyła się o 95 do 2 825. Na wynagrodzenia firma przeznaczyła 513,27 mln zł, o 10,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Z zeszłorocznego zysku pracownikom zostanie wypłacone do podziału 17,8 mln zł brutto.

Tylko w pierwszej połowie ub.r. Telewizja Polska, głównie dzięki otrzymanej rekompensacie, zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc.

1,71 mld zł z rekompensaty dla TVP w br.

Na mocy tegorocznej ustawy budżetowej rekompensata abonamentowa dla TVP, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni publicznych może wynieść do 1,95 mld zł. Środki mogą zostać przeznaczone przez nadawców wyłącznie na realizację misji publicznej.

W styczniu br. ustawę budżetową z przyjął Sejm, uchylając większość poprawek Senatu, m.in. wykreślenie zapisu o rekompensacie abonamentowej. Pod koniec miesiąca ustawa została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że z tegorocznej rekompensaty Telewizja Polska otrzyma w formie obligacji skarbowych 1,71 mld zł (minimalnie mniej niż przed rokiem), Polskie Radio – 125,91 mln zł (6,7 mln zł więcej niż w ub.r.), a rozgłośnie regionalne – 112,66 mln zł (6,6 mln zł mniej).

Na początku marca przewodniczący KRRiT zaakceptował zmiany w karcie powinności TVP na lata 2020-2024: wzrost kosztów misji publicznej w 2021 r. do 2,87 mld zł, a w 2024 do 2,9 mld zł.

4 maja zarejestrowano kolejną transzę obligacji skarbowych, o wartości 350 mln zł, na potrzeby rekompensaty abonamentowej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. W połowie marca wyemitowano w tym celu papiery za 650 mln zł.