Pracownicy „Wyborczej” do zarządu Agory: Konflikt jest niszczący i obniżający wzajemne zaufanie

Siedziba Agory

Pracownicy „Gazety Wyborczej” mają dziś przesłać kolejny list do zarządu Agory. „Transformacja nie może się odbywać w atmosferze podejrzeń i nieufności. Konflikt między zarządem spółki Agora SA a kierownictwem »Gazety Wyborczej« jest niszczący i obniżający wzajemne zaufanie” – piszą w nim. Tymczasem kierownictwo Gazeta.pl w liście, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl, sprzeciwia się „narracji koleżanek i kolegów z »Gazety Wyborczej«” i wyraża zdumienie „próbami wpływania na skład Zarządu Agory S.A. i chęcią zniwelowania zaproponowanego na początku kompromisu”.

W piątek pracownicy „Gazety Wyborczej” zamierzają wysłać drugi już list do zarządu Agory. W czwartek po południu, jak pisali inicjatorzy, poparła go już ponad setka osób.

Autorzy listu, do którego treści dotarł portal Wirtualnemedia.pl, zaznaczają, że pracują „w coraz trudniejszych warunkach” w czasie pandemii: więcej za mniejsze pieniądze. Podkreślają, że nie są przeciwni połączeniu Wyborcza.pl z Gazeta.pl. „Ta transformacja nie może się jednak odbywać w atmosferze podejrzeń i nieufności. Konflikt między zarządem spółki Agora SA a kierownictwem »Gazety Wyborczej« jest niszczący i obniżający wzajemne zaufanie” – uważają.

Pracownicy „Wyborczej” dodają, że ich pierwszy list podpisało 321 dziennikarzy, ale nie doczekali się na niego odpowiedzi, „oprócz stwierdzenia [zarządu], że opiera się na nieprawdziwych informacjach”. Autorzy listu nie akceptują stawiania kierownictwa redakcji „przed faktami dokonanymi” ani zarzucania mu w komunikatach zarządu „podawanie nieprawdy i działanie na szkodę spółki”.

Przypominają, że podczas afery Rywina 18 lat temu Helena Łuczywo, ówczesna wiceprezeska Agory, powiedziała, że między redakcją „Wyborczej” a zarządem Agory jest „chiński mur” oraz że wówczas zarząd stanął w obronie niezależnego dziennikarstwa, stawiając go wyżej niż komfort i perspektywy biznesowe. „Mamy nadzieję, że tak będzie i dziś” – podkreślają autorzy listu.

Wzywają zarząd do „podjęcia poważnych rozmów i wypracowania kompromisu” oraz oczekują spotkania z zespołem, które „pozwoliłoby wyjaśnić wątpliwości i rozwiać obawy”.

Gazeta.pl zabiera głos w sprawie konfliktu w Agorze. „Nie zgadzamy się, by deprecjonowano naszą pracę”

Tymczasem w czwartek kierownicy redakcji Gazeta.pl wystosowali list w sprawie planowanego połączenia „Gazety Wyborczej” z Gazeta.pl skierowany do zarządu Agory i spółki Agora Holding.

„Nie zgadzamy się, by w toczącym się procesie pomijano Gazeta.pl, deprecjonowano naszą pracę i traktowano nas przedmiotowo. Tak odbieramy toczącą się za pośrednictwem listów i komunikatów dyskusję naczelnych »Gazety Wyborczej« i Wyborczej.pl z Zarządem” – piszą autorzy listu.

Dodają, że „solidarność zawsze była najcenniejszym atutem w tej organizacji”. „Z tym większym rozczarowaniem czytamy zdania wyrażające niechęć naczelnych »GW« do pracy z nami i bagatelizowanie osiągnięć naszego Szefostwa oraz wkładu w rozwój spółki Agora S.A. Te ostatnie są obiektywne dla nas i dla rynku” – podkreślają.

Kierownictwo Gazeta.pl zaznacza, że „spoiwem i gwarantem” poczucia bezpieczeństwa i perspektywy rozwoju jest dla nich dyrektorka pionu Agnieszka Siuzdak. I dodaje, że opowiada się za połączeniem pionów Prasy i Gazeta.pl, ale sprzeciwia narracji kolegów z „Wyborczej”. „Jesteśmy zdumieni ich niedopuszczalnymi próbami wpływania na skład Zarządu Agory S.A. i chęcią zniwelowania zaproponowanego na początku kompromisu. To nie redakcje powinny narzucać decyzje biznesowe” – podkreślają autorzy listu.

„Pominięcie dojrzałości biznesowej i kompetencji kierownictwa oraz pracowników Gazeta.pl niszczy cały ten projekt (…). My, ludzie Gazeta.pl jesteśmy gotowi od zaraz pomóc we wprowadzeniu zaplanowanej zmiany, ale apelujemy o wzajemny szacunek i wsłuchanie się w nasz głos. Bo nam również nie jest wszystko jedno” – kończą swój list.

Pod listem podpisali się m.in. szef strony głównej Gazeta.pl Bartosz Raj, p.o. dyrektorka programowa Karolina Deling-Jóźwik, szef serwisów informacyjnych Łukasz Kijek, szefowa działu Wzrost Sylwia Olczak, dyrektor Moto.pl Tomasz Korniejew, szef SEO Daniel Wlaźlak, szef redakcji SEO Krzysztof Kardas, dyrektor rozwoju marki Rafał Madajczyk, szef newsroomu Dariusz Facoń i dyrektor Sport.pl Mateusz Aleksandrowicz.

Klub „Wyborczej”

We wczorajszej „Gazecie Wyborczej” ukazała się – jako „Ogłoszenie własne wydawcy” – całostronicowa reklama z zaproszeniem na 23 czerwca do „Klubu „Wyborczej”.

„Wyborcza” zwołuje online „walne, otwarte zebranie czytelników i zespołu”, dostępne dla członków Klubu „Wyborczej” (subskrybentów pakietu Klubowego).

– Dla zespołu »Wyborczej« sprawą fundamentalną jest niezależność redakcyjna, która zwłaszcza w czasach rewolucji cyfrowej wiąże się z unikalną relacją z naszymi czytelnikami. Porozmawiajmy o przyszłości »Wyborczej« – czytamy w komunikacie.

Konflikt naczelnych „Wyborczej” z zarządem Agory

Zarząd Agory tydzień temu poinformował, że zamierza połączyć segment prasowy spółki (obejmujący głównie „Gazetę Wyborczą” i Wyborcza.pl) i pion Gazeta.pl w jeden obszar biznesowy „realizujący wspólny cel wzrostu subskrypcji cyfrowych oraz wpływów reklamowych ze wszystkich powierzchni serwisów internetowych Agory S.A.”. Firma zaczyna przegląd opcji strategicznych dotyczących działalności internetowej. W mailu do pracowników zarząd tłumaczy ruch „konfliktem modeli biznesowych” i „wewnętrzną konkurencją”.

Przeciwko planowanemu połączeniu i zwolnieniu wydawcy „Wyborczej” Jerzego Wójcika zaprotestowali naczelni tytułu i część dziennikarzy. Pod listem dziennikarzy podpisało się 321 osób. Naczelni „Wyborczej” uważają, że to Wójcik powinien odpowiadać za połączenie segmentu prasowego spółki z portalem Gazeta.pl. Jak dodają, proces powinien opierać się na rozszerzeniu i rozwinięciu modelu subskrypcji cyfrowej. Nie zgadzają się też na kierowanie serwisem Wyborcza.pl przez szefów Gazeta.pl.

Adam Michnik wraz z wicenaczelnymi „Gazety Wyborczej” w ubiegłym tygodniu skierował do zarządu propozycję resetu relacji, aby „dyskusję o połączeniu (…) rozpocząć od początku, bez zbędnego pośpiechu i w duchu wzajemnego zaufania”. Naczelni „Gazety Wyborczej” w kolejnym stanowisku określili próbę połączenia Gazeta.pl i Wyborcza.pl mianem „największego w historii kryzysu w relacjach »Wyborczej« z zarządem spółki Agora”. Dodali, że chcą tego połączenia, ale nie robionego „znienacka” i za ich plecami.

Zarząd Agory odpowiedział, że jest „zdumiony i zaniepokojony” działaniami, służącymi „pogłębieniu podziałów” w firmie. Jego zdaniem, tezy naczelnych „Gazety Wyborczej” wywołują „niepokój w zespole”. Kierownictwo tytułu słowa zarządu odbiera jako groźbę i oświadcza, że nie będzie współpracować z członkinią zarządu Agnieszką Sadowską, która w ich przekonaniu „skrycie przygotowała plan integracji”.

Jeden z właścicieli Agory, spółka Agora Holding, w liście do pracowników zaznaczył, że chce być „gwarantem bezpieczeństwa obu stron” procesu integracji Wyborcza.pl i Gazeta.pl.

W pierwszym kwartale br. przychody sprzedażowe grupy Agora zmalały rok do roku o 49,6 proc. do 146 mln zł, a strata netto pogłębiła się z 47,1 do 59,4 mln zł.