Kolejne zmiany w „Dzienniku Zachodnim” po przejęciu przez Orlen

"Doszło do pierwszych spięć z załogą"

Jędrzej Lipski

Jędrzej Lipski, historyk i dokumentalista, w przeszłości związany z TVP, został nowym zastępcą redaktora naczelnego „Dziennika Zachodniego”. To kolejne zmiany w kierownictwie gazety po przejęciu wydawnictwa przez Orlen. – Doszło do pierwszych spięć z załogą – słyszymy od dziennikarzy, którzy zostali w redakcji.

  • Kolejne zmiany w „Dzienniku Zachodnim” po przejęciu gazety przez Orlen. Nowym zastępcą redaktora naczelnego został Jędrzej Lipski
  • Nowe kierownictwo nie ma pojęcia o procesie wydawniczym i sposobie funkcjonowania redakcji – ostro oceniają dziennikarze gazety
  • Zrobiono ze mnie diabła rogatego, który poluje na czarownice – mówi o pierwszych spięciach w redakcji Lipski

Jędrzej Lipski pełni obowiązki zastępcy redaktora naczelnego od kilku tygodni, jednak do tej pory nie pojawił się oficjalny komunikat Polska Press w tej sprawie. O zmianie poinformował swoich współpracowników sam Lipski podczas jednego ze zdalnych kolegiów redakcyjnych. Miał stwierdzić, że zastąpił na stanowisku Janusza Szymonika. W rozmowie z Onetem potwierdził te informacje.

– Jako dziennikarz z bardzo dużym doświadczeniem kontynuuję misję mojego poprzednika. Czuwam nad gazetą w formie papierowej, nad wydaniami codziennymi i weekendowymi. Będę wspierał również wydanie w internecie, żeby te dwie odsłony gazety wzajemnie się uzupełniały. Jesteśmy w trakcie analizy sytuacji, więc pewnie wypracujemy coś, co będzie można za chwilę wdrożyć – mówi Jędrzej Lipski.

Zmiany w kierownictwie i chaos w redakcji „Dziennika Zachodniego”

Przypomnijmy, że nowym redaktorem naczelnym „Dziennika Zachodniego” został związany wcześniej z TVP i diecezjalnym Radiem eM Grzegorz Gajda. Z końcem kwietnia z tytułem pożegnał się natomiast dotychczasowy redaktor naczelny Marek Twaróg. Niedługo później wypowiedzenie złożył jego zastępca Janusz Szymonik. Po zmianach właściciela z gazety odeszli również: dziennikarka Justyna Przybytek-Pawlik, wiceszefowa newsroomu Katarzyna Pachelska, wydawca online Karol Świerkot, publicystka Agata Pustułka, dziennikarz Aleksander Król i szef działu Śląsk Tomasz Szymczyk. Wkrótce z redakcją pożegnają się kolejni dziennikarze.

Jak słyszymy od pracowników „Dziennika Zachodniego”, w redakcji dominuje poczucie chaosu. Choć zaszły zmiany kadrowe na najwyższych stanowiskach, wiele osób wciąż nie miało okazji osobiście porozmawiać z szefostwem. Kierownictwo nie przedstawiło wizji gazety, jej rozwoju, systemu pracy. Nie udało się też zapełnić wszystkich wakatów, które pojawiły się po odejściach. W środowisku dziennikarskim na Śląsku mówi się, że przejście pod skrzydła Orlenu to bilet w jedną stronę.

– Tytuły ukazują się siłą rozpędu i dzięki doświadczeniu zespołów redakcyjnych. Nowe kierownictwo nie ma pojęcia o procesie wydawniczym i sposobie funkcjonowania redakcji. Było zaskoczone trybem pracy, liczbą zadań do wykonania, proporcji między pracą nad dziennikiem papierowym, a pracą w internecie. Problemem jest też brak decyzyjności nowego szefostwa. Doszło do pierwszych spięć z załogą – mówi nam pracownik firmy.

Lipski: zrobiono ze mnie diabła rogatego, który poluje na czarownice

Jak słyszymy, pojawiają się pierwsze „nieśmiałe” próby sygnalizowania, jakie tematy nie powinny być poruszane na łamach. Kierownictwo gazety miało negować zasadność prezentacji treści lifestylowych: „pisania o Netflixie”, „tęczowych torbach IKEA” i serialu „Czterej pancerni i pies”. Gorąca dyskusja wywiązała się również po opublikowaniu na okładce „Dziennika Zachodniego” (w dniu matki) zdjęcia kobiety z dzieckiem z lat 70. Powodem kontrowersji był fakt, że zdjęcie zostało zrobione w czasach słusznie minionych.

– Rolą redaktora naczelnego i jego zastępcy jest kierowanie redakcją i podejmowanie decyzji, które czasem spotykają się z niezadowoleniem dziennikarzy. Zapewniam, że nie ma tu żadnej cenzury, arbitralnych, odgórnych decyzji. Wszystko jest ustalane na kolegium, a jeśli jest ustalane poza kolegium, to wtedy wkracza tzw. autorytet kierownictwa redakcji. Ale są to sporadyczne przypadki – komentuje Jędrzej Lipski.

– Jeśli chodzi o torby, to zakwestionowałem aktualność artykułu oraz jego merytoryczną zawartość. Poprosiłem redakcję o niepublikowanie źle przygotowanego materiału. Wbrew zaleceniom redaktora naczelnego ten tekst został jednak opublikowany. Sprawę potraktowaliśmy jak drobne potknięcie w naszym „docieraniu się”. Nie było żadnych konsekwencji. Zrobiono ze mnie diabła rogatego, który poluje na czarownice. Jestem tu ponad miesiąc i nikomu włos z głowy nie spadł. Szanuję niezależność dziennikarską, nie wtrącam się, czasem proponuję jakieś tematy do realizacji – zapewnia.

Tytuły Polska Press przejęte przez Orlen. Na czele Dorota Kania

Przypomnijmy, że w grudniu Orlen poinformował, że przejmuje wydawnictwo Polska Press od niemieckiej Verlagsgruppe Passau Capital Group. Spółka posiada 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych (w tym „Dziennik Zachodni”), ich odsłony internetowe oraz blisko 120 tygodników lokalnych. Według danych Mediapanelu w październiku serwisy internetowe Grupy Polska Press odwiedziło 17,4 mln użytkowników.

Na przejęcie Polski Press przez Orlen zgodę wyraził w lutym prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Od decyzji tej odwołał się Rzecznik Praw Obywatelskich, jednocześnie wnosząc o wstrzymanie transakcji do czasu rozstrzygnięcia sprawy. W kwietniu Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumenta uwzględnił jego wniosek i wstrzymał przejęcie grupy przez paliwowego giganta. Ostateczna decyzja sądu w sprawie uchylenia decyzji prezesa UOKiK-u jeszcze nie zapadła.

1 kwietnia do zarządu Polska Press powołana została Dorota Kania, od 2016 r. redaktor naczelna Telewizji Republika, a także szefowa działu krajowego „Gazety Polskiej Codziennie”. To Kania miała zdecydować o wymienia szefostwa większości dzienników Polska Press.

Jak podaje branżowy „Press”, większości serwisów internetowych dzienników po przejęciu przez PKN Orlen dramatycznie ubywa użytkowników. Najwięcej stracił „Dziennik Zachodni”. Od grudnia 2020 roku do kwietnia 2021 roku odnotowano tu spadek o 45,6 proc. liczby użytkowników.