Pan Wojciech to największy miłośnik rowerów z Katowic

Ma nawet prywatne muzeum

Pan Wojciech Mszyca to największy miłośnik rowerów z Katowic

Światowy dzień roweru 3 czerwca to święto znane wszystkim miłośnikom dwóch kółek. Największym miłośnikiem rowerów w Katowicach jest pan Wojciech Mszyca, który jak sam mówi ma swoje własne małe muzeum poświęcone właśnie dwóm kółkom.

Posiada w nim zabytkowe rowery takie jak 107-letni Adler 1 z 1914 roku czy 96 – letni polski rower wyprodukowany w Katowicach firmy Ebeco z 1925 roku.

Wśród rowerów damskich bryluje 83-letni Diamant 69 z 1983 roku reklamowana kiedyś jako „Die Schoene aus Sachsen” czyli Piękność Saksonii. Na swoich zabytkowych rowerach startował również w rozmaitych imprezach rowerowych na całym Świecie.

– Dla mnie właśnie rower jest pojazdem magicznym, po prostu pozwoli unosić się ponad ziemią dosłownie i w przenośni bo stopami nie dotykam bezpośrednio ziemi czy ona jest asfaltowa czy to jest ścieżka leśna czy to jest błoto czy to maź śniegowa ja tym rowerem zawsze unoszę się jakby ponad ziemią. Powiem, że mnie Mszycy nazywam się Mszyca rower dodaje skrzydeł – Wojciech Mszyca cyklista z Katowic.

– Rowerów mam około 40’stu, nawet ich dokładnie nie liczę, za to liczę moje zabytkowe rowery tych zabytkowych rowerów, a za takie uważam te które mają ponad 50 lat mam 26. Najstarszy ma 107 lat to niemiecki Adler 1 z 14 roku, a najmłodszy, ale najbardziej znany wśród kolekcjonerów rowerów to również polski rower po katowickim kolarzu Zygmuncie Kaczmarczyku, wybitna postać sportu katowickiego lat 50/60 tych – dodaje.