Łukasz Kasprowicz prowadził blog od 2008 roku, na jego łamach skrytykował działania Zofii Springer, burmistrz miejscowości Mosina w województwie wielkopolskim. Polityk pozwała do o zniesławienie z art. 212 Kodeksu karnego.
Najpierw w 2011 roku Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto skazał Łukasza Kasprowicza na 10 miesięcy nieodpłatnej pracy, nawiązkę w wysokości 500 zł, zakaz wykonywania zawodu dziennikarza przez rok i przeprosiny. Wyrok uchylił Sąd Okręgowy w Poznaniu – w wyższej instancji umorzono postępowanie ze względu na znikomą szkodliwość czynu.
Sąd Najwyższy uwzględnił kasacje pełnomocnika oskarżycielki, dwukrotnie skierował sprawę do ponownego rozpoznania. W styczniu 2014 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu warunkowo umorzył postępowanie na rok i orzekł wobec Łukasza Kasprowicza obowiązek świadczenia pieniężnego na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Sprawa trafiła do ETPC
Sprawą blogera zainteresowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która zaskarżyła tę decyzję do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na podstawie artykułu 10 Konwencji dotyczące swobody wypowiedzi.
Polski rząd przyznał się do naruszenia swobody wypowiedzi i zobowiązał się do wypłacenia Kasprowiczowi 3 tys. euro, a w 2020 roku Trybunał zdecydował o skreśleniu sprawy z listy.
Po decyzji ETPC postępowanie w Polsce wznowiono, pro bono blogera reprezentował mecenas Artur Pietryka z kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wznowił postępowanie, uniewinnił Łukasza Kasprowicza, a wyrok został ponownie zaskarżony przez pełnomocnika Zofii Springer.
Wyrok Sądu Najwyższego
Ostatecznie, w połowie kwietnia br. Sąd Najwyższy zdecydował o utrzymaniu wyroku w mocy, nie podzielił zarzutu, że skreślenie sprawy z listy przez ETPC na podstawie przyjęcia deklaracji jednostronnej rządu polskiego nie stanowiło rozstrzygnięcia organu międzynarodowego.
Sąd Najwyższy przychylił się do stanowiska, że było to rozstrzygnięcie merytoryczne, ponieważ „nastąpiło na skutek wyraźnego przyznania naruszenia art. 10 Konwencji”.
– Sąd Najwyższy przychylił się zatem do twierdzenia, że czyn Łukasza Kasprowicza nie stanowił zniesławienia i utrzymał w mocy wyrok uniewinniający. Tym samym, po 10 latach od ogłoszenia skazującego wyroku w sądzie I instancji, bloger z Mosiny został prawomocnie uniewinniony. „Wyrok SN jest dobrą wiadomością dla wszystkich osób, których sprawy ETPC załatwił w drodze przyjęcia deklaracji jednostronnej polskiego rządu. Rozstrzygnięcie to potwierdza, że także w takich w przypadkach możliwe jest wznowienie postępowania karnego w kraju” – komentuje Dominika Bychawska-Siniarska, która wraz z adwokatem Arturem Pietryką reprezentowała Łukasza Kasprowicza przed ETPC.
Sprawa była prowadzona w ramach pomocy prawnej dla blogerów i dziennikarzy wspieranej przez Media Legal Defence Initiative.