– Stawiam przed sobą zadanie doprowadzić do tego, żeby Polska Press była najważniejszym opiniotwórczym ośrodkiem medialnym w Polsce – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Dorota Kania, nowa członkini zarządu wydawnictwa. – Gazety Polska Press będą dalej patrzeć na ręce każdej władzy, tylko w ten sposób można zbudować wiarygodność – zapewnia.
W czwartek rano Polska Press poinformowała, że Dorota Kania została powołana do zarządu firmy w miejsce Pawła Fąfary, którego zdymisjonowano w środę. Tak jak Fąfara będzie odpowiadała za nadzór nad obszarem redakcyjnym.
To kolejna zmiana w zarządzie firmy po tym, jak na początku marca jej kupno sfinalizował państwowy koncern PKN Orlen. Zaraz po transakcji z Polska Press odeszła prezes Dorota Stanek.
W zarządzie wydawnictwa pozostają Dariusz Świąder (jako wiceprezes) i Magdalena Chudzikiewicz.
Kania znika z TV Republika i „Gazety Polskiej”, dalej w PR24
W ostatnich latach Dorota Kania była redaktor naczelną Telewizji Republika oraz szefową działu krajowego „Gazety Polskiej Codziennie”, ponadto regularnie pisała artykuły do „Gazety Polskiej”.
Po powołaniu do zarządu Polska Press dziennikarka zrezygnowała z funkcji w obu redakcjach. Nie będzie już też prowadziła programów w TV Republika ani pisała tekstów do „GP” i „GPC”. – Jestem teraz związana z Polska Press, to nowy rozdział w moim życiu – podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Dziennikarka będzie natomiast dalej współpracowała z Polskim Radiem 24, w którym jest jednym z gospodarzy porannego pasma publicystycznego (zazwyczaj prowadzi je raz w tygodniu).
Dorota Kania zaznacza, że nie otrzymała od razu oferty pracy w zarządzie Polska Press, tylko pomyślnie przeszła proces rekrutacyjny (firma nie przekazała żadnych informacji na ten temat). Dlaczego się na to zdecydowała? – To dla mnie coś nowego, czego do tej nie robiłam – tłumaczy.
Będą spotkania ze wszystkimi naczelnymi
– Stawiam przed sobą zadanie doprowadzić do tego, żeby Polska Press była najważniejszym, opiniotwórczym ośrodkiem medialnym w Polsce. Widzę ogromny potencjał w gazetach należących do Polska Press – mówi nam Dorota Kania.
– Sama nie pochodzę z Warszawy, wiem, jak ważne dla osób mieszkających w różnych regionach Polski są gazety, serwisy, media lokalne, z informacjami z regionu, a nie tylko z Warszawy. Stawiam na dziennikarzy bardzo zaangażowanych w swoich regionach – dodaje.
Kania na razie chce poznać wszystkie zespoły redakcyjne Polska Press. – Wysłałam już informację wszystkim redaktorom naczelnym, że w najbliższych dniach, jak tylko miną te duże obostrzenia, będę chciała spotkać się z każdym z nich i ich zespołami. Będę rozmawiać o pomysłach, co jeszcze zrobić, żeby te media były jeszcze atrakcyjniejsze dla odbiorców – opisuje.
Czy będą zmiany w kierownictwach poszczególnych redakcji? – Na razie nie mam żadnych planów na temat roszad – zaznacza dziennikarka.
„To nie będą biuletyny partyjne”
Paweł Fąfara w artykule do czytelników zamieszczonym pod koniec lutego br. we wszystkich dziennikach wydawanych przez Polska Press zapewnił, że zmiana właściciela nie wpłynie na ich profil redakcyjny.
– Od zasad, którymi się kierujemy – niezależnego, uczciwego, wolnego dziennikarstwa – nie odstąpimy. Dopóki będziemy mogli – będziemy robić swoje. Nie cofniemy się ani o krok. Bo jesteśmy dziennikarzami – podkreślił.
Dorota Kania deklaruje, że takie nastawienie się nie zmieni. – Gazety Polska Press będą dalej patrzeć na ręce każdej władzy, mają tutaj ogromne pole do popisu. Tylko w ten sposób można zbudować wiarygodność – mówi nam.
Wielu dziennikarzy w social media sugerowało jednak, że Kania ma wprowadzić w redakcjach Polska Press zmiany, w efekcie których dzienniki i serwisy wydawnictwa staną się równie przychylne obecnej władzy jak media publiczne czy te określane jako prawicowe. – Myślę, że dziennikarze się mylą – komentuje nowa członkini zarządu wydawnictwa.
Zapewnia, że pod jej nadzorem media Polska Press nie zmienią się w tuby propagandowe władzy. – Wiem, że to nie będą biuletyny partyjne, tylko gazety atrakcyjne dla czytelników. Jeżeli jakakolwiek gazeta zmieni się w biuletyn partyjny, jej redaktor naczelny zostanie natychmiast zwolniony – podkreśla.
Kania w mediach od ponad dwóch dekad
Dorota Kania od ponad 20 lat współpracuje jako dziennikarka z redakcjami ogólnopolskimi, regionalnymi oraz mediami internetowymi. W tym czasie zdobywała doświadczenie m.in. w redakcjach Radia Plus, „Życia Warszawy”, „Wprost”, „Gazety Polskiej” i Telewizji Polskiej.
Przez ostatnie 10 lat zarządzała działem krajowym „Gazety Polskiej Codziennie”, pisała też regularnie do „Gazety Polskiej”. Od 2013 roku jest związana z Telewizją Republika, w maju 2017 roku została redaktorem naczelnym stacji, zastępując Tomasza Terlikowskiego.
W minionej dekadzie Dorota Kania wspólnie z Jerzym Targalskim i Maciejem Maroszem napisała serię książek „Resortowe dzieci” (składają się na nią części „Media”, „Służby”, „Politycy” i „Biznes”) o związkach ze służbami PRL-owskimi osób z różnych obszarów życia publicznego i ich rodzin. Za część „Służby” autorzy otrzymali Główną Nagrodę Wolności Słowa za rok 2015 od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Niektóre z opisanych osób pozwały autorów i wydawcę za naruszenie dóbr osobistych, po wyrokach sądowych w ostatnich latach opublikowano przeprosiny m.in. dla Jacka Żakowskiego, Moniki Olejnik oraz Piotra Bachurskiego, redaktora naczelnego „Warszawskiej Gazety”.
Dorota Kania jest też autorką książki faktograficznej „Gry tajnych służb” i powieści „Wschodni Gambit”.
W połowie 2016 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok sądu pierwszej instancji skazujący Kanię, uznając, że jej działania wobec rodziny lobbysty Marka Dochnala, w efekcie których uzyskała 270 tys. zł pożyczek, nie nosiły znamion korupcji.
Odejścia z kilku redakcji
Po ogłoszeniu kupna Polska Press przez Orlen z wydawnictwem rozstało się już kilka osób. W połowie stycznia br. odszedł Paweł Siennicki (został wiceprezesem Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”), stanowisko redaktora naczelnego „Polski Metropolii Warszawskiej” przejął po nim Wojciech Rogacin.
Na początku marca pożegnała się z redakcją „Dziennika Zachodniego” Katarzyna Pachelska, wiceszefowa newsroomu . Impulsem do tego odejścia była niedawna zmiana właścicielska i związana z tym niepewność co do zawodowej przyszłości. Wcześniej pożegnały się z redakcją: wieloletnia sekretarz Anna Ładuniuk i publicystka polityczna Agata Pustułka. W śląskich mediach obie dziennikarki przepracowały niemal trzy dekady.
Orlen zapłacił 120 mln zł za Polska Press
Przejęcie Polska Press zostało ogłoszone przez PKN Orlen na początku grudnia ub.r. Nie podano kwoty transakcji, według nieoficjalnych doniesień wynosi ona ok. 120 mln zł.
Na początku lutego prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał Orlenowi bezwarunkową zgodę na kupno Polska Press. W komunikacie zaznaczono, że regulator oparł ocenę skutków koncentracji m.in. na informacjach i danych zebranych w trakcie postępowania, w tym dostarczonych przez strony transakcji oraz od podmiotów konkurujących z Ruch i będących kontrahentami Polska Press. Nie uwzględnił natomiast stanowisk zgłoszonych m.in. przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Towarzystwo Dziennikarskie czy Rzecznika Praw Obywatelskich, w których wskazywano na wynikające z transakcji zagrożenia dla pluralizmu mediów i wolności słowa. UOKiK uzasadnił, że takie kwestie są poza jego kompetencjami. Prezes Urzędu odmówił przekazania Rzecznikowi Praw Obywatelskich Adamowi Bodnarowi akt postępowania w tej sprawie, uzasadniając, że dokumenty zawierają informacje stanowiące „tajemnicę przedsiębiorstwa”.
W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych („Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Krakowska”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Kurier Poranny”, „Gazeta Współczesna”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Echo Dnia”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Express Bydgoski” i „Nowości Toruńskie”), a także prawie 150 tygodników lokalnych (m.in. „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro”) oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”. Firma wydaje też ok. 500 serwisów internetowych, głównie Naszemiasto.pl i portale poszczególnych tytułów prasowych.
Grupa kapitałowa Polska Press w 2019 r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 398,44 mln zł oraz zysku netto z 9,64 do 8,59 mln zł. Wpływy ze sprzedaży gazet zmalały o 8,9 proc., z reklam – o 4,9 proc., a liczba pracowników wynosiła 2 126.
Kaczyński i Morawiecki chwalą kupno Polska Press
Na początku roku o przejęciu Polska przez Orlen bardzo pozytywnie wypowiedzieli się w wywiadach dla Telewizji wPolsce.pl prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki.
– Uważam, że jest jedna z najlepszych wiadomości, którą usłyszałem w ciągu ostatnich lat. To pierwszy krok w drugą stronę – podkreślił prezes PiS.
Skrytykował obecność kapitału zagranicznego w mediach. – Pozbawiliśmy się w wielkiej mierze mediów na rzecz czynników pozapolskich, głównie niemieckich, z ogromną stratą dla naszej suwerenności – już nie jako państwa, ale jako narodu – i z ogromnymi stratami w innych dziedzinach – ocenił.
Jako przykład tych strat wskazał wpływ na młodzież. – Media przejmowane przez Niemców jeszcze w latach 90. odegrały ogromną rolę w demoralizowaniu młodzieży, i to najbardziej wulgarnym, prymitywnym. To rzeczywiście było szokujące – stwierdził Kaczyński.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że zakup Polska Press przez PKN Orlen jest niedoceniany, a jego zdaniem jest to istotny ruch z punktu widzenia strategii całego koncernu w zakresie segmentu detalicznego.
– Media nie powinny, zwłaszcza w takim zakresie należeć do właścicieli zagranicznych, bo media mają ogromne znaczenie dla kształtowania opinii publicznej – ocenił szef rządu. – Doskonale widzimy nie tylko to, co dzieje się w Polsce, ale i Stanach Zjednoczonych – to jest coś niebywałego. Kapitał ma ogromne znaczenie – dodał.