Posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko Marcinowi Mycielskiemu i Bartoszowi Kramkowi, którzy zorganizowali w internecie zbiórkę na publikację billboardów. Sugerowały one, że w lutym ub.r. Lichocka pokazała środkowy palec osobom chorym na nowotwory.
Mecenas Joanny Lichockiej Hubert Kubik przekazał PAP, że prywatny akt oskarżenia dotyczy „pomówienia Joanny Lichockiej m.in. za pomocą środków masowego komunikowania”.
„Pan Marcin Mycielski i Pan Bartosz Kramek zorganizowali w internecie zbiórki, tzw. zrzutki, by umieścić na terenie całej Polski billboardy przedstawiające zdjęcia posłanki z prześmiewczymi, poniżającymi opisami, sugerując, że jej wolą jest pozbawienie osób chorych nowotworowo dofinansowania ich leczenia onkologicznego ze środków publicznych oraz by była ona odpowiedzialna za zły stan polskiej służby zdrowia czy też nienależyty poziom gwarancji i finansowego zabezpieczenia leczenia onkologicznego w kraju” – podkreślił Kubik.
Wyjaśnił, że rzecz dotyczy „kampanii mającej na celu zebranie funduszy na publikację różnego rodzaju billboardów, w tym zawierających wizerunek pani poseł wraz z nieprawdziwym, wprowadzającym w błąd opisem”.
– Sugerującym, że po pierwsze pani poseł wybrała dofinansowanie TVP zamiast przeznaczenia tych środków na leczenie osób chorujących na nowotwory, a po drugie, że „jej gest” wymierzony był w kierunku osób cierpiących na tę chorobę – zaznaczył mecenas.
Jak mówił, „na billboardzie przedstawiono fałszywy przebieg debaty sejmowej na temat dofinansowania TVP, bezpodstawnie sugerując, że dokonano jakiegoś wykluczającego się wzajemnie wyboru – zabrano jednym, by oddać drugim”. – W dodatku bezpodstawnie wykorzystując w tym celu wizerunek pani poseł, która na żadnym etapie nie wypowiadała się przeciwko dofinansowaniu osób chorujących na nowotwory, jak też nie kierowała w stosunku do takich osób jakichkolwiek obraźliwych słów, czy gestów – zaznaczył Kubik.
Poinformował, że akt oskarżenia wpłynął do sądu 12 lutego br. „Na razie nie złożono na niego odpowiedzi. Wcześniej Pan Mycielski i Pan Kramek byli wzywani do usunięcia zbiórek ze stron internetowych, publikacji przeprosin oraz zapłaty kwoty na rzecz Fundacji +Rak’n’Roll – Wygraj Życie+, jednak nie zadośćuczynili temu wezwaniu” – podkreślił Kubik.
Dodał, że „pomówienie dokonane za pomocą środków masowego komunikowania podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Na billboardach z Lichocką „PiS pozdrawia chorych”
Plakaty, których dotyczy akt oskarżenia, oprócz zdjęcia z Joanną Lichocką pokazującą wyprostowany środkowy palec przedstawiają napisy: „2 miliardy na TVP zamiast na leczenie raka” oraz „PiS pozdrawia chorych. PiS przegłosowało ustawę przekazującą 2 mld zł dla mediów publicznych, zamiast na onkologię”.
Billboardy pojawiły się w wielu miejscowościach w całym kraju. Akcję na portalu Zrzutka.pl wsparło 6,2 tys. osób, łącznie wpłaciły jak dotąd 451 tys. zł.
Środkowy palec Joanny Lichockiej w Sejmie
Wniosek o odwołanie Lichockiej był uzasadniony jest zachowaniem na sali plenarnej Sejmu wieczorem 14 lutego br. Lichocka pokazała środkowy palec zaraz po odrzuceniu przez posłów sprzeciwu Senatu wobec nowelizacji ustawy abonamentowej dającej Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej z budżetu państwa.
Fotografie pokazujące gest Lichockiej natychmiast pojawiły się w mediach społecznościowych. Prawie wszyscy komentujący odebrali gest posłanki jako obraźliwy, posypały się krytyczne wpisy na Twitterze. Posłowie opozycji zapowiedzieli, że skierują do sejmowej komisji etyki wniosek o ukaranie Lichockiej. Zwrócili uwagę, że jest ona wiceprzewodniczącą komisji kultury i środków przekazu.
Joanna Lichocka zapewniała, że jej gest nie był obraźliwy. – Szanowni Państwo, gdybym chciała pokazać gest środkowego palca posłom PO, którzy po chamsku zachowywali się na sali plenarnej to bym to zrobiła. Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie bo byłam zdenerwowana. Nic więcej , a politycy PO sądzą po sobie. To ich styl – podkreśliła posłanka PiS na Twitterze. – Kochani zobaczcie film, nie stop klatki z tego zdarzenia. 🙂 – zachęciła. Osobom twierdzącym, że wykonała obsceniczny gest, zarzucała manipulowanie.
Lichocka jest posłanką PiS od jesieni 2015 roku. W 2015 roku został wybrana w okręgu kaliskim, a w 2019 roku w sieradzkim. Wcześniej przez wiele lat pracowała jako dziennikarka, m.in. w Telewizji Polskiej, „Rzeczpospolitej”, Telewizji Puls, „Gazecie Polskiej” i Telewizji Republika. Nadal współpracuje z „GP” i Telewizją Republika.