Ministerstwo Sprawiedliwości już przed emisją reportażu TVN24 o Funduszu Sprawiedliwości zarzuca kłamstwa

Zbigniew Ziobro

W poniedziałek wieczorem w „Czarno na białym” TVN24 wyemitowano reportaż z tezą, że duża część środków z Funduszu Sprawiedliwości jest przeznaczana na jego promocję i cele polityczne. Ministerstwo Sprawiedliwości zareagowało na materiał jeszcze przed emisją, zarzucając TVN24, że „mimo posiadania prawdziwych danych, prowadzi celowe i świadome działania dezinformujące”.

W reportażu „Promocja za miliony” autorstwa Arkadiusza Wierzuka opisano, że duża część środków z Funduszu Sprawiedliwości trafia na działania promocyjne, a także cele niezwiązane z pomocą ofiarom przestępstw. Dysponentem funduszu jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Dziennikarz TVN24 przypomniał, że w 2018 roku z Funduszu Sprawiedliwości sfinansowano sprzęt dla strażaków (m.in. w Raciborzu, rodzinnym mieście byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia), a w ub.r. przed wyborami prezydenckimi przekazywano środki dla wybranych szpitali na walkę z epidemią, ponadto 250 tys. zł trafiło do gminy Tuchów, po tym jak tamtejsi radni przegłosowali uchwałę przeciwko ideologii LGBT.

Z kolei działania promujące Fundusz są realizowane m.in. w mediach ojca Tadeusza Rydzyka, mediach publicznych oraz wybranych mediach lokalnych.

Reporter „Czarno na białym” przytoczył wypowiedź Tomasza Mraza, dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości, który w lipcu ub.r. na posiedzeniu sejmowej komisji finansów nie potrafił od razu odpowiedzieć, jak duże środki z Funduszu przeznaczono na pomoc ofiarom przestępstw, za to wiedział, ile wydano na promocję. Natomiast NIK w 2019 roku poinformował, że 75,8 mln zł z Funduszu trafiło w formie dotacji do organizacji pomagających pokrzywdzonym, a 41,9 mln zł wydano na działania informacyjne i promocyjne.

Pod koniec grudnia ub.r. Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło przetarg na dwuletnią obsługę budżetu promocyjnego Funduszu Sprawiedliwości, który ma wynieść w tym okresie 12 mln zł brutto. W przetargu otrzymano sześć ofert, złożyły je m.in. agencje Partner of Promotion, ClickAd i DSK.

Dementi od Ministerstwa Sprawiedliwości przed emisją reportażu

Biuro komunikacji i promocji Ministerstwa Sprawiedliwości stanowisko dotyczące reportażu w „Czarno na białym” opublikowało w poniedziałek już ok. godz. 19, czyli ponad godzinę przed emisją magazynu. W komunikacie uzasadniono, że w samej zapowiedzi programu znalazły się nieprawdziwe informacje.

Według resortu nieprawdą jest stwierdzenie, że Fundusz Sprawiedliwości „organizuje kampanię promocyjną za 12 mln złotych, czyli za tyle, ile przez 2 lata trafiło na pomoc ofiarom przestępstw, którym fundusz miał pomagać”. – W rzeczywistości w ciągu ostatnich dwóch lat Fundusz przekazał na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem aż 160 mln złotych, a w 2020 r. pomoc ta wyniosła 84 mln złotych, czyli ponad 50 razy więcej niż Fundusz przeznaczał na pomoc w latach, gdy kierował nim rząd PO-PSL – napisano w komunikacie.

Polemizowano też z tezą, jakoby ze środków Funduszu organizowano działania promujące Solidarną Polskę, partię Zbigniewa Ziobro. – W rzeczywistości wydatki na akcję informacyjną Funduszu Sprawiedliwości są wprost realizacją zaleceń Najwyższej Izby Kontroli, która nakazała zwiększyć wydatki na ogólnopolską promocję Funduszu, aby informacje o możliwościach otrzymania wsparcia z jego środków dotarły do jak najszerszego grona odbiorców w całej Polsce. Akcję informacyjną przeprowadza profesjonalna agencja reklamowa, która wygrała całkowicie jawne i transparentne postępowanie przetargowe – podkreślono.

Ministerstwo podało, że przez ostatnie dwa lata z Funduszu Sprawiedliwości przeznaczono kilkaset mln zł na różne formy pomocy dla potrzebujących. Wyliczono m.in. uruchomienie ogólnopolskiej sieci 365 punktów pomocy, budowę za prawie 40 mln zł nowej kliniki „Budzik” fundacji Ewy Błaszczyk, kupno za ponad 45 mln zł specjalistycznego sprzętu dla 120 szpitali za całego kraju oraz sprzętu za ponad 180 mln zł dla jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.

„Celowa akcja dezinformująca”, będą kroki prawne

Resort zaznaczył, że wyczerpujące informacje o działalności Funduszu Sprawiedliwości (wraz z kwotami przeznaczanymi na różne cele) są dostępne w jego serwisie internetowym i były wiele razy podawane w oficjalnych komunikatach.

– Dlatego w opinii Ministerstwa Sprawiedliwości telewizja TVN24, publikując po raz kolejny kłamliwe informacje o Funduszu, mimo posiadania prawdziwych danych, prowadzi celowe i świadome działania dezinformujące, mające na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd i mające podważyć zaufanie do państwowych instytucji – oceniło ministerstwo.

– Celowa akcja dezinformująca prowadzona przez ogólnopolskie medium przeciwko państwowym instytucjom jest łamaniem porządku prawnego, dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości podejmie przeciwko telewizji TVN24 odpowiednie kroki prawne i zwraca się do wszystkich redakcji w Polsce o niepowielanie kłamliwych informacji celowo publikowanych w tej stacji – poinformowało.

Ministerstwo wygrało w sądzie z TVN ws. sprostowań

W ostatnim okresie Ministerstwo Sprawiedliwości informowało o wygranych procesach sądowych z TVN Grupą Discovery dotyczących publikacji sprostowań.

W sierpniu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie nakazał TVN24 sprostowania informacji w „Czarno na białym” z października 2018 roku. W programie błędnie podano, że podział tzw. rejestru pedofilów na część jawną i niejawną był efektem działań resortu.

Natomiast w styczniu br. wydano prawomocne orzeczenie nakazujące emisję w „Faktach” TVN sprostowania nieścisłej informacji z czerwca 2019 roku, jakoby urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości chcieli posadzić prawników Uniwersytetu Jagiellońskiego na ławie oskarżonych. W rzeczywistości resort rozważał wniesienie pozwu cywilnego.

Według danych Nielsen Audience Measurement w styczniu br. średnia oglądalność minutowa TVN24 wynosiła 335 614 osób, a udział w rynku oglądalności – 4,69 proc. (10,35 proc. więcej niż w styczniu ub.r.).