Rada programowa Radia Poznań w liście do KRRiT: „Formatowanie rozgłośni na tubę propagandową”

Dziennikarz Radia Poznań, Roman Wawrzyniak w ciągu 72 dni, 36 razy rozmawiał na antenie w sposób, który „był wymierzone w społeczność LGBT” – piszą ustępujący członkowie rady programowej wielkopolskiej rozgłośni do szefa KRRiT, Witolda Kołodziejskiego.

Bezpośrednim powodem, dla którego napisano do KRRiT było stwierdzenie „tęczowa zaraza”, jakiego 31 lipca ub. roku na antenie Radia Poznań użył gospodarz audycji „Wielkopolskie popołudnie”, Roman Wawrzyniak. Na początku sierpnia ub. roku skargę w sprawie wypowiedzi Wawrzyniaka zgłosili do KRRiT członkowie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. W odpowiedzi jednak Rada poinformowała, że po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym, nie znajduje niczego nagannego w przytaczanej wypowiedzi.

– Nadawca stwierdził m.in., że obowiązkiem Radia Poznań jako redakcji prasowej oraz jako nadawcy publicznego jest „informowanie o sprawach istotnych społecznie, a także przedstawianie stanowisk różnych środowisk, które to stanowiska są często ze sobą sprzeczne”. Jak podkreślił nadawca „Radio Poznań, na podstawie art. 1 prawa prasowego, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej” – napisała w odpowiedzi Krajowa Rada.

„Narzędzie służące interesom grupy politycznej”

Czwórka ustępujących członków rady programowej Radia Poznań w obliczu braku oficjalnego stanowiska w tej sprawie, postanowiła napisać do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wykazując, że słowa dziennikarza nie były jednostkową sprawą, lecz przejawem bardziej trwałej tendencji, widocznej na antenie Radia Poznań: – Z niepokojem obserwujemy, jak z obiektywnego i rzetelnego radia Wielkopolan w oczach słuchaczy radio staje się narzędziem propagandowo-ideologicznym, służącym interesom jednej grupy politycznej i jednego światopoglądu – można przeczytać w piśmie. – Audycja „Wielkopolskie popołudnie” w części publicystycznej prowadzonej przez Romana Wawrzyniaka bardzo często staje się polem walki ideologicznej, mającej niewiele wspólnego z „pulsem życia Wielkopolski” i problemami, którymi żyją mieszkańcy regionu.

„36 rozmów wymierzonych w LGBT”

Autorzy listu przypominają, że w październiku rada programowa analizowała i oceniała część publicystyczną „Wielkopolskiego popołudnia”: okazało się, że w ciągu 72 dni (między 2 lipca a 10 października) Wawrzyniak przeprowadził 36 rozmów „wymierzonych przeciw mniejszości LGBT”. Przytoczono też kilka przykładów: 17.07 na antenie zadał pytanie: „Czy ludzie rodzą się homoseksualistami, czy jest to choroba?”. Padło też wówczas stwierdzenie z ust prowadzącego: „Wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób psychicznych WHO nie było na podstawie badań. To była manipulacja polityczna. Genderyzm jest gorszy od faszyzmu”. Trzeciego lipca natomiast padły słowa o „tęczowych bandytach” i „pedofilskich standardach edukacji seksualnej”.

„Naruszenie Karty Etyki Mediów”

Członkowie rady piszą też, że w analizowanym okresie Roman Wawrzyniak ani razu nie zaprosił nikogo ze środowiska LGBT ani też ze środowisk lewicowych. – Prezentowane podejście do dziennikarstwa jest naruszaniem Ustawy o radiofonii i telewizji a także Karty Etyki Mediów, zakładającej przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji, a także oddzielanie informacji od opinii – czytamy w liście do KRRiT. Wskazano też, że dziennikarz dobiera sobie na antenę rozmówców zgodnych z jego światopoglądem i przekonaniami politycznymi, z związku z czym rozmowy są „tendencyjne i nieobiektywne”. – Radio powinno zachowywać najwyższe standardy obiektywizmu i pluralizmu, a słuchaczami rozgłośni są nie tylko wyborczy PiS ale także „geje i ateiści”. Dziennikarz powinien mieć pełną swobodę w doborze rozmówców i tematów, ale niedopuszczalne jest „nękanie przez szkalowanie” – piszą autorzy dokumentu.

„Formatowanie radia – krzywdzące dla dziennikarzy”

Na koniec napisano też, że „formatowanie radia nawet przez jedną audycję na tubę propagandową i wykorzystywanie do walki polityczno-ideologicznej jest krzywdzące dla całej grupy pracujących w nim rzetelnych dziennikarzy”, zaś „tendencyjność i brak obiektywizmu nie tylko źle wpływają na reputację radia, ale powodują też odejście od niego słuchaczy”. Pod listem podpisali się członkowie ustępującej rady programowej: Anna Dolska, Małgorzata Dudzic-Biskupska, Rafał Dobek i Grzegorz Ganowicz.

W sprawie słów Romana Wawrzyniaka w styczniu br. wypowiedziała się też Rada Etyki Mediów. Jej zdaniem dziennikarz, mówiąc na antenie o „tęczowej zarazie”, naruszył zasady szacunku i tolerancji, zapisane w Karcie Etyki Mediów.

Roman Wawrzyniak to były szef informacyjnego „Teleskopu”, nadawanego na antenie TVP3 Poznań. Był redaktorem naczelnym od 2016 do lipca 2019 roku, gdy rozstał się z tym ośrodkiem. Pełnił też funkcję kierownika wydziału audycji informacyjnych i publicystycznych w wielkopolskim oddziale telewizji (także do lipca 2019 roku). Od 2016 roku zasiadał też w komisji etyki TVP. W 2018 roku został powołany przez zarząd telewizji publicznej na kolejną, dwuletnią kadencję.

Średni dobowy udział słuchania Radia Poznań w II półroczu 2020 roku wyniósł 3,9 proc. (wzrost o 1,2 proc. w stosunku do II półrocza 2019 roku i I półrocza ub. roku).