Piątkowy wyrok nie jest prawomocny – nie wiadomo, czy Polskie Radio nie będzie chciało ponownie się od niego odwoływać, podobnie, jak zrobiło to w roku 2016. – Ja na pewno tego nie zrobię, to jest wyrok taki, jakiego chciałem – komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Kamil Dąbrowa.
W styczniu 2016 roku Kamil Dąbrowa (ówczesny dyrektor radiowej Jedynki) został dyscyplinarnie zwolniony z pracy w kilka tygodni po tym, jak zdecydował, że przez kilka dni w Jedynce co godzinę grano na przemian hymn Polski i Unii Europejskiej. Miało to zwrócić uwagę na zagrożenia dla niezależności mediów, jakie jego zdaniem wiązały się z nowelizacją, procedowaną wówczas w parlamencie. Akcję z hymnami skrytykowali niektórzy słuchacze, zastrzeżenia do niej wyraziło biuro programowe Polskiego Radia.
Dąbrowa skierował sprawę do sądu pierwszej instancji, a ten na początku 2016 roku zdecydował, że dyscyplinarne zwolnienie dyrektora nastąpiło z naruszeniem prawa i nakazał Polskiemu Radiu wypłacić dziennikarzowi odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznej pensji i pokryć koszty procesu.
Wyrok był nieprawomocny, Polskie Radio odwołało się od niego. Sąd wyższej instancji skierował sprawę do ponownego rozpoznania do Sądu Rejonowego. – W ponownym procesie sąd przesłuchał bardzo wielu świadków, z obu stron. Ostatecznie wydał wyrok, który jest dla mnie satysfakcjonujący – podkreśla w rozmowie z nami Kamil Dąbrowa.
W grudniu 2018 roku Kamil Dąbrowa został rzecznikiem prasowym prezydenta Warszawy. W marcu 2020 rok zastąpiła go na tym stanowisku Karolina Gałecka, a Dąbrowa został skierowany do pracy w stołecznym ratuszu jako wicedyrektor biura marketingu.