Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zażądał wyjaśnień od Telewizji Polskiej w sprawie zniknięcia z anteny prezenterki pogody Patrycji Kasperczyk. Według stacji nie została ona zwolniona i jej nieobecność na wizji nie ma nic wspólnego z serduszkiem WOŚP na jej piersi. – Wyjaśnienia są niewystarczające – napisał RPO do Agaty Ławniczak, dyrektorki oddziału TVP w Poznaniu.
O zwolnieniu Patrycji Kasperczyk poinformował Piotr Żytnicki z poznańskiej „Gazety Wyborczej”, według jego doniesień szefowa stacji Agata Ławniczak miała tłumaczyć zwolnienie prezenterki pogody faktem, że na ubraniu w dzień finału WOŚP miała ona przyklejone serduszko.
Po ujawnieniu tej informacji przez „GW”, dyrektor Agata Ławniczak wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że tekst Piotra Żytnickiego w „GW” zawiera „nieprawidłowe informacje”. – Pani Patrycja Kasperczak-Janas jest zatrudniona w oddziale TVP SA w Poznaniu na podstawie umowy cywilno-prawnej jako redaktor odpowiedzialny dnia – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.
Poinformowano też, że Kasperczak-Janas nie będzie już prezentowała pogody, gdyż jej umowa na wykonywanie tych obowiązków wygasła z dniem 31 stycznia br. – Jednocześnie informujemy, że w związku z zaistniałą sytuacją wobec Gazety Wyborczej zostały podjęte stosowne kroki prawne – zapowiedziała.
RPO żąda wyjaśnień od dyrektor TVP Poznań
Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który uważa, że te wyjaśnienia „są niewystarczające”.
– W ocenie RPO decyzje o współpracy z dziennikarzem powinny być podejmowane wyłącznie w oparciu o przejrzyste zasady, z poszanowaniem niezależności redakcyjnej dziennikarzy i redaktora naczelnego. Konieczne jest również każdorazowo podanie rzetelnego, obiektywnego i odwołującego się do faktów uzasadnienia rozwiązania współpracy z danym dziennikarzem – czytamy w stanowisku RPO.
W piśmie do dyrektor TVP Poznań Adam Bodnar zaznacza, że „uzasadnienie, iż prezenterka poprzez naklejkę promowała konkurencyjną stację telewizyjną (TVN), nie znajduje racjonalnego uzasadnienia”.
– Pomimo patronatu medialnego, akcja charytatywna i organizacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ma ogromną samodzielną rozpoznawalność i nie jest kojarzona z żadną stacją telewizyjną. Prezenterka w żaden sposób nie naruszyła etyki dziennikarskiej czy regulaminu pracy. Jej zwolnienie wydaje się więc bezpodstawne i motywowane jedynie sympatiami politycznymi nadawcy publicznego – uważa Rzecznik.
„Media publiczne powinny być gwarancją wolności wypowiedzi i pluralizmu”
Bodnar zwrócił uwagę na „konstytucyjne oraz międzynarodowe standardy realizowania misji publicznej oraz poszanowanie swobody wypowiedzi w mediach publicznych, których ważnym elementem jest obowiązek prezentowania treści o pluralistycznym charakterze”.
Zgodnie z art. 14 Konstytucji RP, Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu, a art. 54 Konstytucji RP wskazuje, że również przedstawicielom prasy zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są na mocy Konstytucji RP zakazane.
RPO przypomina także, że „media publiczne stanowić powinny instytucjonalną gwarancję wolności wypowiedzi i pluralizmu środków przekazu społecznego”.
– Aby tę funkcję spełniać, muszą jednak cechować się niezależnością, zarówno od interesów politycznych, jak i gospodarczych, pozwalającą na zachowanie wewnętrznego pluralizmu w treściach redakcyjnych. Publiczne radio zobowiązane jest oferować społeczeństwu zróżnicowane programy, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością – wskazuje Adam Bodnar.
W swoim piśmie powołuje się też na art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych, który stanowi o prawie do wolności wyrażania opinii, a art. 10 Europejskiej Konwencji daje prawo publiczności do otrzymywania rzetelnej informacji.