„Dziennik Gazeta Prawna” (Infor Biznes) wywiad z działaczką pro-life Magdaleną Korzekwą-Kaliszuk zatytułował „Zastanówmy się jak karać kobiety”, za co został skrytykowany przez niektórych dziennikarzy i polityków, a także samą Korzekwę-Kaliszuk. – Dajemy głos ekspertom, ale też znanym aktywistom z obu stron sporu. Bo różne, w tym bardzo nawet odmienne, przekonania w życiu społecznym funkcjonują – tłumaczy naczelny „DGP” Krzysztof Jedlak.
Rozmowa z zaangażowaną w ruch pro-life prawniczką i psycholożką Magdaleną Korzekwą-Kaliszuk, przeprowadzona przez Paulinę Nowosielską, znalazła się w weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”.
Wywiad zatytułowano „Zastanówmy się jak karać kobiety”, a w lidzie na pierwszej stronie dodano cytat z Korzekwy-Kaliszuk: „Złe jest to, że kobieta, która przerwała ciążę, w polskim prawie nie podlega odpowiedzialności karnej. Mając świadomość braku konsekwencji, bierze całą winę na siebie i w ten sposób np. kryje bliskich, którzy jej pomogli”.
Niektórzy politycy i publicyści na Twitterze skrytykowali samą publikację wywiadu z działaczką pro-life. – W momencie, gdy kobietom odbierane są ich podstawowe prawa redakcja @DGPrawna publikuje na swoich łamach skrajne postulaty fundamentalistek. Rolą wolnych mediów nie jest dziś debatowanie o tym, jak karać kobiety, ale jak zapewnić im adekwatne wsparcie i ochronę – skomentowała europosłanka Sylwia Spurek.
Polemizował z nią wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. – Pani @MagdaKorzekwa nie jest fundamentalistką, ale kobietą, która tak jak Pani ma prawo do własnych przekonań i publicznego ich prezentowania. Chce Pani przenieść do Polski „cancel culture” by zakazywać mediom pokazywania innych poglądów niż Pani. Typowa antydemokratyczna lewica – stwierdził.
– Panie Ministrze, antydemokratyczny to jest postulat karania kobiet za przeprowadzenie aborcji. A mizoginizm nie jest poglądem i nie zasługuje na promocję w mediach – odpowiedziała mu Sylwia Spurek. – Pani Poseł, problem polega na tym, że Pani domaga się zakazu publikowania poglądów swojej ideowej oponentki przyznając sobie prawo do decydowania jaki pogląd może być obecny w mediach. To jest antydemokratyczne. Ja się z Panią nie zgadzam, ale nie nawołuję by Panią cenzurować – dodał Kaleta.
– Ja nie zgadzam się z Panią Korzekwą-Kaliszuk, ale nie nawołuję w mediach, żeby ją karać. A prawo do decydowania za kobiety przyznał sobie TK, narażając ich życie i zdrowie – ripostowała Spurek.
– Taliban już na pełnej w mainstreamie – skomentował zapowiedź wywiadu aktywista miejski i publicysta Jan Śpiewak. – Byłeś, Janku, w dokładnie tym mainstreamie, gdy niemal nikt inny nie chciał Cię drukować, a jedynie chcieli (i to robili) Cię pozywać 🙂 – odpowiedział mu dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Patryk Słowik.
Korzekwa-Kaliszuk: tytuł wywiadu sugeruje coś odwrotnego niż powiedziałam
Do tytułu i lidu wywiadu z nią odniosła się również Magdalena Korzekwa-Kaliszuk. – Tytuł i lead wywiadu ze mną w @DGPrawna sugeruje, że chcę zabrać się za wsadzanie kobiet do więzień. Powiedziałam coś odwrotnego. „Więzienie dla matki za aborcję budzi mój sprzeciw. Należałoby się zastanowić nad inną karą. Ale jaką? Nie mam gotowej odpowiedzi” – podkreśliła na Twitterze.
– Nie chcę wymierzać surowych kar dla kobiet dokonujących aborcji. Ten wątek pojawił się jedynie w kontekście ochrony kobiet poddawanych presji by dokonywały aborcji. Obecne przepisy nie chronią kobiet. Zastanawiam się czy da się je mądrze zmienić, ale nie mam na to odpowiedzi – zapewniła.
– Mało to uczciwe, że z obszernego wywiadu dotyczącego wyroku TK wybiera się do tytułu i leadu poboczny wątek i przedstawia się go tak, że sugeruje on coś odmiennego niż powiedziałam. Większość ludzi nie przeczyta całego wywiadu lub przeczyta go już negatywnie nastawiona. Po @DGPrawna spodziewałam się wyższych standardów. Zachęcam, by przeczytać wywiad i wyrobić sobie własne zdanie – skomentowała Korzekwa-Kaliszuk.
Szef „DGP”: dajemy głos aktywistom z obu stron sporu
Do krytycznych opinii w piątek przed południem odniósł się Krzysztof Jedlak, redaktor naczelny „Dziennika Gazety Prawnej”.
– Szanowni Państwo, Publikowaliśmy wywiady z Liderkami Strajku Kobiet i innymi osobami przedstawiającymi swoje argumenty za aborcją na życzenie, lub generalnie argumenty w duchu pro choice. Rozmawiamy też oczywiście z osobami o poglądach pro life – stwierdził w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.
– Dajemy głos ekspertom, ale też znanym aktywistom z obu stron sporu. Bo różne, w tym bardzo nawet odmienne, przekonania w życiu społecznym funkcjonują. Zadaniem dziennikarki lub dziennikarza jest pytać, dociekać, zmuszać do wyjaśnień. Tylko tyle i aż tyle robimy – dodał.
– To ciekawe, że ci, którzy oburzają się na DGP za wywiad z pro-liferką, to często ci sami ludzie, którzy tak ochoczo szafują hasłem „wolne media” – zauważył Michał Płociński z „Rzeczpospolitej”. – Nie chodzi o to, że ktoś rozmawia z proliferką. Chodzi o tytuł, którego autorem jest redakcja – odpowiedziała Zuzanna Dąbrowska, też z „Rzeczpospolitej”.
– Zgoda – na to oburza się nawet sama wywiadowana. Ale przeglądając TT, widzę sporo głosów, że ludzi oburza sam fakt, że ktoś głoszący takie poglądy jest zapraszany do mainstreamowych mediów. S. Spurek połączyła to nawet bezpośrednio z „wolnością mediów” – zauważył Płociński.
– Michale, a pokaż mi gdzie w tytule DGP jest mowa o więzieniu? To tyle w kwestii słuszności oburzenia Pani, która udzieliła wywiadu. Czyżby zobaczyła, że PR Ordo Iuris, mówiąc prawdę o poglądach tego środowiska, nie zrobiła i teraz chce odwrócić kota ogonem? – skomentowała wpis Magdaleny Korzekwy-Kaliszuk Estera Flieger z NGO.pl.
– Nie, ja zgadzam się,, że oburzenie jest po części na promocję tego wywiadu – i z lewej, że promują takie poglądy, i z prawej, że je wypaczają. Sam uważam, że to b. dobry tytuł, bo redaktor właśnie zinterpretował jej słowa i wyciągnął z nich po prostu dobry tytuł. A Ty co myślisz? – spytał Michał Płociński. – Że Ordo Iuris jest podłą, fundamentalistyczną org., której PiS nie zważając na dobro państwa, oddał potężny wpływ na politykę wew. i zew. A pokazanie takich poglądów, zadawanie pyt. jak w DGP jest pracą dziennikarzy. Pani powiedziała to, co powiedziała, więc odwraca kota ogonem – odpowiedziała Flieger.
Do dyskusji wokół wywiadu odnieśli się również dziennikarze „Dziennika Gazety Prawnej”. – Całe szczęście, jeszcze nie we wszystkich mediach politycy decydują o tym, z kim można, a z kim nie można rozmawiać. A kryterium na pewno nie jest to, czy się z tym kimś zgadzamy, czy nie. Prosta prawda od rednacza @DGPrawna, którą wciąż trzeba przypominać – stwierdził Tomasz Żółciak.
– Słowa tego fatalnego i oburzającego wywiadu zwolennicy prawa do aborcji będą wykorzystywać długimi miesiącami, a może latami. A zarazem są oburzeni, że ktoś je wydrukował. Ja bym za to – serio – podziękował. Dawno w mediach nie było pokazanej takie miałkości „pro-life” – skomentował Patryk Słowik.
Według danych ZKDP w grudniu ub.r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Dziennika Gazety Prawnej” wynosiło 31 393 egz., po spadku o 11,53 proc. rok do roku.
Natomiast portal Dziennik.pl zanotował 3,07 mln użytkowników i 10,57 proc. zasięgu, Gazetaprawna.pl – 2,27 mln użytkowników i 7,82 proc. zasięgu, a Forasal.pl – 1,34 mln użytkowników i 4,61 proc. zasięgu (według badania Mediapanel).