Jest zgoda UOKiK na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen

Daniel Obajtek

UOKiK uznał, że przejęcie Polska Press przez PKN Orlen nie zagraża konkurencji na żadnym z badanych rynków i wyraził zgodę na finalizację transakcji.

„Planowana koncentracja nie wpłynie na konkurencję na rynku wydawniczym prasy lokalnej, na której jest obecna Polska Press, a nie był dotychczas obecny PKN Orlen. Zmianie ulegnie wyłącznie właściciel spółki Polska Press, zaś udziały rynkowe poszczególnych jego uczestników pozostają bez zmian” – twierdzi w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

UOKiK informuje, że analizował wszystkie stanowiska otrzymane w związku z prowadzonym postępowaniem, m.in. przekazane przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Towarzystwo Dziennikarskie czy Rzecznika Praw Obywatelskich.

„Część z nich wyrażała obawę, że w wyniku koncentracji mogłoby dojść do zagrożenia pluralizmu mediów czy ograniczenia wolności słowa. Zgodnie z prawem jedyną przesłanką, w oparciu o którą Prezes UOKiK może zakazać dokonania koncentracji, jest istotne ograniczenie konkurencji, oceniane w oparciu o jasno określone i mierzalne kryteria gospodarcze. Prezes UOKiK w zakresie swojej działalności orzeczniczej jest niezależny i nie może kierować się sugerowanymi kryteriami przy prawnej i merytorycznej ocenie koncentracji – zarówno tej, jak i każdej innej. Nie może być zatem mowy o posługiwaniu się w postępowaniu koncentracyjnym subiektywnymi i bliżej niezdefiniowanymi w prawie antymonopolowym kryteriami czy kategoriami pojęciowymi” – podał urząd.

Koncern planuje przejąć Polska Press od niemieckiej Verlagsgruppe Passau Capital Group do końca lutego.

Wydawnictwo Polska Press w 2019 roku osiągnęło ponad 398,4 mln zł przychodów. Ma 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych oraz blisko 120 tygodników lokalnych.

Orlen miał w 2020 r. 3,4 mld zł zysku netto przy przychodach na poziomie 86 mld zł.

Błyskawiczna decyzja UOKiK

Niedawno UOKiK nie zgodził się na przejęcie Eurozetu przez Agorę, argumentując to zbyt silną pozycją grupy radiowej, która powstałaby po koncentracji. Agora wniosek o przejęcie 60 proc. pozostałych akcji spółki od czeskiego SFS Ventures złożyła pod koniec października 2019 roku, a UOKiK decyzję odmowną wydał po ponad 14 miesiącach, w styczniu 2021 roku.

Wniosek o zgodę na przejęcie Polska Press przez koncern paliwowy wpłynął do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów 10 grudnia ubiegłego roku, zatem niespełna dwa miesiące temu.
Orlen bierze prasę, czyli scenariusz węgierski

Izba Wydawców Prasy alarmowała niedawno, że przejęcie Polska Press przez PKN Orlen może zdeformować rynek. IWP podkreśla, że w rękach Orlenu znajdą się elementy całego łańcucha produkcji prasy: od drukarni, przez wydawanie prawie wszystkich dzienników regionalnych, po posiadanie około ćwierci udziałów w rynku dystrybucji prasy (Orlen przejął Ruch) i agencji mediowej (Sigma Bis). „Takie skomasowanie wszystkich ogniw łańcucha powstawania i percepcji treści prasowych rodzi olbrzymi potencjał niekorzystnego wpływu na cały rynek prasowy” – zaznacza IWP.

Już po pierwszych przeciekach na temat planowanej transakcji komentatorzy nie mieli wątpliwości, że kupno Polska Press Grupy przez PKN Orlen to początek realizacji modelu węgierskiego w Polsce.

– To najprostszy mechanizm takiej orbanizacji rynku medialnego i podporządkowania mediów władzy politycznej poprzez państwowe pieniądze spółek skarbu państwa – komentował wówczas Jakub Bierzyński, prezes agencji mediowej OMD. – Polska Press to nieprzypadkowy wybór, bo wiadomo, że najważniejszy z punktu widzenia władzy jest wpływ na media regionalne i lokalne. Podporządkowanie sobie tych gazet to dla PiS priorytet – zwracał uwagę szef OMD.

– To realizacja modelu węgierskiego. Co nie jest zaskoczeniem, bo partia rządząca deklaruje podążanie za Budapesztem od samego początku – mówił Wiesław Podkański, prezes honorowy Ringier Axel Springer Polska.

UOKiK opublikował komunikat w sprawie Polska Press, gdy rząd ogłaszał częściowe zniesienie restrykcji związanych z pandemią. „Kiedy rząd głośno odmraża częściowo gospodarkę, władza pilnie i cichaczem finalizuje przejęcie lokalnych dzienników. Będą tam wkrótce funkcjonować na wzór TVP Jacka Kurskiego, gdzie dziennikarze patrzą władzy na ręce tylko po to, żeby precyzyjniej złożyć na nich pocałunek” – skomentował Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.