TVP 3 Kielce w minionych tygodniach informowała o awariach wodociągów w Kielcach. W programie z 27 stycznia o przyczyny awarii spytano rzecznika Wodociągów Kieleckich Ziemowita Nowaka. „Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje” – powiedział Nowak. Pracownik TVP ponowił pytanie o przyczynę, rzecznik odparł: „Już panu odpowiedziałem”. Gdy poprosił o wyjaśnienie, na czym polegały awarie, Nowak powtórzył odpowiedź na pierwsze pytanie.
Wypowiedź rzecznika stała się popularna w internecie, nagraniem dzielono się w mediach społecznościowych. W piątek Nowak opublikował na stronach spółki oświadczenie, w którym przyznał, że jego brak odpowiedzi na pytania TVP był „demonstracją, protestem przeciwko manipulacji, jakiej ta telewizja się dopuściła”.
Jak informował, 21 stycznia udzielił wypowiedzi TVP 3 Kielce, że nie można porównywać liczącej niemal 3 tys. km sieci wodociągowo-kanalizacyjnej do sieci ciepłowniczej. Nowak dodał, że TVP w materiale zrobiła to, „stwarzając u widza fałszywe wrażenie, że Wodociągi Kieleckie nie radzą sobie z awarią”, a jego wypowiedzi nie wyemitowała. Kiedy TVP znów chciała z nim porozmawiać o awariach, w ramach protestu postanowił zastosować „technikę powtarzania w kółko tej samej odpowiedzi”.
„Zawsze w mojej dziesięcioletniej karierze rzecznika staram się współpracować z mediami na zasadzie partnerskiej i nie jest moim celem zaognianie sporów. Jednak do partnerstwa potrzebne są dwie strony” – zaznaczył rzecznik.
TVP 3 Kielce w odpowiedzi zaznaczyła, że Nowak nie napisał sprostowania do materiału z 21 stycznia, za to wysłał list do jego autorki Katarzyny Kozior, w którym miał ją porównać „do nazistowskiej operatorki Leni Riefenstahl, ulubienicy Hitlera”. Po odpowiedzi kierownika redakcji TVP 3 Kielce Nowak miał przeprosić Kozior za porównanie.
Wyemitowaną przez TVP 3 Kielce wypowiedź Nowaka skrytykowało Polskie Stowarzyszenie Public Relations, które zaznaczyło, że „profesjonalny rzecznik prasowy nie powinien wystawiać na szwank nie tylko swojego dobrego imienia, ale przede wszystkim wykonywanego przez siebie zawodu. Tymczasem efekt, jaki wywołał swoją wypowiedzią, jest taki, że zawód rzecznika prasowego stał się obiektem kpin i żartów. Zarówno dziennikarzy, jak i społeczeństwa”.