Przemysław Saleta odmawia występów w TVP

„Konsekwentny bojkot tej szczujni”

Przemysław Saleta

Były kick-bokser i bokser Przemysław Saleta poinformował, że od sześciu lat odmawia udziału w produkcjach Telewizji Polskiej. – Naprawdę powinien być konsekwentny bojkot tej szczujni… Każdym występem w publicznej uwiarygadnia się politykę PiSu, łącznie z ostatnim orzeczeniem „trybunału” – stwierdził.

W czwartek Przemysław Saleta na swoim profilu facebookowym zamieścił screen maila, który wysłał w odpowiedzi na zaproszenie do programu „To był rok!” w TVP1. Uzasadnił, że nie bierze udziału w programach telewizji publicznej.

– Konsekwentnie od 2015 r. odmawiam udziału w jakichkolwiek produkcjach i programach TVP. Nie mogę pojąć jak ktoś, kto widzi co się dzieje w kraju i porównuje to do rzeczywistości TVP, może się w telewizji publicznej pokazywać… – stwierdził Saleta we wpisie.

– Ja rozumiem, że jest pandemia i wszyscy przedstawiciele wolnych zawodów dostali mocno po kieszeniach (ja też) ale naprawdę powinien być konsekwentny bojkot tej szczujni… Każdym występem w publicznej uwiarygadnia się politykę PiSu, łącznie z ostatnim orzeczeniem „trybunału”… – dodał były bokser.

Od połowy ub.r. Przemysław Saleta jest stałym ekspertem Polsat Sport od sztuk walki. W 2015 roku Saleta był w honorowym komitecie poparcia prezydenta Bronisława Komorowskiego ubiegającego się o reelekcję. Przemawiał na jednej z jego konwencji wyborczych.

W TVP nie chce pojawiać się członek Ani Mru Mru

Przemysław Saleta to kolejna znana osoba, która publicznie zadeklarowała, że nie chce uczestniczyć w programach Telewizji Polskiej.

W październiku ub.r. Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru poinformował, że odmówił udziału w programie „Kabaret za kulisami” w TVP Rozrywka. – Jestem zdecydowanym przeciwnikiem Prawa i Sprawiedliwości, partii, której tubą stała się Wasza telewizja, a prawda, uczciwość, rzetelność i szacunek do innych są dla mnie sprawami fundamentalnymi – uzasadnił.

Z drugiej strony władze Telewizji Polskie w ostatnich latach zerwały współpracę z niektórymi artystami. Najgłośniej było o przypadku Julii Wyszyńskiej grającej w spektaklu „Klątwa” w Teatrze Powszechnym, w którym symulowała seks oralny z figurą Jana Pawła II. Przedstawienie trafiło na scenę na początku 2017 roku, wzbudzając wiele kontrowersji. Mocno skrytykowano je w TVP, a prezes nadawcy Jacek Kurski zapowiedział, że Wyszyńska nie będzie już grała w serialu TVP2 „Na dobre i na złe” (aktorka odejście z produkcji ogłosiła już pod koniec 2016 roku).

Natomiast w połowie 2019 roku Telewizja Polska zdecydowała, że Barbara Kurdej-Szatan nie poprowadzi najbliższych sezonów programów „The Voice of Poland”, „The Voice Kids” oraz „Dance, dance, dance”, których była gospodynią w ostatnich edycjach. Aktorka pozostała natomiast w serialu „M jak miłość”.

– Dziękuję władzom TVP, że mimo mojej niepokorności politycznej (zawsze uważałam, że powinnam żyć w zgodzie ze swoim sumieniem) dawaliście się namówić przez te parę lat producentom i reżyserom, którzy chcieli ze mną pracować i pozwalaliście na kontynuowanie mojej pracy. Nie dziękuję za sposób pożegnania się ze mną. Można to było zrobić w bardziej elegancki sposób – skomentowała Kurdej-Szatan.

TVP z zyskiem dzięki rekompensacie abonamentowej

W 2019 r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. Na koniec roku nadawca miał 2 790 etatowych pracowników zarabiających średnio 9 572 zł. Wynagrodzenie zarządu wyniosło 2,18 mln zł, prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej – na nagrody dla pracowników zostanie przeznaczone 18 mln zł.

W drugiej połowie kwietnia ub.r. zgodnie z nowelizacją ustawy abonamentowej, która weszła w życie w marcu, minister finansów przekazał Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu obligacje skarbowe o wartości 1,95 mld zł. 5 maja zostały one zasymilowane z inną serią obligacji, tak żeby minister finansów mógł je wykupić. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że w ramach tegorocznej rekompensaty TVP dostała 1,71 mld zł, Polskie Radio – 119,2 mln zł, a regionalne ośrodki radiowe – 119,3 mln zł.

Głównie dzięki tej rekompensacie w pierwszej połowie ub.r. Telewizja Polska zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc.

W rządowym projekcie ustawy budżetowej na 2021 roku zapisano kolejną rekompensatę w wysokości do 1,95 mld zł dla TVP i Polskiego Radia. Po przyjęciu przez Sejm, który odrzucił poprawkę Senatu proponującą, żeby kwotę rekompensaty przekazać na służbę zdrowia, w mijającym tygodniu ustawa budżetowa została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.