Prokuratura prowadzi śledztwo ws. wyniesienia pakietów wyborczych przez Wojciecha Czuchnowskiego

„Nie prosili, żebym oddał”

Wojciech Czuchnowski

Nie będzie śledztwa w sprawie niszczenia pakietów wyborczych wydrukowanych na korespondencyjne wybory, natomiast prokuratura będzie wyjaśniać sprawę Wojciecha Czuchnowskiego, który wyniósł pakiety z pocztowego magazynu i opisał to na łamach „Gazety Wyborczej”. – Dziwi mnie, że śledztwo dotyczy „nieustalonego sprawcy”, skoro napisałem wyraźnie, że to ja za tym stoję – komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Czuchnowski.

Sprawa zaczęła się w lipcu 2020 roku, gdy Wojciech Czuchnowski opisał na łamach „Gazety Wyborczej”, jak nielegalnie dostał się do łódzkiego magazynu Poczty Polskiej i wyniósł stamtąd karton z pakietami wyborczymi, przygotowanymi na korespondencyjne wybory (miały odbyć się 10 maja ub. roku). Poczta powiadomiła policję i zaczęła wyjaśniać sprawę wtargnięcia, zaś minister aktywów państwowych Jacek Sasin zarzucił wówczas dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” kradzież.

– Władza konsekwentnie odmawiała pokazania kart i potwierdzenia/przekazania jakichkolwiek informacji. Do magazynu nie wpuścili nawet posłów. Jednocześnie zaczęli wywozić ładunek, a więc niszczyć dowody i zacierać ślady. Zdjęcia by nie wystarczyły – mówił nam wtedy Wojciech Czuchnowski.

W zeszły piątek Czuchnowski opisał, że Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie niszczenia pakietów wyborczych. Wcześniej informację o tym zamieścił na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński.

Jak napisał Wojciech Czuchnowski, prokuratura natomiast wciąż prowadzi śledztwo w sprawie „kradzieży” pakietów wyborczych przez dziennikarza „Gazety Wyborczej” (nazywanego w piśmie prokuratorskim „nieustalonym sprawcą”). Ta informacja także znalazła się w piśmie z prokuratury upublicznionym przez posła Jońskiego.

– To stanowisko prokuratury jest dziwne. Od początku było bowiem jasne, że to ja wyniosłem pakiety. Nie ukrywałem tego, zamieściłem informację i zdjęcia w „Gazecie Wyborczej”, niczego nie ukrywałem. Szukanie „sprawcy” w tej sytuacji jest niewytłumaczalne. Co więcej: przez te wszystkie miesiące czekałem, aż prokuratura poprosi mnie o zwrot pakietów lub też o jakiekolwiek wyjaśnienia, ale nic takiego się nie stało. Poczta od miesięcy nie odpowiada na moje pytanie, czy złożyła w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – stwierdza Wojciech Czuchnowski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Według danych ZKDP w listopadzie ub.r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Wyborczej” wyniosło 65 976 egz. Z kolei według badania Mediapanel w listopadzie ub.r. Wyborcza.pl zanotowała 9,38 mln użytkowników i 32,32 proc. zasięgu. Na koniec września z prenumeraty cyfrowej „GW” korzystało 241 tys. internautów.