W zeszły wtorek na wPolityce.pl ukazał się tekst zatytułowany „Szokujące. Szef radiowego związku zawodowego i ważny redaktor radiowej Trójki promuje ‘podkładanie bomb’? A to tylko część ‘dorobku’”.
Zacytowano niektóre wpisy facebookowe Wojciecha Dorosza, wydawcy w Trójce, a także wiceprzewodniczącego Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu 3 Polskiego Radia oraz prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego. Według artykułu Dorosz kpił z wypowiedzi ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, ochrony domu Jarosława Kaczyńskiego przez wielu policjantów, polemizował z europosłem PiS Joachimem Brudzińskim oraz skrytykował odmowę przyjęcia przez Polskę pomocy od Niemiec.
Podkreślono też, że Dorosz udostępnił na swoim profilu piosenkę Karola Krupiaka „Osiem gwiazd (wojna)”, dodając wpis: „Licealista z Tych wspaniałe komentuje rzeczywistość ….. …”.
– Zasmucające. Ten przykład pokazuje prawdziwą twarz części dawnego zespołu radiowej Trójki. Na antenie „Magazyn Bardzo Kulturalny”, na Facebooku piosenki promujące przemoc, wręcz terroryzm. No i dopisane od siebie osiem gwiazdek – skomentowano w artykule.
Polskie Radio: toczy się postępowanie wyjaśniające
Informację szybko podchwyciły inne serwisy prawicowe. Niezalezna.pl, związana z „Gazetą Polską”, poprosiła Polskie Radio o komentarz w tej sprawie.
Szef Trójki Michał Narkiewicz-Jodko odesłał z pytaniami do biura prasowego firmy. Natomiast Monika Kuś z biura zarządu nadawcy poinformowała, że „ze względu na toczące się postępowanie wyjaśniające” kierownictwo rozgłośni nie będzie „na obecnym etapie komentować publicznie jego toku, ani ujawniać szczegółów”.
– Niemniej pragniemy podkreślić, że zasady etyki zawodowej obowiązujące dziennikarzy Polskiego Radia wyraźnie wymagają od nich bezstronności, należytej wiarygodności oraz unikania wypowiedzi, języka i zachowań nagannych moralnie i sprzecznych z prawem – zaznaczyła Kuś.
Przypomniała, że w połowie ub.r. zarząd Polskiego Radia przyjął zasady aktywności w mediach społecznościowych dla pracowników i współpracowników, podobne do obowiązujących w wielu innych firmach z sektora mediów. Według tych zasad pracownicy „powinni powstrzymać się od publikowania w Internecie opinii, komentarzy i informacji, które mogłyby być uznane za agresywne lub obraźliwe”.
Wojciech Dorosz pod koniec ub.r. w rozmowie z Wirtualnemedia.pl krytycznie ocenił te reguły, podkreślając, że mogą ograniczać swobodę wypowiedzi i kontrolę społeczną nad mediami publicznymi. – Ponieważ każda wypowiedź w sferze publicznej może zostać uznana za naruszającą lojalność wobec Polskiego Radia lub zagrażającą wiarygodności czy interesom spółki, zapisy te mogą mieć co najmniej działanie mrożące, a w praktyce i w nieodpowiednich rękach mogą stać się narzędziem cenzury oraz represji wobec pracowników, współpracowników oraz firm, z którymi Polskie Radio współpracuje – stwierdził.
Ponadto Stowarzyszenie Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego zwróciło się do Rzecznika Praw Obywatelskich i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, by zbadały zgodność nowych zasad z konstytucją oraz Ustawą o radiofonii i telewizji.
Dorosz: tekst wPolityce jest szkalujący
Wojciech Dorosz w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl nie chciał odnosić się do postępowania wyjaśniającego w sprawie jego wpisów, skierował nas do biura prasowego Polskiego Radia. Kwestionuje natomiast rzetelność artykułu wPolityce.
– Wystąpiłem w tej sprawie do wPolityce.pl z żądaniem usunięcia szkalującego mnie tekstu oraz zamieszczenia przeprosin. Poprosiłem również Polskie Radio S.A. o podobne działanie, ponieważ wPolityce.pl naruszyło nie tylko moje dobra osobiste, ale pośrednio także dobre imię nadawcy publicznego – stwierdził Wojciech Dorosz.
Dorosz jest związany z Trójką od 2006 roku. Jest wydawcą audycji społecznych i kulturalnych, pracował m.in. przy cyklach „Magazyn Bardzo Kulturalny”, „Trójka pod Księżycem” i „Klub Trójki”.
Według badania Radio Track w czwartym kwartale ub.r. Trójka miała 2,4 proc. udziału w rynku słuchalności, wobec 5,3 proc. rok wcześniej. To jej rekordowo niski wyniki w historii badania realizowanego od dwóch dekad.