Agora odwoła się od zakazu przejęcia Eurozetu

„Decyzja kompromituje UOKiK, podjęta z naruszeniem przepisów”

Bartosz Hojka, prezes Agory

Agora poinformowała, że nie zgadza się z decyzją prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakazującej jej przejęcia większościowego pakietu udziałów Eurozetu i złoży odwołanie do sądu. – Decyzja Prezesa UOKiK kompromituje Urząd. Chroni konkurentów Agory, a nie konkurencję. Została podjęta z naruszeniem przepisów prawa oraz procedur administracyjnych – argumentuje Agora.

W czwartek w południe prezes Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że jego prezes Tomasz Chróstny nie wyraził zgody na kupno przez Agorę 60 proc. udziałów Eurozetu. W obszernym komunikacie uzasadnił, że transakcja mocno ograniczyłaby konkurencję na niektórych lokalnych rynkach radiowych, a na rynku ogólnopolskim połączony podmiot razem z Grupą RMF FM miałyby łącznie 70 proc. udziału.

– Powstałaby sytuacja zbliżona do duopolu, co prowadziłoby do marginalizacji pozostałych grup radiowych oraz stacji niezależnych. Dwie duże grupy radiowe mogłyby skutecznie wypierać z rynku pozostałych uczestników, mających zdecydowanie mniejszy udział w rynku i skromniejszą ofertę dla reklamodawców – tłumaczył Tomasz Chróstny.

Agora ma miesiąc na odwołanie

W komunikacie giełdowym opublikowanym w czwartek wieczorem Agora zapowiedziała, że skorzysta z przysługującego jej odwołania od decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ma na to miesiąc od otrzymania tej decyzji.

Firma podkreśliła, że nie zgadza się merytorycznie z decyzją prezesa UOKiK-u.

– Zdaniem Spółki została ona wydana z naruszeniem przepisów antymonopolowych oraz postępowania administracyjnego. Dodatkowo, nie uwzględnia ona materiału dowodowego, w szczególności przedstawionych przez Spółkę analiz ekonomicznych – wyliczyła.

Zapowiedziała, że „podejmie wszelkie przewidziane prawem działania w tej sprawie”.

„Decyzja oparta na wybiórczo potraktowanych materiałach”

Więcej zastrzeżeń wobec stanowiska regulatora Agora wyraziła w komunikacie prasowym przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl, w którego tytule podkreśliła: „Decyzja Prezesa UOKiK kompromituje Urząd. Chroni konkurentów Agory, a nie konkurencję. Została podjęta z naruszeniem przepisów prawa oraz procedur administracyjnych”.

– Arbitralna i selektywna ocena materiału dowodowego oraz analizy ekonomicznej, jak i wyimaginowana teoria szkody antymonopolowej naruszają standardy kontroli koncentracji zarówno te wypracowane dotychczas przez polski Urząd, jak również przez Unię Europejską, na której regulacjach wzorują się polskie przepisy antymonopolowe – oceniła firma.

Poinformowała, że prezes UOKiK-u odrzucił przedstawione mu argumenty merytoryczne, a jego decyzja „oparta jest na wybiórczo potraktowanych materiałach, które zostały dobrane do z góry założonej tezy”, co stanowi „bezprzykładne naruszenie zasady bezstronności i obiektywizmu UOKiK”.

– Wnioski, które wyciągnął Prezes Chróstny z analizy rynku są absurdalne. Pod pretekstem ochrony rynku przed „sytuacją zbliżoną do duopolu”, Prezes chroni sytuację zbliżoną do monopolu. Ignoruje tym samym argumenty reklamodawców wskazujące na korzystne efekty z pojawienia się nowej oferty Agory i zwiększenia presji na rynkowego hegemona – ocenia Agora.

Wg Agory pozycję dominującą utrzymałaby Grupa RMF

Firma polemizuje z tezą UOKiK-u, że po przejęciu Eurozetu wspólnie z Grupą RMF miałyby 70 proc. udział w rynku ogólnopolskiej reklamy radiowej. – Prezes UOKiK mija się z prawdą. Ten udział po koncentracji wyniósłby niespełna 65 proc., z czego blisko 39 proc. to udział obecnego lidera rynku – podkreśla.

– Warto zwrócić uwagę, że nawet po koncentracji największy obecnie gracz na rynku radiowym utrzymałby pozycję dominującą – jego udział w rynku ogólnopolskiej reklamy radiowej wynosi bowiem prawie 40 proc., podczas gdy w przypadku dokonania koncentracji łączny udział Agory i Eurozet wyniósłby około 25 proc. – zauważa spółka.

Według Agory prezes UOKiK-u wiedział, że firma była gotowa na złożenie propozycji wariantu transakcji, który oznaczałby dalszą redukcję tego udziału.

– Swoją decyzję ogłosił na kilkanaście godzin przed umówionym spotkaniem tej sprawie. Już wcześniej Agora zaproponowała działania, które neutralizowały zastrzeżenia przedstawione przez Prezesa UOKiK w odniesieniu do wielu rynków lokalnej reklamy radiowej, w szczególności w Poznaniu, Legnicy i Zielonej Górze. – wyliczyła Agora.

Dodała, że nie została uprzedzona o zakończeniu postępowania w tej sprawie, wskutek czego nie miała szansy na zapoznanie się z jego aktami ani na ostateczne wyrażenie swojego stanowiska przed decyzją prezesa UOKiK-u.

– Tym samym Prezes naruszył szereg zasad w postępowaniu administracyjnym, m.in. prawo wnioskodawcy do zaprezentowania swojego stanowiska na każdym z etapów trwającego postępowania – oceniła firma.

Agora ma już 40 proc. udziałów Eurozetu

W lutym 2019 roku Agora za 130,7 mln zł kupiła 40 proc. udziałów Eurozetu, w ramach umowy zyskała też możliwość przejęcia do 2022 roku pozostałych 60 proc. jego udziałów od czeskiej spółki SFS Ventures. UOKiK wiosną 2019 roku rozpoczął postępowanie wyjaśniające w ramach którego chce ocenić czy Agora słusznie nie zgłosiła tej transakcji do akceptacji przez regulatora. Firma uzasadniała, że nie przejęła kontroli nad Eurozetem, więc nie musiała tego zgłaszać UOKiK-owi.

Postępowanie jest realizowane w sprawie, a nie przeciw spółce, nie postawiono jej żadnych zarzutów. UOKiK informował, że postępowanie ma zakończyć się do połowy 2020 roku, prowadził w tej sprawie analizy prawne i finansowe.

Następnie we wrześniu 2019 roku Agora poinformowała, że zamierza wykonać opcję kupna pozostałych 60 proc. udziałów Eurozet i w związku z tym złożyła w październiku do UOKiK wniosek o zgodę na transakcję. Pod koniec listopada urząd skierował sprawę do drugiego etapu, by zbadać szczególnie udziały w rynku reklamy lokalnej.

Agora i Eurozet mają po kilka rozgłośni

Do Agory należą obecnie Radio TOK FM (jego współwłaścicielem jest Polityka), Rock Radio, Radio Złote Przeboje oraz Radio Pogoda. Według badania Radio Track w trzecim kwartale ub.r. Radio Złote Przeboje miało 3 proc. udziału w rynku słuchalności, TOK FM – 2,4 proc., Radio Pogoda – 1,2 proc., Rock Radio – 0,6 proc.

W pierwszej połowie ub.r. segment radiowy firmy zanotował spadek przychodów o 23,2 proc. do 38,4 mln zł oraz zysku EBITDA z 8,2 do 4 mln zł, a tylko w drugim kwartale wpływy zmalały o 46,6 proc. do 14,9 mln zł.

Przychody sprzedażowe całej grupy kapitałowej Agora w drugim kwartale ub.r. zmniejszyły się o 52 proc. do 129,5 mln zł, a przy obcięciu kosztów operacyjnych o 34,4 proc. strata netto pogłębiła się z 6,6 do 41,1 mln zł. W całym półroczu firma miała 88,2 mln zł straty. Wskutek epidemii najmocniej ucierpiały sieć kinowa Helios i zajmująca się reklamą zewnętrzną Grupa AMS.

Natomiast do Eurozetu należą Radio ZET (w trzecim kwartale ub.r. miało 12,1 proc. udziału w rynku słuchalności), Radio Plus (2 proc.), Antyradio (2,4 proc.), Meloradio (1,4 proc.) i Chillizet (0,3 proc.). Firma wydaje też serwisy internetowe i aplikacje mobilne swoich rozgłośni, według badania Mediaplus w październiku br. łącznie zanotowały one 13,14 mln użytkowników.

W 2019 r. grupa kapitałowa Eurozet osiągnęła wzrost przychodów sprzedażowych o 2,7 proc. do 206,08 mln zł oraz zysku netto z 23,1 do 23,35 mln zł. Firma zarabia głównie na reklamach radiowych i internetowych. Pod koniec września, wbrew rekomendacji zarządu, wypłaciła swoim udziałowcom SFS Ventures i Agorze 30 mln zł dywidendy.

Z końcem września z Eurozetem rozstał się prezes Andrzej Matuszyński, jego funkcję przejęła Ewa Rosiewicz, o czym zdecydowało SFS Ventures.

Wicenaczelny „Wyborczej”: „Orlenizacja” mediów OK, repolonizacja Eurozetu nie OK

Decyzję prezesa UOKiK-u zakazującą Agorze przejęcia kontrolnego pakietu Eurozetu komentowali dziennikarze aktywni na Twitterze. Niektórzy zwracali uwagę, że taka transakcja byłaby zgodna z podnoszonym wielokrotnie przez obóz rządzącym postulatem repolonizacji mediów.

Eurozet przez wiele lat należał do francuskiego koncernu Lagardère, od którego wraz z aktywami radiowymi w Czechach i na Słowacji został kupiony przez fundusz Czech Media Invest. Od niego zaś na początku 2019 roku 40 proc. udziałów Eurozetu kupiła Agora, a 60 proc. – czeska spółka SFS Ventures. To przecież byłaby repolonizacja – napisał o planowanym przejęciu przez Agorę większościowego pakietu Eurozetu Witold Głowacki z „Polski The Times”. Zwrócił też uwagę, że mniejszościowym akcjonariuszem Agory jest OFE należące do państwowego giganta PZU (ma 17,44 proc. kapitału). –

„Orlenizacja” regionalnych mediów OK (a Orlen ma jeszcze Ruch i dom mediowy Sigma Bis), repolonizacja Eurozet nie OK. No cóż, kierunek „orbanizacja” – skomentował Roma Imielski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.

– W wyniku tej transakcji radio należące do właściciela zagranicznego miało przejść do właściciela polskiego. Czy nie o to chodzi w ukochanej przez władzę repolonizacji mediów? – spytał Bartosz Węglarczyk z Onetu. – No tak, nie miała stacji benzynowych i rafinerii… – opisał sytuację Agory Radomir Wit z TVN24, odnosząc się do ogłoszonego na początku grudnia kupna wydawnictwa Polska Press przez państwowy koncern paliwowy Orlen.

– PiS chce repolonizacji pod warunkiem, ze media przejmie państwo albo biznesmeni bliscy władzy. Jak nie, to pod pozorem dekoncentracji przeprowadza PiS-izację – skomentował Tomasz Lis z „Newsweek Polska”.

„Orlenizacja” regionalnych mediów OK (a Orlen ma jeszcze Ruch i dom mediowy Sigma Bis), repolonizacja Eurozet nie OK. No cóż, kierunek „orbanizacja”

— Roman Imielski (@romanimielski) January 7, 2021

Żeby sfinalizować kupno Polska Press, Orlen też musi uzyskać zgodę prezesa UOKiK-u. Wniosek w tej sprawie złożył kilka dni po ogłoszeniu transakcji, decyzji regulatora spodziewa się do końca stycznia.

Prezes Orlenu Daniel Obajtek pod koniec grudnia w rozmowie z „Sieciami” zapewnił, że po przejęciu przez tę firmę Polska Press niezależność i swoboda redakcji wydawnictwa znacznie się zwiększą. Wejście koncernu paliwowego w sektor prasowy porównał do akwizycji holdingu Zygmunta Solorza. – Nie ukrywam: chciałbym, by media w Polsce były polskie, tak jak są niemieckie w Niemczech czy francuskie we Francji – dodał.